sobota, 10 maja 2014

Rozdział 28

 Czytasz na własną odpowiedzialność !

*Oczami Nialla*
Czułem przerażenie nie dosyć że Mick zginął to już jutro mamy kolejne zadanie do wykonania. Bardzo się bałem o Sony bo nawet nikt nie wiedziała jakie to zadanie.
Po kolacji poszliśmy spać z Sony żebyśmy mogli się wyspać na jutrzejsze zadanie.

*******
Po śniadaniu cała 6 zebrała się w salonie. Każdy strasznie się denerwował no w sumie nic dziwnego bo nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać.Jak nigdy Penelopa się spóźniła bo była 15 po 10.
- Przepraszam za spóźnienie ale byłam się dowiedzieć jakie macie zadanie do wykonania bo mi powiedzieć nie chcieli. W każdym bądź razie waszym dzisiejszym zadaniem jest napisanie wiersza. Może być on dowolnej długości. Macie na to czas do jutra do godziny 20. Więc widzimy się jutro o 20 w salonie. życzę weny i powodzenia. - Powiedziała kobieta i wyszła z salony.
- No to Sony o czym piszesz ? - Zapytałem dziewczyny
- W sumie to sama nie wiem, pewnie coś wymyślę, a ty ?- Zapytała brunetka
- Nie wiem myślałem że mi pomożesz jestem straszną łamagą w takich rzeczach
- Będzie dobrze. Chodź idziemy pisać. - Uśmiechnęła się i złapała mnie za rękę po czym wyszliśmy z salonu.
***
- No to o czym chcesz pisać ten wiersz ?- Zapytała dziewczyna
- Nie wiem, może o tobie? - Zapytałem
- hahaha to dobre. - Zaśmiała się
 - No to o miłości niech będzie.
- No już lepiej, będzie łatwiej napisać.
- to jak go zaczniemy ?
- hmmm może tak ,, Szukasz szczęścia tu i tam, myślisz że Ci wszystko da. Krok po kroku idziesz w górę...
-  i chcesz złapać się za chmyrę ? Nie wiem tak mi się powiedział
- Ej to jest dobre. Trzymasz wszystko mocno w rękach
- Czasem wszystko jest to w mękach
Szukasz szczęścia tu i tam myślisz że ci wszystko dam. Już wydaję mi się że takie może być prawda ?
- Oczywiście że tak. Boże kochanie uratowałaś i życie.
- Oj przesadzasz to tylko wierszyk i 5 minut roboty.
- Pójdziemy się przejść? - zapytałem
- Jasne

*Oczami Harrego*
siedziałem w salonie z długopisem w ręku od dobrej godziny i nie mogłem nic wymyślić.
W pewnej chwili przypomniała mi się Bella po czym zacząłem pisać
- Los zabrał mi Ciebie, największy skarb w moim niebie. Byłaś moim ukojeniem i marzeń spełnieniem. Wierze w to że nadzejdzie dzień i wszystkie smutki odejdą w cień. i będę obok Ciebie już na zawsze.
- No i jest gitara. - Powiedziałem sam do siebie i wybiegłem z salonu.
*****
Siedziałem wieczorem z Darcy i oglądaliśmy film.
- Harry... - odezwała się dziewczyna.
- tak ? - Zapytałem.
- No bo ja chciałam ci powiedzieć już od dłuższego czas.... ale po prostu nie wiem jak.
- Darcy wiem że na mnie lecisz.
- Co ? skąd wiedziałeś ?
- To widać, ale nie powiem bardzo mi to schlebia. ty też jesteś niczego sobie. Podobasz mi się.
- Ty mi też i to bardzo. Ale ja nic wcześniej się nie odzywałam , bo nie chciałam psuć ci związku z Bella.
- Tak ona była bardzo kochana. Kocham ją ale nic jej życia nie przy... - Nie zdążyłem dokończyć kiedy Darcy zaczęła mnie namiętnie całować. Całowała świetnie że nie mogłem się powstrzymać. Położyłem ją delikatnie na łóżko nie przestając jej całować. Moja ręka powoli zjeżdżała w dół i zatrzymałaś się na jej pośladkach. Ręce dziewczyny wylądowały na mojej głowie i bawiła się moimi włosami. Powoli ściągnąłem koszulkę dziewczyny, na co ona odpowiedziała tym samym i powoli rozpięła moja koszulę po czym rzuciła ją gdzieś w pokój. Moje ręce wróciły powoli na to samo miejsce czyli tyłek Darcy. Dziewczyna jedną ręką zaczęła smyrać moje plecy co było bardzo przyjemne. Odpiąłem dziewczynie spodenki i delikatnie je zdjąłem. Darcy położyła drugą rękę na moje plecy i zjechała rękoma do moich spodenek które zdjęła. Ja wziąłem się delikatnie za jej stanik który szybko odpiąłem. Oderwałem się od jej ust i zjechałem do jej piersi którymi zacząłem się bawić na co dziewczyna zaczęła się śmiać. Kiedy skończyłem wróciłem do ust dziewczyny na co ona delikatnie wsunęła ręce w moje bokserki co było bardzo przyjemne. W pewnym momencie oboje równocześnie zdjęliśmy z siebie bokserki. Ale w pewnym momęcie nie wiedziałem co mam zrobić i zapytałem dziewczyny
- Chcesz tego ?
- Tak - odpowiedziała niepewnie
- Jesteś tego pewna ? Zapytałem dla pewności
- Tak... zróbmy to - powiedział na co wpiłem się w usta dziewczyny. Wsunąłem w nią swojego przyjaciela i zacząłem powoli się poruszać do przodu i do tyłu nie przestając całować dziewczyny. Zacząłem się ruszać coraz szybciej z coraz większą siłą. Nagle dziewczyna jęknęła z bólu. Wcale się tym nie przejąłem bo nie pierwszy raz uprawiam seks z dziewczyną a po drugie na Darcy nie zależy mi jakoś szczególnie bardzo, może to dlatego że wcale się nie zmieniłem , albo mi po prostu na niej nie zależy bo to nie jest Bella. Nie wiem czemu ale spałem już z 10 dziewczynami wliczając w to Darcy i ponieważ żadna z nich nie jest moją wybranką liczę tylko na dobry seks. No nie ważne wyglądało na to że dziewczyna już nie mogła wytrzymać ale czekała aż dojdę. Nie powiem bo nie trwało to długo, kiedy skończyłem i wyszedłem z niej ona się do mnie uśmiechnęła i zjechała na dół. Złapała za mojego przyjaciel i wzięła go do buzi. Byłem bardzo zaskoczony jej zachowaniem bo nie spodziewałem się że zrobi mi loda. No ale jeśli sama chcę to co ja się będę odzywał. Pobawiła się nim trochę i położyła się obok mnie. Objąłem ją po czym zasnęliśmy.
Obudziłem się w nocy i ubrałem się w swoje ubranie, po czym wróciłem do pokoju.

No więc tak. Rozdział bardziej pod erotyczny podchodzi niż pod zwykły, ale mam nadzieję że wam się podoba ponieważ bardzo się napracowałam nad tą częścią, bo nie umiem jej pisać. Myślę że będzie dużo komentarzy. Kocham Was <3

2 komentarze:

  1. Nikt juz nie jest bezpieczny i to jest straszne . A koncowka hhahaha pomyslalam sb ze Darcy to dziwka . a Harry chyba cos za szybko sie pocieszyl .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!! Szkoda,że nikt na tej wyspie nie jest bezpieczny.Kiedy pojawi się next? Życze weny bo wiem jak to jest jak jej nie ma :/

    OdpowiedzUsuń