sobota, 31 maja 2014

Rozdział 34

*Oczami Sony*
Poszliśmy do kręgielni. W drużynie byłam razem z Pen, a chłopcy byli razem. Pierwsza zaczynałam ja i zbiłam wszystkie kręgle za pierwszym razem. Pen się ucieszyła tak samo jak
http://s.redefine.pl/dcs/o2/redefine/poszkole_user_page/18/18978341/86238111_1298601240.jpg- No to co mamy wygraną w kieszeni ?- powiedziała pytająco Penelopa.
- Wydaje mi się że tak. - Odpowiedziałam.
Graliśmy tak może z godzinkę czasu. Ale końcowy wynik i tak był korzystny dla nas z czego się bardzo cieszyłyśmy. Po kręglach udaliśmy się na obiad, który był świetny. Po obiadku poszliśmy się przejść nad jeziorko, a przy okazji załapaliśmy siś na piękny zachód słońca.
- No to co, czas się zbierać na wyspę. - powiedziała Pen
- No ale tu jest tak dobrze, czuje się tu taki wolny. Powiedział Zayn
- Wiem ale musimy się zbierać. Nie mogę nic na to poradzić.
- A nie moglibyśmy uciec ? - Zapytałam
- Chcesz żeby Cię znaleźli i zabili a przy okazji też mnie. Bo ja nie. - Powiedziała pen. Po czym ruszyliśmy w miejsce gdzie wysiadaliśmy.
****
Po kolacji poszliśmy zagrać całą 4 w palykę. Po całym fajnie spędzonym dniu Pen okazała się zajebistą dziewczyną. Graliśmy tak może z 2 godziny ale ja byłam już tak zmęczona i padnięta że poszłam spać. Więc nie miałam pojęcia do której reszta siedziała i grała.

*Oczami Penelopy*
Siedziałam sobie u siebie w pokoju na laptopie i sprawdzałam nowinki ze świata. Kiedy już się wyszykowałam poszłam do dzieciaków. Kiedy przyszłam do hotelu było strasznie cicho. Nie było nikogo w jadalni i w salonie też nie. Poszłam na górę i weszłam do pokoju Sony. Której nie było. Spojrzałam na zegarek była 11:30 . No tak Pewnie są na plaży. Pomyślałam sobie i szybko się tam udałam. Bingo kiedy szłam zobaczyłam leżącą Sony na leżaku. Chłopcy robili jakieś wyścigi w wodzie. Nie zdążyłam podejść do Sony kiedy chłopcy podbiegli do mnie i wrzucili mnie do wody. Dzień minął mi bardzo przyjemnie i pozytywnie go spędziłam w świetnym gronie. I tak spędziłam cały tydzień. Szkoda mi było że muszę się pożegnać z kimś jutro. No ale niestety są takie zasady i nic nie mogę na to poradzić. Wieczorem obejrzałam serial i położyłam się spać. 
Rano zerwałam się z łóżka i ubrałam się w coś wygodnego. Umalowałam się i poszłam do dzieciaków. Kiedy przyszła do hotelu jedli śniadanie, a ponieważ byłam głodna to się do nich dołączyłam. Po zjedzonym śniadaniu poszliśmy do salonu.
- Słuchajcie dzisiaj macie sportowe zadanie a właściwie 2 zadania. 1 zadanie to rzuty do kosza do 10 pkt, a 2 zadanie to kręcenie hula - hop na czas. Osoba z najgorszym czasem i wynikiem odpada. To co na początek idziemy rzucać do kosza. Poszliśmy do miejsca w którym był kosz. Pierwszy był Zayn który rzucił 4 razy do kosza, Niall 8 razy a Sony 5 razy. Potem Sony zaczęła kręcić Hula - hop i jej czas wynosił 3.53 Nialla 2.25 a Zayna 1.97 
- No Zayn ewidentnie dzisiaj nie był twój szczęśliwy dzień i niestety będziesz musiał opuścić wyspę.
- I tak wiem że żywy z tej wyspy nie wyjdę. - Powiedział lekko speszony Zayn. Pożegnał się ze wszystkimi i ze mną też. I poszedł gdzieś przed siebie.
- No to co kochani widzimy się w finale. Powiedział do nich i poszłam do siebie.

*Oczami Nialla*
- Sony tak bardzo się ciesze że jesteśmy w finale. Ostatni tydzień nas czeka. Mam nadzieje że będziemy mogli udać się do miasta.
- No ale po co chcesz iść do miasta ? - Zapytała dziewczyna
- No chciałbym spędzić z tobą dzień w mieście wiesz rozerwać się trochę.
- Mam tylko nadzieje że jak przeżyjemy to będziemy spędzali więcej czasu w mieście. - powiedziała brunetka i przytuliła się do mnie .
Wieczór spędziliśmy samotnie oglądając film. Teraz w tym hotelu jest tak strasznie cicho. Chciałbym zeby wszyscy wrócili. Ale wątpię że kiedyś ich znowu zobaczę.

No więc to kolejny rozdział. Wiecie już kto będzie w finale. Mam nadzieję że rozdział wam się spodobał i liczę na kreatywne komentarze <3
3 komentarze = Kolejny rozdział

środa, 28 maja 2014

Rozdział 33

Sobota jak dla mnie zaczęła się bardzo leniwie. Wstałam sobie o 10 a nikt jakoś po mnie nie przychodził postanowiłam wziąć szybki prysznic i  ubrać się. Zeszłam na dół a Nialler z Harrym grali w palyke.
- Chłopaki było śniadanie ? - Zapytałam
- Tak było, jak chcesz to zjedz sobie my już jedliśmy. - Powiedział Niall.
Spojrzałam na niego z zaskoczeniem że nawet na mnie nie spojrzał. Odwróciłam się i poszłam zjeść śniadanie. Po śniadanku poszłam do chłopców ale najwidoczniej nie byli zainteresowani moim towarzystwem więc wzięłam śniadanie i udałam się do Zayna.
Zapukałam delikatnie i nagle usłyszałam ,,proszę" Weszłam do środka a Zayn leżał sobie na łóżku.

- Hej nie przeszkadzam Ci ?. - Zapytałam chłopaka
- Nie i dzięki za śniadanie bo miałem po nie iść. Siadaj co będziesz tak stała.
Usiadłam na łóżku i rozmawiałam z chłopakiem kiedy ten jadł śniadanie. Zrobiliśmy sobie kilka zdjęć i nie powiem bo świetnie się bawiliśmy. Zayn jest naprawdę świetnym chłopakiem i nie wiem czemu uchodzi za bad boya. Siedzieliśmy razem do czasu kiedy nie przyszedł po nas Niall.
- Chodźcie już bo Pen przyszła. - Powiedział Nialler.
Zeszliśmy do salonu i usiedliśmy na miejscach.
- Ok. Więc jesteśmy już wszyscy. Szkoda tylko że w tak małym gronie. Dzisiejsze zadanie jest głupie i łatwe. Zagracie w kółko i krzyżyk.Każdy zagra z każdym. Gracie do pięciu zwycięstw. Osoba z największą ilością przegranych odpada. Pierwsza gra Sony z Zaynem.

*Oczami Nialla*
Nie wiem czemu ale jakoś nie byłem zazdrosny o Sony kiedy siedziała na górze z Zaynem sama. Może dlatego że jej ufam i sam potraktowałem ja dzisiaj tak sucho, ale po prostu chciałem pędzić dzień z Harrym.
Dziewczyna siedziała i zastanawiała się jaki ruch wykonać. Niby taka dziecinna gra a tyle skupienia z jej strony. Grała z Zaynem dobre 15 minut ale opłacało się bo wygrała wszystkie rundy. Potem grałem z nią ja. Nie powiem bo walka była zacięta. Był remis 2:2 nie było wiadomo kto może wygrać, no ale oczywiście Niall się zagapił i przegrał z własną dziewczyną. Jako ostatni grał z nią Harry, ale też przegrał. Potem grałem ja z Harym i Zayn, a na końcu ja Zaynem.
- No wiec sprawa jest jasna że Sony was zgniotła. I bardzo dobrze bo to jedyna dziewczyna jaka tutaj została. No ale niestety Harry musisz się pożegnać bo przegrałeś.
Harry wstał i pożegnał się z nami wszystkimi. Było nam szkoda no ale co możemy na to poradzić. Kiedy chłopak wyszedł z hotelu my poszliśmy zjeść kolacje. Szkoda tylko że została nas tylko trójka.
W niedziele mieliśmy pobudkę. Pen obudziła nas o 8 i kazała nam się naszykować tylko że nikt z nas nie wiedział na co. Wstałem i naszykowałem się. Założyłem coś wygodnego.
Zszedłem na dół a w jadali była już Sony z Zaynem. Usiedliśmy do stołu i ku naszemu zaskoczeniu Pen usiadła z nami i zjadła śniadanie. Powiedziała że polecimy helikopterem do miasta.
Nie powiem bo było to dla nas strasznie dużym zaskoczeniem. Ale nareszcie będziemy mogli się troszkę rozerwać. Wsiedliśmy sobie spokojnie do helikoptera i odlecieliśmy. Do miasta lecieliśmy ok. godziny więc w między czasie opowiadaliśmy sobie śmieszne historyjki. Kiedy wylądowaliśmy udaliśmy się na zimne lody. ogólnie nawet nie wiedziałem że Pen jest taka zajebista. Siedzieliśmy w kawiarni i rozmawialiśmy z nią jak by była częścią naszego teamu i brała udział w wyścigu tak jak my. Po lodach udaliśmy się do kręgielni. Ponieważ byliśmy w 4 to graliśmy dziewczyny na chłopaków. Będzie całkiem fajnie.

Słuchajcie mam nadzieje że rozdział wam się podoba liczę na kreatywne komentarze a ostatnimi czasy jest tu ich bardzo mało. 
2 Komentarze = kolejny rozdział ;D

niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 32

Przyszła kolej na Zayna. Chłopak wylosował dosyć dziwny temat bo o prowadzącej. Nie wiem czemu ale byłem ciekawy o czym za rapuje.
- Penelopa Fajna babka schodząc po schodach zgubiła kiedyś klapaka. Ma zgrabną sylwetkę i wypiła więcej niż setkę. Co tydzień mówi jakie zadanie mamy ale w jakimś stopniu ją za to kochamy. Pojawiasz się szybko i szybko też znikasz i bardzo często nas wszystkich unikasz. Zamiast z nami posiedzieć żeby coś o nas wiedzieć ciebie nigdzie nie ma a nas zjada trema. w chmurach masz głowę tak jak byś chciała wydoić krowę. Lecz jest tu tylko plaża piękna niczym oaza. Więc na tym skończę bo każdy rym już plącze.
Nie powiem bo ma chłopak poczucie humoru za które dostał 25 pkt. Do dogrywki niestety ale musiał stanąć Harry i Emma.
- Słuchajcie oboje mieliście najmniej punktów więc musicie staną do dogrywki. Harry powiedz słowo
- Ni to kanapki, bo głodny jestem.
-Emma teraz ty. - Powiedziała Pen
- Em....  Wyspa.
- No ok. Emma rapujesz o kanapkach a Harry o wyspie. Zaczyna Emma.
- Pomidor, ogórek, kiełbasa i sznurek, ja śpiewam rapuje i wszystkich ignoruje, Obiadki gotuje i wszystkich częstuje, chlebek smaruje i pięknie dekoruje. Do tego sałata i rzodkiewka jest brodata, Niall chodzi się kręci i wszystko mi podjada. Zaniosłam na górę wszystkie te pyszności żeby u Zayna nie było widać samych kości.
- Na wyspie chodź fajnie to nie jest zbyt normalne. Ciągłe ciemności i strasznie mało gości. Każdy się o siebie boi  bo od wyzwań tu się roi. Próbuje to wygrać a nie pierwszy przegrać. Daleko doszedłem już dużo przeszedłem i nie chce rozstawać się z niebem.
Po dogrywce youry poszło się naradzić. Wiedzieliśmy że jeśli odpadnie Em Zaynowi będzie ciężko, no ale my nie możemy nic na to poradzić. Nie czekaliśmy zbyt długo na werdykt.
- Słuchajcie, nie było nam łatwo wybrać kto ma odpaść wiec zrobiliśmy losowanie z którego wynikło że Emma odpada.

*Oczami Emmy*
Kiedy usłyszałam że odpadam automatycznie pojawiły mi się łzy w oczach. Spojrzałam na Sony która była wtulona w blondyna a Zayn nagle mnie poco przytulił szepcąc do ucha że nie chce mnie stracić.
- Ja też nie chce . - Wstałam i pożegnałam się z wszystkimi. Na samym końcu podeszłam do Zayna. Pocałowałam go i powiedziałam ze bardzo go kocham. Po czym wyszłam z hotelu, nie potrafiąc powstrzymać łez.

*Oczami Sony*
Widać było że nam wszystkim jest ciężko. Nie tylko jemu. Każdy z nas już się z zżył i każdemu za każdym razem gdy ktoś odpadnie będzie ciężej. Bo taka jest prawda. Kiedy tu przyjechałam nie miałam pojęcia że będziemy zabijani.
*******
Kolejny dzień mija a Zayn jak siedzi w pokoju tak do tej pory z niego nie wyszedł. Harry zanosi mu jedzenie i picie żeby nie umarł tam z głodu. W sumie była nas 4 no i nie wiedzieliśmy co mamy ze sobą zrobić. Praktycznie przez cały tydzień ja, Nialler i Hazz graliśmy w jakieś gry. Tydzień zleciał dość szybko że ledwo się zorientowaliśmy. Martwiłam się o Zayna bo co jak co ale jestem jego przyjaciółką. W piątek była ładna pogoda więc razem z loczkiem i Nialle na plaże. Opalaliśmy się w słońcu rozmawiając się i śmiejąc. W pewnym momencie dołączył do nas Zayn ale nie wyglądał na szczęśliwego.
- Kurwa mam tego dosyć. - Zaczął krzyczeć.
- O co ci chodzi stary ? - Zapytał go Hazz
- Jak to o co mi chodzi. Emma miała wrócić do domu kurwa. I powiedziała że jak wróci to da mi znać. A tu nawet śladu po niej nie ma.
- Zayn myślisz że pozwolili jej wrócić do domu ? Pewnie zrobili z nią coś po drodze jak z większością która rzekomo wracała do domu. - Hazz mówił leżąc na leżaku i mając na sobie ręcznik kiedy podszedł do niego  Zayn i zlapał go za niego.
- Słuchaj jeśli jej się tylko coś stanie, dotkną ją lub spanie jej z głowy choćby najmniejszy włos zabije ich wszystkich bez wyjątku. - Powiedział wściekły brunet po czym puścił loczka i poszedł do hotelu.
- Boże jaki on jest wściekły.
- no ale zrozum go. Stracił dziewczynę. Każdy przeżywa to na swój ty miałeś wielkiego doła a on wpada w szał. Niall tylko ty przeżywaj to jakoś normalnie. - Powiedziałam śmiejąc się do chłopaka.

Oto kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się podoba i liczę na większą ilość komentarzy. Przepraszam za błędy. Kocham Was & I kolejny rozdział już niebawem :D

wtorek, 20 maja 2014

Rozdział 31

*Oczami Zayna*
Tydzień minął mi bardzo szybko zleciał. A my nawet nie wiedzieliśmy jakie jest dzisiejsze zadanie. Czyli jak zawsze. Kiedy się ubrałem poszedłem do Em. Była już prawie gotowa a właściwie chodziła w bieliźnie po pokoju i chyba nie słyszała kiedy wszedłem. Stałem sobie oparty o drzwi i przyglądałem się dziewczynie jak chodziła po pokoju i szukała ubrań. Stałem tak może z 10 minut kiedy dziewczyna zorientowała się że nie jest sama w pokoju.
- Zayn. - Krzyknęła i zakryła się bluzką.
- No co ? - Zapytałem
- Mógłbyś dać mi troszkę prywatności prawda .
- Kochanie jesteś piękna i nie musisz się mnie wstydzić. - Powiedzizłem podchodząc do dziewczyny.
- No tak ale ja się nie przyzwyczaiłam do tego żeby jakiś chłopak patrzył się jak chodzę w samej bieliźnie.
- Wypraszam sobie bo nie jestem jakiś, tylko Twój. - Powiedziałem do dziewczyny chwytając ją w pasie przyciągając do siebie a potem całując. Ruszyliśmy w stronę łóżka. Całowałem ją cały czas, nie spodziewałem się tego że dziewczyna ściągnie mi koszulkę dając do wiadomości że jest gotowa. Całowaliśmy się jeszcze chwilę, kiedy Emma rozpięła mi spodnie. Zdjąłem je i zacząłem się dobierać do stanika dziewczyny, kiedy do jej pokoju wparował Harry.
- Hej bo wie..... - Zdziwiony Harry nie dokończył tego co zaczął.
- Co jest ? - Zapytałem
- Chciałem powiedzieć że jest śniadanie i czekamy na was. Ale to chyba nie ważne.
- Zaraz przyjdziemy. - Powiedziała zakłopotana Em.
- Ok. Ale na drugi raz zamykajcie się.
- Na drugi raz idioto zapukaj. - Powiedziałem.
Chłopak wyszedł a dziewczyna się zmieszała.
- Tak to ja pójdę się ubrać. - Powiedziała, po czym ja też się ubrałem..

*Oczami Nialla*
Czekałem z Sony na Harrego który poszedł po Em i Zayna.
- Wiesz jestem ciekawa jakie zadania jeszcze wymyślą. No bo było już wszystko.
- Też się zastanawiam misia. Ale pewnie jest jeszcze tyle rzeczy które można wymyślić że wiesz. Wszystkim praktycznie mogą cie zaskoczyć. - Odpowiedziałem dziewczynie
Nagle przyszedł do nas rozbawiony Harry.
- Co cię tak śmieszy. - Zapytała dziewczyna
- Wiesz może jakie to jest uczucie kiedy idziesz do pokoju Emmy i zastajesz tam ją i Zayna prawie nagich. - Chłopak zdążył ledwo to powiedzieć a ja wybuchnałem śmiechem.
- Nialler to wcale nie jest śmieszne. Co ty byś czuł kiedy Ciebie by tak przyłapali? - Zapytała dziewczyna
- No śmieszyło by mnie to że drzwi nie zamknąłem, a ty jak byś się czuła jak bym sobie tak na tobie leżał. Jak chcesz możemy spróbować, Harry też wpadnie popatrzeć. - Powiedziałem do dziewczyny na co tylko szturchnęła mnie łokciem.
Niedługo po tym Zakochani przyszli na śniadanie. Zjedliśmy je w miłej atmosferze i poszliśmy do salonu czekając na zadanie.
 - Witam was kochani. Dzisiejsze zadanie odbędzie się wieczorem. Przyjdzie 3 osobowe Jury i będzie oceniać wasz freestyle. I od razu mówię że tematy będziecie losować. wiec możecie sobie poczytać rymy ze słownika. Aby poszło wam łatwiej. Życzę miłego dnia i widzimy się wieczorem.
- Jezus już jestem w dupie. Rapować nie potrafię. - powiedziała smutna Em.
- Emma nie przejmuj się ja też nie potrafię damy rade. - Powiedziała Sony.
Każdy z nas się rozszedł do siebie. A ja szukałem jakichś rymów w internecie, może jakiś mi się przyda. Nie powiem bo to bardzo wyczerpujące zajęcie no ale jak trzeba to trzeba. Nawet się nie zorientowałem kiedy, przyszedł po mnie Harry.
- Idziesz ? Już jest za dziesięć 8 - Zapytał chłopak
- Tak już idę. Wyłączyłem laptopa i zszedłem na dół. Wszedłem do salonu i zająłem miejsce obok Sony.
- No wiec jesteśmy w komplecie. Dzisiejsze zmagania będą oceniać muzycy. Na czele youry stanie świetna raperka Nicki Minaj, jej dobry kolega Lil Wayne oraz Eminem. Mam przygotowane tematy. Tak więc powiem zasady. Każdy ''fistajluje'' sam. Jedynie w dogrywce razem. No to może zacznie Harry. Wylosuj pytanie i zaczynaj.
- Ok. No wiec temat to dziewczyna.
Jesteś lekka zwinna piękna i kusząca, a ta twoja sukienka do góry się unosząca. Nie potrafię oderwać od Ciebie wzroku i muszę powiedzieć że mam Cie na oku. Piękna brunetka która ma błysk w oczach, nie powiem ale śni mi się po nocach. Kocham jej dłonie delikatne a jej wzrok całego mnie przeszywa że padnę.
W sumie nie wiem co mam zarobić aby serce twoje podbić. Lecz nadzieje wielką mam  no ze rade sobie dam. Kocham Ciebie całym sobą i chciałbym być tylko z tobą wiec żaden facet i panienka nie są dla mnie wielką przeszkodą. Twa uroda wciąż mnie kusi me uczucia w sobie dusi. Wiec ja powiem tylko że ja tak bardzo kocham Cię.
- Kiedy skończył Harry zaczęliśmy mu bić brawa. Komisja przyznała Hazzie 19 pkt. Przyszła kolej na Emmę, wylosowała temat i musiała freestajlować o przyrodzie.
- dziś na niebie świeci słońce,No a ten dzień ma 2 końce. Bo albo przejdze albo odpadnę kto wie czy dziś z gry wypadnę. Za oknem leje i wiatr też wieje, co za pogoda straszna okropna a ja tylko Tv oglądam, Nie ma co robić gdy wichura wieje a na dworzu już powoli dnieje. Zachód słońca po prostu nie ma końca a mój chłopak siedzi obok mnie niczym obrońca.  Emma dostała 15 pkt. i była na drugim miejscu Potem przyszła kolej na mnie. Nie powiem bo bardzo się bałem, i nie za bardzo wiedziałem o czym będę rapował.Podszedłem do urny i wylosowałem temat. Kuchnia. Super.
- Kiedy rano się wyspałem to z łożeczka szybko wstałem. Pysznościami zapachniało a rarytasów nie było mało.Gdzie nie spojrzałem same słodkości ze trochę doprowadzały mnie do mdłości. No ale co zrobić ja kocham jedzenie i niestety już tego nie zmienię. Moja kobieta świetnie gotuje co moją uwagę szybko przykuje. Bigos kocham ponad życie co ukrywam w sobie skrycie.Do jedzenia słabość mam nie wiem czy sobie rade dam .
Kiedy skończyłem usiadłem i bałem się oceny ale dostałem 28 pkt. Z czego się bardzo ucieszyłem. Kolejna była Sony Tematem który miała to chłopak. Fajny miała temat.
- Zakochana jestem skrycie i kocham Nialla ponad życie. Przytulam całuje za wszystko miłuje. ty jesteś mym ideałem nie tylko swoim pięknym ciałem. Uśmiech twój szczery i te wszystkie bajery robią na mnie wielkie  i swojego zadania wcale nie zmienię. Ufam tobie bezgranicznie i kiedy Cie obok niema boje się panicznie 

Nie wiem jak długo wytrzymam bez Ciebie  bo dzięki tobie czuje się jak w niebie
Kiedy Sony usiadła dostała 25 pkt. z czego się bardzo ucieszyła.

Mam nadzieje że moje głupie rymy wam się spodobają. Niektóre są bez sensu wiem ale nie potrafiłam nic normalnego ułożyć. Dziękuję za Komentarze i liczę na kolejne. Kocham Was <3

piątek, 16 maja 2014

Rozdział 30

************
Siedzieliśmy w salonie czekając na Penelopę. W sumie to nawet nie czekaliśmy bo dzisiaj się pośpieszyła.
Jade
- Ok słuchajcie dzisiejsze zmaganie będą oceniać 3 osoby. Bardzo sławne osoby. Bo będzie to Justin Bieber piosenkarz muzyki pop, bardzo popularny jak dobrze wicie. Jade Thhirlwall liderka zespołu Little Mix oraz Amber JaCkson poetka.-
Pierwsza w kolejności poszła Darcy, mówiła ten swój wiersz ale wcale mi się to nie podobało. Potem recytował Harry, Ja i Niall. Potem nadszedł czas na Zayna. Chłopak stanął na środku i zaczął czytać.
- Nie bój się iść , nie bój się marzyć, nie bój się o swoje życie walczyć. Śmiało patrz w przód goń swe marzenia, niech każdy swoje życie docenia. Nie patrz wstecz nie przejmuj się, to co kiedyś było złe. Staraj się lepszym być i cały czas z życia drwić garściami ciągle je brać i bez przerwy się z niego śmiać. Nie liczy się to co było kiedyś, bo trzeba swe życie przeżyć.-
Nie powiem bo ten wiersz był naprawdę bardzo życiowy. Na sam koniec wystąpiła Emma.
- Moje serce w części posypane, jest jedynie tobie oddane. Chociaż nie wiem co mam zrobić, aby twoje serce podbić. Jeśli jeszcze jest nadzieja, chcę abyś moje serce posklejał. W mojej głowie pełno myśli, przydał by się przycisk wyślij. Lecz niestety nie dam rady idę pojeść czekolady.
- Nie powiem bo bardzo mi się podobał wiersz. On jest taki z humorem.
- Ok więc my idziemy się naradzić i ogłosimy wyniki za ok. 10 minut. Powiedziała Jade po czym wyszła razem z komisją. Niestety czekaliśmy dużej niż 10 minut. po jakichś trzydziestu minutach komisja weszła do salonu. Justin stanął na środku i zaczął mówić.
- Więc tak. Najbardziej wiersz podobał nam się Sony oraz Emmy. Gratuluje wam jesteście dzisiaj bezpieczne. Niestety najmniej podobał nam się wiersz ...... Darcy. niestety ale wracasz do domu.
- Wracam do domu ? - Zapytała ze zdziwieniem.
- No wracasz do domu tak jak każdy inny uczestnik czyż nie ?
- Oczywiście że tak. - Wtrąciła się Penelopa.
**********
Darcy pożegnała się z każdym i mówiła coś do Harrego na ucho, wiec tego nie słyszeliśmy. Wyszła z Hotelu pomachała nam i wyszła. Dziewczyna zdążyła zniknąć z naszego pola widzenia kiedy
- Nareszcie wolność. - Krzyknał Harry.
- Ty się cieszysz, że nie ma już Darcy ?
- Jasne że tak, marudziła mi non stop.
- A ty z nią w ogóle spałeś?
- Tak, ale to nic nie znaczący seks, wiecie taki bez zobowiązań a przynajmniej dla mnie.
- Harry jak mogłeś. Przecież kochasz Bellę? - Krzyknęła Em
- No tak ale ona nie żyje. A Darcy tak bardzo nalegała. poza ty to ona nie wyglądała na taka która pierwszy raz z kimś spała.
Emma uśmiechnęła się do niego a loczek wyszedł z salonu.
-hahahahaha.- Wybuchnęła głośnym śmiechem Emma.
- Z czego się tak śmiejesz? - Zapytałam
- Z Darcy, bo ja nie wiem jak tak mogła dać się wykorzystać.
- A może ona nie czuje się wykorzystana ? - Powiedziałam pytająco.
- Szczerze to mało mnie to interesuje, bo ona dla mnie i tak jest śmieszna.
- No z tym to akurat przyznam Ci rację.
**********
*Oczami Harrego*
Nareszcie się wyspałem, nie powiem bo dawno nie mogłem się wyspać.
Ubrałem się i zszedłem na śniadanie. Byli już wszyscy.
- Hej Harry. - Powiedziała Sony
- Hej,hej - Odpowiedziałem dziewczynie.
Po śniadaniu poszliśmy wszyscy a plażę. Emma, Sony, Niall i Zayn grali w siatkę a ja byłem sędzią. Dzień spędziliśmy na prawdę świetny dzień.
Kolejne dni były dość pochmurne i deszczowe więc cały dzień spędzaliśmy razem śpiewając na karaoke, tańcząc i grając w różne gry planszowe. Było na prawdę świetnie... szkoda tylko że bez Belli.

I taki jest 30 Rozdział. Jak widzicie ich jest coraz mniej i powoli zbliżamy się ku końcowi, niestety. Mam nadzieje że moje wiersze się podobały, tak samo jak rozdział i liczę też na komentarze <3

wtorek, 13 maja 2014

Rozdział 29

*Oczami Darcy*
Wczoraj spędziłam upojną noc z Harrym ale szczerze mówić wcale się tego nie spodziewałam. Kiedy sie rano obudziłam obok mnie nie było chłopaka. Nie wiem czemu ale czułam się lepsza od Belli tym że Harry spał ze mną a nie z nią. W sumie to nie wiem czy spali ale raczej nie wydaję mi się bo ona jest zbyt drętwa na takie rzeczy. Kiedy wczoraj zrobiłam loda Harremu widać było jego zadowolenie na twarzy w sumie to nie pierwszy chłopak z którym spałam i on tez nie wygląda na takiego który by spał pierwszy raz z dziewczyną, jest z byt doświadczony. Nie powiem bo było świetnie mogłabym z nim spać częściej może i dzisiaj też się da skusić.ogółem przypomniało mi się jak pierwszy raz uprawiałam seks z chłopakiem nie powiem fajnie było ale jak to mówiła moja była przyjaciółka 12 lat to trochę mało do uprawiania seksu. mówiłam jej że on mnie upił i nic nie mogłam zrobić no ale mówi się trudno. Z moim byłym chłopakiem sypiałam codziennie i niestety nie raz już z nim wpadłam z ciążą bo aż 4 razy ale 3 razy pojęłam się aborcji a za 4 razem poroniłam. Mówi się trudno. Moja mama miała 16 lat jak urodziła mnie wiec i tak jej by to nie przeszkadzało jak bym urodziła, ale mojemu tacie tak. On jest wgl inny od mojej mamy. Mój tata kiedy spał 1 raz z moją mamą miał 21 lata moja mama 15 tak to trochę duża różnica wieku. Ale kiedy się urodziłam tata miał 22 lata no 6 lat to i tak dużo jak dla mnie. Ale to on wyciągną moją mamę z tego wszystkiego, dzięki niemu przestała ćpać ciąć się pić i palić. Nigdy nie była mu obojętna. Kiedy się urodziłam stała się odpowiedzialna a ja moja babcia wyrzuciła ją z domu bo nie chciała pomagać wychowywać mojej mamie mnie. Przestałam myśleć o niebieskich migdała i o tym aby zrobić sobie dobrze. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. chociaż trochę się zrelaksowałam.
Po kąpieli zeszłam na śniadanie. Harry przywitał mnie soczystym buziakiem.
- Witaj kocie. Jak było ? - Zapytał
- świetnie. Mam nadzieje że kiedyś to powtórzymy ?
- Jak najbardziej.- Odpowiedział chłopak.
Usiadłam chłopakowi na kolanach i czekaliśmy na resztę. Tak bardzo on mi się podoba a co jeśli się w nim zakochałam ? No ale to przecież do mnie nie pasuje. Masakra. Po śniadaniu poszłam sobie do siebie bo musiałam napisać ten wiersz. Nie powiem bo strasznie ciężko mi to szło ponieważ jestem kiepska w takich rzeczach. Myślałam może z godzinę o czym mam napisać, ale się skupiłam i wyszło mi coś takiego. ,,Tak bardzo bym chciała , chodź raz się zakochać. By chodź przez chwilę być szczęśliwa. Stać się kochana i przytulana , chodź przez chwilę...
- Kurwa jakie to głupie. - Powiedziałam do siebie na głos, no ale i tak nic lepszego nie wymyślę. Leżałam tak jakąś godzinę że nawet nie wiem kiedy usnęłam.

*Oczami Emmy*
Siedziałam sobie razem z Zaynem i razem dopracowywaliśmy nasze wiersze. Wydaję mi się że nasze wiersze są naprawdę ładne. Siedzieliśmy i graliśmy w jakąś grę planszową W pewnym momencie do salonu przyszedł Harry.
- Hej wam. Nie widzieliście może Darcy ? - Zapytał chłopak
- Nie, a sprawdzałeś może w pokoju ? - Powiedział Zayn
- Nie, ale zaraz sprawdzę. - Powiedziała Harry i wszedł z pkoju.
- Wiesz nie podoba mi się to że ona spędza tyle czasu z Harrym. Przecież wie doskonale że on ją kocha  jest w rozsypce.
- Em ale z drugiej strony ma drogę wolną, bo Bella nie żyje.
- No i co to ma do rzeczy, on nawet nie dała mu się pozbierać po tym wszystkim bo zaczęła swoje nieumiejętne zaloty.
- Oj nie dramatyzuj, zobacz z drugiej strony on się uśmiecha, jest sobą. Jednym słowem jest taki jak go poznaliśmy zanim on poznał Bellę. Ja wiem że to Twoja przyjaciółka i jej bronisz, ale Harry jest moim przyjacielem i przez Bellę stał się taki drętwy i nikogo do niej nie dopuszczał, no w takim sensie że pożartować z nią nie można było a teraz jest dobrze mimo tego że oboje nie lubimy Darcy.
- Nie wiem może i masz racje ale wiem że jeszcze do końca się nie pozbierał po stracie Belli, A Darcy jest tylko aby mógł o niej nie myśleć.
- Z tym się akurat zgodzę. - Powiedział chłopak uśmiechając się do mnie.

*Oczami Sony*
Siedziałam sobie w pokoju kiedy przyszedł do mnie Nialler.
- Hej skarbie. Nie przeszkadzam Ci ? - Zapytał blondyn stojący w drzwiach.
- Jasne że nie głuptasie. Już kończę pisać. - Powiedziałam do chłopaka.
Niebieskooki chłopak wszedł do środka i zamknął drzwi po czym usiadł obok mnie.
- No to przeczytasz mi ? - Zapytał chłopak
- Tak tylko poczekaj bo dokończę 2 linijki i Ci przeczytam. Na szczęście nie trwało to długo. Wzięłam kartkę i zaczęłam czytać.
- Tak to właśnie ty, w brzuszku mnie nosiłaś. Tak to właśnie ty, mnie urodziłaś. Tak to właśnie ty, pieluszki mi zmieniałaś. Tak to właśnie ty, mnie wychowywałaś. Tak to właśnie ty, nauczyłaś mnie chodzić. Tak to właśnie ty, mówiłaś ,,Nie psocić''. Tak to właśnie ty, mnie mocno przytulałaś. Tak to właśnie ty, z całego serca kochałaś. Tak to właśnie ty, jesteś przy mnie w dzień i w noc. Tak to waśnie ty, wysyłasz mi miłości moc.
Kiedy przeczytałam to Niallowi zobaczyłam jak płacze.
- Kochanie czemu płaczesz ?
- no... no .. no bo ten wiersz jest taki prawdziwy.
- O jeku kochanie dziękuję Ci. - Powiedziałem z wielkim uśmiechem na twarzy.

Chcę tylko powiedzieć że wszystkie wiersze które są użyte w Opowiadaniu sama napisałam. Mam nadzieje że wam się spodobają te i te w następnym rozdziale. Dziękuję za komentarze i wgl dziękuję <3

sobota, 10 maja 2014

Rozdział 28

 Czytasz na własną odpowiedzialność !

*Oczami Nialla*
Czułem przerażenie nie dosyć że Mick zginął to już jutro mamy kolejne zadanie do wykonania. Bardzo się bałem o Sony bo nawet nikt nie wiedziała jakie to zadanie.
Po kolacji poszliśmy spać z Sony żebyśmy mogli się wyspać na jutrzejsze zadanie.

*******
Po śniadaniu cała 6 zebrała się w salonie. Każdy strasznie się denerwował no w sumie nic dziwnego bo nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać.Jak nigdy Penelopa się spóźniła bo była 15 po 10.
- Przepraszam za spóźnienie ale byłam się dowiedzieć jakie macie zadanie do wykonania bo mi powiedzieć nie chcieli. W każdym bądź razie waszym dzisiejszym zadaniem jest napisanie wiersza. Może być on dowolnej długości. Macie na to czas do jutra do godziny 20. Więc widzimy się jutro o 20 w salonie. życzę weny i powodzenia. - Powiedziała kobieta i wyszła z salony.
- No to Sony o czym piszesz ? - Zapytałem dziewczyny
- W sumie to sama nie wiem, pewnie coś wymyślę, a ty ?- Zapytała brunetka
- Nie wiem myślałem że mi pomożesz jestem straszną łamagą w takich rzeczach
- Będzie dobrze. Chodź idziemy pisać. - Uśmiechnęła się i złapała mnie za rękę po czym wyszliśmy z salonu.
***
- No to o czym chcesz pisać ten wiersz ?- Zapytała dziewczyna
- Nie wiem, może o tobie? - Zapytałem
- hahaha to dobre. - Zaśmiała się
 - No to o miłości niech będzie.
- No już lepiej, będzie łatwiej napisać.
- to jak go zaczniemy ?
- hmmm może tak ,, Szukasz szczęścia tu i tam, myślisz że Ci wszystko da. Krok po kroku idziesz w górę...
-  i chcesz złapać się za chmyrę ? Nie wiem tak mi się powiedział
- Ej to jest dobre. Trzymasz wszystko mocno w rękach
- Czasem wszystko jest to w mękach
Szukasz szczęścia tu i tam myślisz że ci wszystko dam. Już wydaję mi się że takie może być prawda ?
- Oczywiście że tak. Boże kochanie uratowałaś i życie.
- Oj przesadzasz to tylko wierszyk i 5 minut roboty.
- Pójdziemy się przejść? - zapytałem
- Jasne

*Oczami Harrego*
siedziałem w salonie z długopisem w ręku od dobrej godziny i nie mogłem nic wymyślić.
W pewnej chwili przypomniała mi się Bella po czym zacząłem pisać
- Los zabrał mi Ciebie, największy skarb w moim niebie. Byłaś moim ukojeniem i marzeń spełnieniem. Wierze w to że nadzejdzie dzień i wszystkie smutki odejdą w cień. i będę obok Ciebie już na zawsze.
- No i jest gitara. - Powiedziałem sam do siebie i wybiegłem z salonu.
*****
Siedziałem wieczorem z Darcy i oglądaliśmy film.
- Harry... - odezwała się dziewczyna.
- tak ? - Zapytałem.
- No bo ja chciałam ci powiedzieć już od dłuższego czas.... ale po prostu nie wiem jak.
- Darcy wiem że na mnie lecisz.
- Co ? skąd wiedziałeś ?
- To widać, ale nie powiem bardzo mi to schlebia. ty też jesteś niczego sobie. Podobasz mi się.
- Ty mi też i to bardzo. Ale ja nic wcześniej się nie odzywałam , bo nie chciałam psuć ci związku z Bella.
- Tak ona była bardzo kochana. Kocham ją ale nic jej życia nie przy... - Nie zdążyłem dokończyć kiedy Darcy zaczęła mnie namiętnie całować. Całowała świetnie że nie mogłem się powstrzymać. Położyłem ją delikatnie na łóżko nie przestając jej całować. Moja ręka powoli zjeżdżała w dół i zatrzymałaś się na jej pośladkach. Ręce dziewczyny wylądowały na mojej głowie i bawiła się moimi włosami. Powoli ściągnąłem koszulkę dziewczyny, na co ona odpowiedziała tym samym i powoli rozpięła moja koszulę po czym rzuciła ją gdzieś w pokój. Moje ręce wróciły powoli na to samo miejsce czyli tyłek Darcy. Dziewczyna jedną ręką zaczęła smyrać moje plecy co było bardzo przyjemne. Odpiąłem dziewczynie spodenki i delikatnie je zdjąłem. Darcy położyła drugą rękę na moje plecy i zjechała rękoma do moich spodenek które zdjęła. Ja wziąłem się delikatnie za jej stanik który szybko odpiąłem. Oderwałem się od jej ust i zjechałem do jej piersi którymi zacząłem się bawić na co dziewczyna zaczęła się śmiać. Kiedy skończyłem wróciłem do ust dziewczyny na co ona delikatnie wsunęła ręce w moje bokserki co było bardzo przyjemne. W pewnym momencie oboje równocześnie zdjęliśmy z siebie bokserki. Ale w pewnym momęcie nie wiedziałem co mam zrobić i zapytałem dziewczyny
- Chcesz tego ?
- Tak - odpowiedziała niepewnie
- Jesteś tego pewna ? Zapytałem dla pewności
- Tak... zróbmy to - powiedział na co wpiłem się w usta dziewczyny. Wsunąłem w nią swojego przyjaciela i zacząłem powoli się poruszać do przodu i do tyłu nie przestając całować dziewczyny. Zacząłem się ruszać coraz szybciej z coraz większą siłą. Nagle dziewczyna jęknęła z bólu. Wcale się tym nie przejąłem bo nie pierwszy raz uprawiam seks z dziewczyną a po drugie na Darcy nie zależy mi jakoś szczególnie bardzo, może to dlatego że wcale się nie zmieniłem , albo mi po prostu na niej nie zależy bo to nie jest Bella. Nie wiem czemu ale spałem już z 10 dziewczynami wliczając w to Darcy i ponieważ żadna z nich nie jest moją wybranką liczę tylko na dobry seks. No nie ważne wyglądało na to że dziewczyna już nie mogła wytrzymać ale czekała aż dojdę. Nie powiem bo nie trwało to długo, kiedy skończyłem i wyszedłem z niej ona się do mnie uśmiechnęła i zjechała na dół. Złapała za mojego przyjaciel i wzięła go do buzi. Byłem bardzo zaskoczony jej zachowaniem bo nie spodziewałem się że zrobi mi loda. No ale jeśli sama chcę to co ja się będę odzywał. Pobawiła się nim trochę i położyła się obok mnie. Objąłem ją po czym zasnęliśmy.
Obudziłem się w nocy i ubrałem się w swoje ubranie, po czym wróciłem do pokoju.

No więc tak. Rozdział bardziej pod erotyczny podchodzi niż pod zwykły, ale mam nadzieję że wam się podoba ponieważ bardzo się napracowałam nad tą częścią, bo nie umiem jej pisać. Myślę że będzie dużo komentarzy. Kocham Was <3

środa, 7 maja 2014

Rozdział 27

******
Spałam sobie smacznie z Niallem razem w łóżku, kiedy usłyszeliśmy krzyk. Nialler zerwał się z łóżka.
- Poczekaj. Może to jakiś włamywacz. - Palnęłam głupotę
- Włamywacz? Co ty kobieto pleciesz. Przecież jesteśmy na wyspie. - Spojrzał się na mnie a ja złapałam go za rękę.
Wyszliśmy z pokoju tak samo jak każdy. Szliśmy w stronę pokoju Kim bo tylko jej nie było. Harry delikatnie otworzył drzwi. Weszliśmy do środka a na łóżku leżała Kim. Podeszliśmy do niej Harry sprawdził puls.
- Nie żyje. - Powiedział.
Spojrzałam tylko na dziewczynę i wyszłam z pokoju. Wróciłam do siebie. Jakieś 10 minut poźniej dołączył do mnie blondyn.
- Czemu tak szybko wyszłaś z pokoju ?
- No A to co miałam siedzieć i przyglądać się na martwą dziewczynę ? Wystarczy mi widok martwej Belli. Idę spać bo już za dużo wrażeń jak na ten tydzień. Wykręciłam się plecami do chłopaka i poszłam spać.

*Oczami Harrego*
Siedziałem w jadalni i czekałem na śniadanie.Nie wiem czemu ale nikomu się jakoś nie śpieszyło z przyjściem na dół i ze śniadanie. Nie wiedziałem czemu o godzinie 10 jest tu tak pusto kiedy wszyscy powinni przyjść na śniadanie, które powinno być podane od 10 minut. Kurwa co jest grane ?

*Oczami Micka*
Siedziałem na łóżku i nie wiedziałem od czego zacząć pakowanie. Nie miałem ochoty zostawać tu ani chwili dłużej.Nie zastanawiałem się już tylko wszystko zacząłem pakować do torby.
********
Po 2 godzinach wszystko spakowałem nie byłem na śniadaniu trudno. Coś sobie zrobię do jedzenia. Zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem z pokoju. Niestety na moje nieszczęście szedł tędy
- Co tu wgl robisz ? I gdzie ty idziesz. - Powiedział Harry.
- Jo ja robię ? Uciekam stąd. Nie mam zamiaru dalej tu siedzieć, a tym bardziej tutaj ginąć.
- Mick, ale nie możesz uciec, nie zostawiaj nas przecież jesteś po naszej stronie.
- Co ty kura pierdolisz za farmazony ? Ja na 100 % nie zginę i na pewno nie tutaj. - Wziąłem swoje rzeczy i poszedłem na dół.
- Co ty robisz ? - Pytała się Emma.
- Uciekam stą nie mam zamiaru siedzieć tu ani chwili dłużej. Ale pamiętaj, bardzo mi się podobasz, strasznie mnie pociągasz oraz bardzo cię szanuję i lubię. Ale muszę wyjechać bo tu oszaleje. - powiedziałem do blondynki wziąłem rzeczy i wybiegłem.
- Stój. - Krzyknęła
Nie zdążyłem się odwrócić kiedy upadłem i nie widziałem nic prócz ciemności.

*Oczami Harrego*
- Ja pierdole co on wielkiego zrobił. - Krzyknąłem. Sprawdziłem jego puls.
- Kurwa. Nie żyje.
- Co ? I co my teraz zrobimy ?- pytała mnie Emma.
Na szczęście akurat szła w naszą stronę Penelopa.
- Boże co tu się stało ?
- Penelopa proszę zrób coś. -Mówiła z płaczem Emma
- Ale powiedz mi co ja mam robić ?- Zapytała Pen.
- No nie wiem zgłoś to gdzieś. Może jego da się uratować ?
- No nie wiem jak skoro on nie żyje. Poczekaj zadzwonie to go stąd zabiorą.
Czekaliśmy dobre 10 minut zanim przyjechali ,, ludzie'' aby zabrać Micka.
- Ja idę bo dostałam esa i jak się czegoś dowiem to was poinformuję. - Powiedziała kobieta i pobiegła.
**********
- Słuchajcie chcę wam powiedzieć że nikt już nie jest bezpieczny na tej wyspie. Nawet ja. Nie wiem czemu ale wszystko wymknęło się z pod kontroli, sama nawet nie wiem jak dać sobie z tym radę. Ale chcę wam powiedzieć żebyście na siebie uważali i byli ostrożni. Ja już idę. Trzymajcie się. - Powiedziała Penelopa.
- I co my teraz zrobimy  ? - Zapytała Darcy
- Będziemy walczyć.... do końca

Przepraszam że nic nie dodałam wcześniej ale nie miałam internetu. Mam nadzieje że się podoba i będzie kilka komentarzy pod postem ;D

piątek, 2 maja 2014

Rozdział 26

*Oczami Micka*
W sumie nie wiem co ja tu robię. Przyjechałem tu odpocząć a chcą nas wszystkich pozabijać. Nie mam zamiaru umierać. Siedziałem sobie spokojnie kiedy przyszedł do mnie Zayn.
- Siema stary zagramy w playkę ?
- Jasne. - Powiedziałem lekko speszony
- Co jest ? - Zapytał się chłopak. Nie chciałem mu mówić mimo tego że jest moim przyjacielem.
- ... Wiesz.. Ja już nie mam najmniejszej ochoty siedzieć na tej wyspie. Mam już jej serdecznie dosyć.
- Stary ja wiem jak się czujesz bo też ją mam serdecznie dosyć ale nie możemy się poddawać. Ja na przykład staram się każde zadanie wykonywać starannie żeby nie odpaść. Nie mogę może dlatego że jestem już tak daleko.
Nagle do nas dołączyła Emma.
- Hej co robicie ? - Zapytała z uśmiechem na twarzy.
- A nic tak sobie gramy. - Powiedziałem do dziewczyny
- Ok rozumiem to nie będę wam przeszkadzał. Pójdę do Sony. - Powiedziała lekko zawiedziona i wyszła z salonu.

*Oczami Emmy*
Nie wiem czemu ale strasznie mi się nudziło, w sumie jak zawsze kiedy nie jestem z Zaynem, no ale nie mogę mu przecież zabronić spędzania czasy z kimś innym. Poszłam górę mając nadzieje że Sony może nie jest zajęta. Zapukałam do jej pokoju i weszła. Jak się okazało jest sama w pokoju.
- hej Sony. czemu siedzisz sama ? - Zapytałam przyjaciółki.
- Bo wiesz Niall od kilku dni spędza czas z Kim i zastanawiam się czy on już mnie czasem nie chce wiesz.
- Sony nawet tak nie mów. To że spędzi trochę czasu z Kim nie znaczy że Ciebie już nie kocha.
- No a ty co byś zrobiła na moim miejscu ?
- Nie wiem Sony, bo na nim nie jestem, ale wydaję mi się oni się zaprzyjaźnili i ona się boi że odpadnie on chce ją pocieszyć. Bo z tego co mi Niall powiedział nie rozszyfrowali całego.
- Hmm nie wiem, ale powiem Ci że te dziewczyny tak czy inaczej są dziwne. Od samego początku ich nie lubiłam.
- Ja tam nie mam nic do nich ale moim zdanie Darcy nie zachowuje się fair w stosunku do Belli. Przecież one się nawet kolegowały a ona teraz bezczelnie po tym co Harry przeżywał non stop go podrywa.
- Nie wiem co z tego będzie ale to nie w porządku.
- Wiem, Sony wiem....
Siedziałyśmy przez chwilę w ciszy.
- Tak się cieszę że mam jeszcze z kim porozmawiać. Powiedziała dziewczyna i przytuliła się do mnie.
- Już dobrze misia. Jestem przy tobie i wszystko jest ok.
Siedziałyśmy u brunetki w pokoju i rozmawiałyśmy o wszystkim. Postanowiłyśmy tez zrobić sobie tradycyjną sweet focie. Nie powiem bo zawsze się z nią dobrze bawię.
Spędziłyśmy razem cały dzień. Wieczorem poszłyśmy na kolację w świetnych humorach.

*Oczami Kim*
Siedziałam z Niallem na ganku świetnie się bawiliśmy. W ogóle byłam w szoku że chłopak chciał spędzić ze mną dzień a nie z Demi. Nie powiem bo bardzo mi to schlebiało.
- Niall czemu chciałeś dzisiaj spędzić ze mną dzień a nie ze swoją dziewczyną ?
- Wiesz, sam nawet nie wiem. Wydaję mi się że cię lubię a z przyjaciółmi też powinno się spędzać czas.
- O jejku jak miło ciesze się że tak o mnie myślisz . - Powiedziałam do chłopaka i przytuliłam się. Niestety to nie był dobry pomysł ponieważ zobaczyła to Sony.
- O wiedze że się świetnie bawisz. Przepraszam że ci przeszkodziłam.
- Nie sony poczekaj to nie tak jak myślisz.
- Oj no tak jak bym pewnie przyszła minute poźniej pewnie byś się z nią całował ?

*Oczami Sony*
- Co o cy ty w ogóle mówisz? - Zapytał mnie chcłopak
- Niall przytulałeś się z nią.
- No właśnie toi już nikogo przytulić nie mogę, bo myślisz że Cię zdradzam już nie przesadzaj.
- Kurwa Niall. Widziałeś żebym kiedyś na wyspie przytulała jakiegoś chłopaka ? 
- Nie
- No więc właśnie. Nie będziemy się tak bawić. Bo chyba będzie lepiej jak się rozstaniemy.
- Co ? Nie ? nie możesz mi tego zrobić. Kocham Cię
- Tak Niall właśnie że mogę.
- Proszę cię, nie rób tego nie krzywdź nas oboje. Wiem że jestem dla Ciebie ważny tak jak ty jesteś dla mnie. - Chłopak mówił trzymając mnie za ręce. nie wiedziałam co mam zrobić.
- Niall ja nie chcę cię stracić. - mówiłam do chłopaka
- Kochanie wiesz dobrze że nie stracisz. - Mówił patrząc mi prosto w oczy. Uśmiechnęłam się do niego i mocno wtuliłam.
- Chodź już bo obiad jest. - Powiedziałam
- Kim my idziemy na obiad. - Krzyknął do blondynki i ruszyliśmy do hotelu.

Mimo tego że nie było żadnego komentarza stwierdziłam że dodam rozdział. Chciałam wam Bardzo podziękować za 2069 wyświetleń i że wgl czytacie mojego bloga. Dziękuję
I mam nadzieje że jakiś komentarz się pod rozdziałem znajdzie ;D