wtorek, 29 kwietnia 2014

Rozdział 25

*****
Ile razy można wołać o pomoc ? Nie wiem . A ile razy wołałam ? Nie wiem. Tak strasznie mnie boli głowa. a tu jest tak ciemno. Nie lubię ciemności. Nawet nie wiem czy coś po mnie chodzi. Przynajmniej nie jestem tu sama...
************

*Oczami Sony*
Wstałam rano z bólem głowy. Jakoś nie mogłam się wyspać. No może dlatego że siedziałam do 3 w nocy i odgadywałam szyfr. Nie przyszło mi na myśl że napiszą mi od tyłu zdanie. ,, jeszcze długa droga przed tobą.'' No jakbym nie wiedziała. Przynajmniej mam to już z głowy. Do jadalni doszłam nieprzytomna.
- Kochanie co Ci jest ? - Zapytał się mnie Niall
- Nic po prostu jestem zmęczona. I chyba po śniadaniu położę się jeszcze spać. - Powiedziałam do chłopaka. Zjadłam ledwie śniadanie i poszłam spać.

*Oczami Kim*
Siedziałam w salonie i czytałam książkę kiedy podszedł do mnie Niall.
- hej. - powiedział z pięknym uśmiechem.
- Cześć. A ty nie z Sony ? - Zapytałam.
- Sony śpi więc pomyślałem że może coś dzisiaj razem porobimy ?
- Jasne. umm czemu nie. Wstałam z fotela odłożyłam książkę i poszliśmy z blondynem na ganek.
- więc czy się interesujesz ? - Zapytał
- Ogółem tańcem. Uwielbiam tańczyć chciałabym kiedyś tańczyć u boku sław takich jak Madonna czy Miley Cyrus i wiele innych. Ale ja wiem że jestem niewystarczająco dobra.
- A pokażesz mi jak się ruszasz ? Wstałam i zaczęłam tańczyć. Kiedy skończyłam jedyne zo wyszło z ust Horana to
- WOW. - Uśmiechnęłam się do niego.
- Ty tak tańczysz? Ja bym tego ruchu przez całe życie nie zrobił
- hahahahah no nie przesadzaj. Taniec jest bardzo prosty jeśli tylko chcesz bo gdy ktoś Cię do tego zmusza t wgl ci to nie wyjdzie.
Rozmawialiśmy tak przez długi czas. On jest naprawdę świetny. Zrobiliśmy sobie nawet fotkę. Bardzo chciałabym z nim być ale wiem że to nie możliwe. Zdążyliśmy wrócić na obiad.
- Gdzie byliście? - zapytała Darcy
- Na ganku uczyłam Nialla tańczyć. - Zaśmiałam się
- Ej a gdzie jest Sony ? - Zapytał Nialler
- Śpi jeszcze powiedziała Emma.
Usiedliśmy wszyscy do stołu. A Harry cały czas próbował nas rozśmieszyć sucharami, Ale z tego śmiała się tylko Darcy . Wydaję mi się że chciała się mu podlizać. Potem poszłam z Horanem do mnie do pokoju i próbował pomóc mi rozszyfrować to zdanie. Ale ono było tak trudne że nie wiedzieliśmy nawet jak.
- Nialler daj spokój, najwyżej odpadnę. Nie ma co się z tym męczyć.
- Przestań tak mówić. Musimy to jakoś rozszyfrować. Musi być na to jakiś sposób.
- Wiem że chcesz mi pomóc i bardzo ci za to dziękuję, ale jeśli wypadło na mnie to nic się nie da z tym zrobić.
- Ale Kim kto powiedział że musi wypaść na Ciebie ? Wydaję mi się że oni tego nie ustawiają.
- Skąd możesz wiedzieć ? Z tego co wiem to odpadamy parami. Lima był związany z Sarą Louis z Jade a Harry był związany z Bellą. Ale nikt nie powiedział że mogą złamać tą regułę.
- Kim będzie dobrze.
*******
- No więc witam wszystkich. Każdy z was niech mi da w kopercie  wasze szyfry.A ja je zaniosę do komisji. I niestety muszę was poinformować że nikt z was nie jest już bezpieczny. - Powiedziała Penelopa wychodząc z salonu.
- No to jesteśmy w dupie. - Powiedział Zayn.

I oto Prezentuje się 25 Rozdział. Mam nadzieje że się wam podoba i że jakiś komentarz się znajdzie. Chciałam powiedzieć że bardzo się cieszę iż tak dużo osób ostatnio do mnie zaglądało. Jeśli będzie kilka komentarzy to kolejny rozdział już w piątek ;D

piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 24

*Oczami Harrego*
Spałem sobie kiedy po cichy weszła do mnie Darcy z obiadem.
- Hej. Jak się trzymasz ?
- Źle. Nie widać?
- Widać ale..
- No to kurwa po jaką cholerę się pytasz? - Krzyknąłem zezłoszczony na dziewczynę.
- Nie krzycz na mnie. To że Bella odpadła i ją zabili to kurwa nie jest juz moja jebana wina więc nie podnoś na mnie głosu. Obiad Ci kurwa przyniosłam.
Dziewczyna krzyczała mną mnie a ja nie wiedziałem że tak zareaguję i nie wiedziałem co powiedzieć.
- Dzdzdzdziękuję.... - Wydukałem
Dziewczyna się tylko na mnie spojrzała jak na idiotę i wyszła z pokoju. W sumie to nie powinienem na nią krzyczeć bo niczym nie zawiniła.usiadłem na łóżku i zacząłem jeść obiad. Cały czas myślałem o tym co będzie dalej. Przecież jeśli się poddam to odpadnę a tego nie chcę. Bella często mi powtarzała abym wygrał i przeżył. Muszę to zrobić dla niej i dla siebie. Wezmę się za siebie ale już jutro bo dzisiaj jestem zbyt zmęczony aby cokolwiek robić.
*****
Wstałem rano i ogarnąłem się. Kiedy zszedłem wszyscy siedzieli przy stole i byli zszokowani że mnie wgl widzą. Usiadłem obok Darcy i zacząłem jeść razem z nimi.
- Jak się czujesz?- zapytała Darcy
- Całkiem dobrze trochę mi smutno ale się trzymam.
Selfie z Harrym ;D
Śniadanie zjedliśmy w ciszy. Nikt nie chciał rozmawiać, może tylko dlatego że nie chcieli mnie urazić, ale sam nie wiem.
- Hej , Harry może spędzisz trochę czasu ze mną ? Nie powinieneś teraz spędzać go sam. - Powiedziała Darcy.
- Masz rację to co idziemy na plażę ? - Zapytałem blondynki.
- Jasne że tak.
Złapała mnie za rękę i wyszliśmy. Szliśmy sobie spokojnie w kierunku ganku.Rozmawialiśmy o gupotach. Ona jest całkiem fajna. Cały czas się z czegoś śmiała. Siedzieliśmy na ganku, mieliśmy piękny widok na morze.
- Ej Hazz może strzelimy sobie Selfie ?- Zapytała
- Tutaj ? Teraz ?
- No tak a czemu nie ?
Kiedy zobaczyliśmy to zdjęcie zaczęliśmy się śmiać. Wyszliśmy strasznie.

* Oczami Darcy*
Dzień spędzony z Harrym był naprawdę udany. Mam nadzieję że kiedy nie ma już Belli mojej konkurentki nareszcie się do siebie zbliżymy i coś z tego wyjdzie. Zdążyliśmy z Harym na kolacje.
- Gdzie wy wgl byliście ? - Zapytała Emma.
- Na ganku siedzieliśmy cały dzień. - Powiedziałam.
Dołączyłam z chłopakiem do reszty i usiedliśmy przy stole gdzie czekała na nas pizza.
Po kolacji poszliśmy do salonu i chłopcy oglądali jakiś mecz, więc postanowiłam iść do pokoju.
Weszłam sobie na fejsa. Oglądałam sobie zdjęcia moich przyjaciółek kiedy napisał do mnie mój były chłopak.
- Darcy do kurwy nędzy gdzie ty do cholery jesteś ?
- Po pierwsze nie takim tonem a po drugie co cię to interesuje ?
- Interesuję może dlatego że jesteś moją dziewczyną. Czemu mnie unikasz ? Nie ma Cie w mieście. Nie musiałaś wyjeżdżać. Proszę nie unikaj mnie.
- Weź przestań jesteś żałosny. Nie jesteśmy już ze sobą pół roku a ty cały czas mnie prześladujesz. Jak tak dalej pójdzie to zgłoszę to na policję
Kiedy to napisałam chłopaka nie było już na fejsie. ghhh. On jest strasznie żenujący. Kiedyś był inny spędzałam z nim mnóstwo czasu ale po tym wypadku strasznie się błaźni. Rozumiem że miał wypadek ale bez przesady, po prostu nie mogłam tak dłużej.

**************
*Oczami Nialla*
Po kolacji. Siedziałem z Sony w pokoju i nagle coś usłyszeliśmy. Tak jakby tucząca się szyba na dole. Wyszliśmy oboje na korytarz gdzie zbiegli się wszyscy nie wiedząc co się dzieje. Zeszliśmy powoli na dół. W salonie był wybita szyba. Podeszliśmy i każdy miał przydzielona kopertę. Otworzyłem swoją i było tam napisane ; ,,To wasze kolejne zadanie. Każdy z was ma sam rozszyfrować Zdanie. Żeby nie było łatwo każdy z was ma inne zdanie zakodowane innym szyfrem. To twoje zdanie. 
,,Aygtlgcjd żd eprgyłdś tgi egudip''
Powodzenia.
Nie miałem pojęcia jak to rozszyfrować przecież jest dużo kodów, a ja nawet nie wiem którego użyć. Oni są świetni. Mam tylko jutro aby to rozszyfrować. Każdy z nas poszedł do siebie. A ja siedziałem w salonie szukając czegoś co może mi się przydać.

Dziś kolejny rozdział. Mam nadzieję że się podoba i znów będzie kilka kom pod rozdziałem. Kocham Was <3

wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział 23

*Oczami Sony*

Słyszycie ? - Zapytałam
Wszyscy ruszyliśmy z miejsc. Biegliśmy w kierunku plaży. W pewnym momencie zobaczyliśmy leżącą Bella a nad nią zapłakanego Harrego, który krzyczał że ją kocha i żeby nie odchodziła. Miałam łzy w oczach nie wiedziałam nawet jak mu pomóc. To było straszne że ona zabili ją na jego oczach.Cały czas tylko krzyczał
- Bella nie proszę Cię, Proszę.
Wtuliłam się w Nialla i zaczęłam płakać ponieważ to była moja przyjaciółka. Do Harrego podszedł Zayn i próbował mu powiedzieć że ona nie żyje i że musi odejść od niej. Ale on się wyrywał. Chłopcy postanowili zrobić to na chama i wszyscy go zabrali do hotelu. Bellę zostawiliśmy bo wiedzieliśmy że ją stąd zabiorą. Współczuję Harremu. nie chciałabym abym ja ani nikt inny to przeżywał.

*Oczami Harrego*
- Zostawcie mnie chcę być przy niej. Kurwa nie róbcie mi tego. - Płakałem wołałem żeby mnie zostawili. Nie chcieli mnie słuchać. Na chama przyprowadzili mnie do hotelu i posadzili w salonie.
- Nie możesz tam już iść. Wiemy jakie to dla Ciebie trudne - Powiedział Niall
- Ale ona już nie żyje. - Odpowiedział Zayn.
- Ale ja ją kocham. Nie chcę żeby odchodziła i to jeszcze w taki sposób.
- Harry nikt tego nie chciał ale musisz być silny dla niej. Musisz ten program wygrać właśnie dla Belli. Wiesz doskonale że ona chciałaby twojego szczęścia. I to abyś ułożył sobie z kimś życie. Nie możesz się w takiej chwili poddawać. - Mówiła do mnie Sony pocieszając mnie i przytulając.
- Ale ja ją kocham. Powiedziałem wtulając się w dziewczynę.
- A ja myślę że to był ciężki dzień i każdy powinien iść do siebie i co chwile ktoś powinien zaglądać do Harrego
- nie nie chce wam zawracać głowy. Po prostu pójdę się położyć. - Wstałem i wyszedłem z salonu. Udałem się i na górę i trzasnąłem drzwiami. Nie miałem ochoty na nic położyłem się na łóżku i zacząłem płakać.

*Oczami Emmy*
Siedzieliśmy wszyscy w ciszy nie wiedząc co powiedzieć.
- I co my teraz zrobimy - zapytała się Kim.
- Wydaję mi się że trzeba go teraz pilnować żeby nie zrobił nic głupiego. - Odpowiedziała jej Darcy
- Darcy ma rację, nie możemy mu teraz pozwolić się poddać, zbyt dużo już przeszedł.
- No to każdy niech zagląda do niego co pół godziny i będzie git.- Powiedziała Sony.
- Ok - Odpowiedzieliśmy chórem

*Oczami Nialla*
Siedziałem z Sony i graliśmy w szachy.
- Szach mat. - Krzyknęła dziewczyna
- Znów wygrałaś. jak ty to robisz ?- Zapytałem dziewczyny
- Kochanie nie oszukujmy się. Ja po prostu umiem grać. - Powiedziała z zadowoleniem.
- Kocham Cię. Wiesz ? - Zapytałem się dziewczyny.
- Wiem Niallciu. Ja Ciebie też  Powiedziała z uśmiechem na twarzy i pocałowała mnie.
Ona jest taka kochana. nie wiem co bym bez niej zrobił.Jestem z nią może z 3 miesiące, ale wydaję mi się że to ta jedyna.
- Pójdę sprawdzić co z Harrym. _ Powiedziała i uciekła z salonu.
Siedziałem sam w pokoju, nagle jak stado bydła do hotelu weszła reszta.
- A widzieliście moja zagrywkę. _ krzyczał Zayn do reszty.
- Stary tak krzyczysz że ja cię słyszałem zanim wszedłeś do hotelu. - Powiedziałem do przyjaciela
- Sorry nie chciałem. - Powiedział z pokorą. Kiedy Sony zeszła wszyscy poszliśmy na obiad. Nie było z nami tylko Harrego ale Darcy zdeklarowała się że zaniesie później Hazzie obiad .

Dziękuję wam za te 3 komentarze pod rozdziałem i dzięki temu szybciej wstawiłam kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się spodobał. Czytałam wasze komentarze i powiem wam że bardzo się ciesze iż  zareagowaliście tak na śmierć Belli, i wszystkiego się dowiecie w odpowiednim czasie ;D
Jeśli znów będzie tyle komentarzy dodam szybciej rozdział a jeśli nie to sobie poczekacie ;D

niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 22

*Oczami Harrego*
Usiedliśmy na kanapie a penelopa zaczęła mówić.
- Serdecznie was witam. Jak te tygodnie lecą prawda ? No ale co na to poradzić. Jak wiecie dziś będziecie szyć wzorki na chustkach. Będziecie mieć na to godzinę. Najładniejszy i najstaranniejszy wzorek który  wyszyjecie.Podejdźcie do mnie i wylosujcie sobie wzorek.- Kiedy każdy już wylosował Usiadł spowrotem na miejscu.
-No to co ja to siedzę z wami przez godzinę i was pilnuję weźcie igły i nici i czas start.
- Każdy się rzucił na igły i nici i zaczął wyszywać. jednym szło to lepiej a drugim gorzej. Nie powiem bo mi co nieco wychodziło. Nawet się nie zorientowałem a było już koniec czasu.
Zostawcie swoje prace tam gdzie siedzieliście i macie z tyłu kartkę podpiszcie sie na niej imieniem i zostawcie obok pracy a potem wyjdźcie. - Każdy zrobił to o co poprosiła nas Penelopa. po wyjściu z salonu podszedłem do Bell.
- Kochanie i jak się czujesz ? - Zapytałem dziewczyny.
- Wiesz strasznie się boję. nawet nie wiem jak wypadłam.
- A wyszyłaś cały wzorek ?
- Nie zdążyłam. - Powiedziała zasmucona. - Przytuliłem dziewczynę bardzo mocno i wyszeptałem jej do ucha ,, Kochanie pamiętaj o tym że nie ważne co by się  stało zawsze będę przy tobie'' Uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem ją najdelikatniej i najlepiej jak tylko potrafię. Kiedy się całowaliśmy Penelopa wszystkich zawołała do środka.
Haft Darcy

*Oczami Penelopy*
Oglądałam prace i to ja miałam wybrać najładniejszy wzorek. Owszem rzucił mi się jeden który moim zdaniem był najlepszy i był to wzorek Darcy.ale wybrałam ten też który był najgorszy. i Zawołałm wszystkich.
- Moi kochani usiądźcie na miejsca. Prace możecie już schować lub cokolwiek innego z nimi zrobić. Wybrałam najlepszą pracę i była to praca Darcy. Ponieważ wygrałaś jesteś bezpieczna w przyszłym tygodniu. Co nie znaczy że nie możesz się starać o kolejny bilet bezpieczeństwa że tak powiem. Niestety musiałam też wybrać pracę która moim zdaniem najmniej mi się podobała. A zagrożeni są Harry i Bella. Pożegnajcie się ze wszystkimi bo niestety wróci już tylko jedno z was.

*Oczami Belli*
Pożegnałam się ze wszystkimi, ale wiedziałam ze to ja nie wrócę. Harry mocno złapał mnie za rękę.i wyszliśmy z salonu. Mieliśmy wyjść na ganek.
- Witajcie chciałam wam powiedzieć że to są wasze ostatnie chwile a wyspę opuści Bella. Ponieważ wiem że się kochacie postanowiłam że pozwolę wam na ostatni spacer. Może być? - Zapytała
- Tak jasne że tak. - Powiedziałam.
Harry złapał mnie za rękę i szliśmy w stronę plaży.
- Wiedziałam że tak będzie. - Powiedziałam po cichu
- Kochanie ale ty żyjesz i to jest najważniejsze. mam cię odprowadzić do łódki dzięki której przeżyjesz ?
- A skąd wiesz co oni ze mną zrobią jak wsiądę do tej łódki?
- No właśnie nie wiem.
- No więc właśnie.
Przez jakiś czas szliśmy w ciszy. Nagle chłopak mocno mnie przytulił i pocałował. Całowaliśmy się dobrą chwilę kiedy poczułam dziwne ukłucie w kręgosłupie. Zdążyłam wyszeptać ,, Kocham Cię'' i miałam ciemno przed oczami.

*Oczami Harrego*
Całowałem Bellę kiedy dziewczyna oderwała się ode mnie i powiedziała ,, Kocham Cię '' i upadła. Nie wiedziałem co robić. Krew jej leciała zewsząd. Płakałem nie wiedziałem co robić.
- Kochanie proszę cię nie umieraj Bella kotku obudź się musisz iść do łódki musisz się uratować przeżyć założyć rodzinę. Kochanie proszę nie rób mi tego...... Proszę.....

No wiec to jest kolejny rozdział. Troszki drastyczny ale taka wena twórcza. Mam nadzieję że się wam podoba i że jakiś komentarz pod rozdziałem się znajdzie ;D

wtorek, 15 kwietnia 2014

Rozdział 21

Po kolacji kiedy siedzieliśmy w salonie zawitała do nas Penelopa.
- Witam szczęśliwą 9. Mam nadzieję że się już choć troszkę zapoznaliście i polubiliście ?
- tak. - odpowiedział Harry
- To bardzo mnie to cieszy. A tak przy okazji lubicie szyć ? - Zapytała gospodyni
Przyglądałam się każdemu z osobna i nie widziałam. A Zayn wgl miał minę ,, Ze Co kurwa ?''Jak go zobaczyłam to zachciało mi się śmiać.
- No to niestety ale mam dla was złą wiadomość bo kolejne wasze zadanie to szycie wzorków na chustce. Każdy z was dostanie wzór i ten komu wyjdzie to najlepiej jest bezpieczny. Dla przypomnienia mówię że Sony jesteś bezpieczna w przyszłym tygodniu. Tak więc życzę wam udanego tygodnia i trzymajcie się. - Powiedziała brunetka i wyszła z salonu.
- Matko boska jestem na 100% pewna że odpadnę.- Mówiła Bella.
- Wżyciu niczego nie szyłam więc nie umiem.
- Dasz radę pomożemy ci. - Powiedziała Kim.
Dziewczyna usiadła Harremu na kolanach i rozpłakała się.

*Oczami Darcy*
Nie mogłam nawet patrzeć na to jak Harry przytula. Tak strasznie mi się podoba. Ale nie będę im się wcinała w związek jeszcze taka chamska nie jestem. No ale kusić nie zaszkodzi prawda. A może stanie się tak że Bella odpadnie a Ja i Harry zostaniemy. Wtedy coś wymyślę.
Wieczorem poszliśmy sobie na ognisko posiedzieliśmy i świetnie się bawiliśmy. Nie mogłam patrzeć na to jak Harry co chwila całuje się z Bellą. To strasznie bolało, ale kurwa nie wiem czemu.
Po ognisku udaliśmy się do swoich pokojów. Weszłam do siebie i się rozpakowałam bo nawet nie miałam okazji zrobić tego wcześniej. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się padnięta spać.

*****

Była środa nic mi się nie chciało a tym bardziej wstawać. To wczorajsze karaoke + taniec strasznie mnie wykończyło. Założyłam jakieś dresy i zeszłam na śniadanie. Byli prawie wszyscy oprócz Belli i Zayna. Usiadłam padnięta obok Harrego.
- Wyspana. - Zapytał
- No można tak powiedzieć. Wczorajsze wygłupy mnie strasznie zmęczyły.
- hahahah. Po prostu jesteś krótkodystansowcem. - Zaśmiał się Harry
- Ja krótkodystansowiec. Śmieszny jesteś. Po prostu mnie nie znasz.
- No to chyba najwyższy czas abym Cię poznał. Nieprawdaż ? - Powiedział Harry
- Prawda. - Powiedziałam do chłopaka i oboje zaczęliśmy się śmiać.
Nagle do jadalni weszła Bella a Harry od razu do niej wstał.
- Misiu ty mój - Powiedział do dziewczyny.
- Cześć. - Uśmiechnęła się brunetka i pocałowała chłopaka.
 Oboje usiedli. Kiedy wszyscy dotarli zjedliśmy śniadanie.  Po śniadaniu ja i Kim zostałyśmy w hotelu.
- Musimy coś zrobić.- Powiedziała Kim
- A co chcesz zrobić. przecież oni są w nich tak zakochani że my nawet u nich szans nie mamy.
- No więc właśnie musimy działać. Bella nie potrafi szyć więc odpadnie.
- Skąd ty masz tą pewność ? - Zapytałam przyjaciółki.
- No przecież płakała prawda więc mamy ją z głowy. I Ty bierzesz się za Harrego a potem eliminujemy Sony i ja biorę się za Horana, zrobię wszystko żeby z nim być.
Siedziałyśmy i obradowałyśmy w jaki sposób się je pozbyć. Siedziałyśmy w kuchni kiedy wszyscy wrócili z plaży.
Obiad był bardzo dobry mieliśmy dużo jedzenia i każdy wybierał sobie co chce zjeść. Cały czas przyglądałam się Harremu. Do końca piątku.

*Oczami Kim*
Siedziałam sobie w pokoju i dodałam zdjęcie na fejsa które zrobiłam sobie z Darcy.  Nagle ktoś zapukał do mnie do pokoju.
- Proszę. - Powiedziałam.
A w drzwiach zobaczyłam Nialla.
- Mogę ? - Zapytał spłoszony.
- Jasne wchodź. - Powiedziałam do niego
- Co cię sprowadza do mnie ? - Zapytałam
- A Sony śpi i nie mam co robić a spać mi się nie chcę więc pomyślałem sobie że ty może też nie śpisz i trochę. razem posiedzimy.
- O jak miło że o mnie pamiętałeś. I tak na przyszłość to ja zawsze chodzę późno spać.
Siedzieliśmy do późna gadaliśmy i wygłupialiśmy się. Nialler wyszedł z mojego pokoju ok. 3 nad ranem a już o 8 musiałam wstać, dobrze że o 8 a nie o 6. Położyłam się spać i zanim się obejrzałam Nialler stał nad moim łóżkiem.
- Wstajesz czy nie jest już 9.30 czekamy na Ciebie z śniadaniem.
- To już po dziewiątej. - Zapytałam ze zdziwieniem.
Ubrałam się szybko i ogarnęłam i zeszłam na dół. Kiedy usiadłam zaczęliśmy wspólnie jeść. Spoglądałam na wszystkich ale najbardziej moją uwagę przykuła Bella która widać strasznie się bała nie powiem bo było mi jej szkoda. Tuż po śniadaniu udaliśmy się do salonu gdzie czekała na nas Penelopa. Usiedliśmy wygodnie kiedy dziewczyna zaczęła do nas mówić.

Słuchajcie pierwsze co chciałam wam powiedzieć to to że nie jestem mistrzem photoshopa. Ale jeszcze kilka takich przeróbek moich w tym opowiadaniu znajdziecie. Smutam bo po poprzednim rozdziałem nie było żadnego komentarza ale trudno. Kolejnego nie dodam do momentu kiedy nie pojawi się tu chociaż 1 komentarz ;D

piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 20

*Oczami Harrego*
Siedziałem strasznie niespokojnie. Bardzo chciałem aby wróciła Bella. Nie mogłem usiedzieć ciągle mną ponosiły emocje.
- Harry uspokój się będzie dobrze. Nie możesz być taki nerwowy. Wyluzuj. - Powiedział Niall
- Jak mam usiedzieć skoro nie wiem kto wróci.
Nagle drzwi od salonu się uchyliły a nich ujrzałem Bellę ze łzami w oczach. Podbiegłem do niej i mocno ją przytuliłem. Chciałem być blisko aby już była bezpieczna
Kimerly Eddison
- Nie płacz już proszę. - Powiedziałem do dziewczyny
- Tak bardzo się cieszę że jesteś przy mnie.
Dzień zleciał nam strasznie szybko. po kolacji poszliśmy oglądać film a potem udaliśmy się spać. Zapytałem się dziewczyny czy mogę położyć się z nią a ona nie miała nic przeciwko. Położyłem się obok niej na łóżku i mocno przytuliłem a dziewczyna szybko usnęła.

*Oczami Zayna*
Spałem sobie smacznie kiedy obudził mnie jakiś huk. Tak się wystraszyłem że prawie spadłem z łóżka. Postanowiłem to sprawdzić. Schodziłem na dół po schodach kiedy zobaczyłem śliczną blondynkę w kręconych włosach. Można powiedzieć że prawie z nich spadłem. Podszedłem do dziewczyny i przywitałem się.
- Cześć jestem Zayn a ty ?
- Cześć ja jestem Kimberlly. Ale możesz do mnie mówić Kim. Powiedziała ładnie uśmiechając się.
- Okey. Może pomóc Ci z walizkami ? - Zapytałem się dziewczyny
- No jeśli byłbyś taki uprzejmy. - Odpowiedziała mi z uśmiechem.
Zaniosłem torbę dziewczyny na górę i położyłem przed byłym pokojem Jade.
Kiedy wracałem natknąłem się na Em.
Mick Austin
- Hej słońce. - Powiedziałem do dziewczyny zeszliśmy razem na dół a ona zobaczyła Kim.
- Czeeeeeeeś. - Powiedziała z niechęcią
- O jejku cześć jestem Kim. - Powiedziała z wielkim entuzjazmem i przytuliła Em.
Kiedy każdy zapoznał dziewczynę poszliśmy na śniadanie. Wydawało mi się jakby Niall był najbardziej zainteresowany dziewczyną, ale sony na pewno nie była z tego zadowolona. Po śniadaniu wszyscy udaliśmy się na plażę. Każdy z nas się opalał a dziewczyny całkiem dobrze dogadywały się z Kim.

*Oczami Sony*
Od samego rana Niall gapi się w tą całą Kim. Ja nie mam pojęcia co on w niej widzi. Zresztą nie tylko on bo Zayn i Harry też się w nią gapią.
Po długim opalaniu się na plaży poszliśmy na obiad. A w stołówce zastaliśmy przystojnego bruneta.
- Cześć - powiedział do mnie z uśmiechem chłopak.
- Cześć. Jestem Son. Miło mi Cię poznać.
- Mi Ciebie też. A tak w ogóle to wow śliczna jesteś
- O jejku dziękuję. Miło mi to słyszeć. - Powiedziałam zarumieniona
- Jaki idiota ze mnie Mick jestem. - Chłopak uśmiechnął się i podał mi rękę. Nagle do kuchni wparował Niall .
Darcy Clark
- Boże Sony wszędzie cię szukam. O Cześć Niall jestem
- Mick miło mi.
Każdy zapoznał się z Mickiem tak samo jak Kim. Zjedliśmy razem obiad i poszliśmy grać w siatkówkę. Nie powiem bo miło spędziliśmy czas. Kiedy szliśmy na kolacje zauważyliśmy zgrabną dziewczynę która męczyła się z walizką. Harry podbiegł do niej i pomógł jej wnieść walizkę na górę.
- Bardzo dziękuję za pomoc. Samej było mi ciężko ją taszczyć.
- Nam też jest bardzo miło. - Sympatycznie odpowiedziała Emma.
- Mam na imię Darcy a wy ?
- Ja jestem Emma, Zayn, Niall, Sony, Bella, Kim i Mick a ten co zaniósł ci torby to Harry. - Przedstwił nas blondynka.
- Bardzo mi miło was poznać. - Powiedziała dziewczyna.
- Nam Ciebie też. - Dodał Harry schodzący po schodach.
Wszyscy udaliśmy się na kolację. próbując się zapoznać.
- Więc Ile macie lat.- Zapytała Bella
- Ja mam 17  - Powiedziała Darcy
- Ja też. - Dodała Kim
- A ty Mick ? - Zapytałam
- A ja mam 18 lat. - Odpowiedział
- No a wy ile macie? - Spytała Darcy
- Niall ma 17 prawie 18, Hary i Zayn też, A Em, Bell i ja mamy 17

Więc i jest rozdział 20. Mam nadzieję że wam się spodobał ponieważ się starałam. Kolejny rozdział już we wtorek wieczorem i mam nadzieję że będzie was więcej do mnie zaglądało :D
Proszę was Komentujcie. To dla was tylko chwila a dla mnie motywacja do dalszego pisania. Kocham Was <3

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 19

- Bell ja naprawdę nie chcę cię skrzywdzić zależy mi na tobie cały czas mam cie przed oczyma. Nie mogę o tobie zapomnieć. Nie miałbym odwagi cię krzywdzić. Kocham Cię. - Mówił do mnie tak ciepło.
Przyglądał się na mnie swoimi zielonymi tęczówkami. Próbowałam uniknąć jego wzroku, ale nie potrafiłam jego oczy były takie hipnotyzujące. Harry złapał ręką moją brodę i skierował moją twarz na wprost jego.
- Bell proszę Cię zaufaj mi.
- Postaram się Harry. postaram - Po tych słowach chłopak zaczął powoli muskać moje warg swoimi. Wszystko w szybkim czasie przerodziło się w namiętny pocałunek. Niestety albo i stety przerwali nam Sony i Niall.
- yyy Dobra sorka to jednak zły moment - powiedział Niall spoglądając na dziewczynę
Tak szybko jak ich zobaczyliśmy to tak szybko ich nie widzieliśmy.
- No to może byśmy poszli do jacuzzi ? Tylko ty i ja ? - Spytał chłopak
- Jasne tylko skoczę się przebrać. - Odpowiedziałam i pobiegłam do pokoju.
Kurcze on mnie w sobie rozkochuje.Szkoda tylko że nie wiem czy to dobrze. Przebrałam się szybko w bikini i zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Hazz. Złapał mnie za rękę i poszliśmy do jacuzzi. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy świetnie się bawiliśmy. Chłopak cały czas nie całował co było bardzo przyjemne.

*Oczami Louisa*
Każdy coś robił z dziewczynami. Harry całował się z Bellą, Zayn uczył grać w tenisa stołowego Emmą a Niall grał w bilarda z Sony ja siedziałem w salonie sam i oglądałem telewizje. Strasznie mi się nudziło bez Jade. Wziąłem telefon do ręki i zacząłem przeglądać zdjęcia z nią to było ostatnie zdjęcie które zrobiła nam Sony.
Wyglądaliśmy razem pięknie. Była może 18 kiedy przyszli do mnie Zayn z Em.
- Stary co ty tak cały boży dzień siedzisz sam zamiast z nami ? - Powiedział Zayn
- No a co ja mam robić nie chcę wam przeszkadzać.
- No coś ty. Ty byś nam nie przeszkadzał. A samemu nie ma co siedzieć i się nudzić. A jak posiedzisz z nami to chociaż z kimś pogadasz.
- Emma ma racje nie możesz siedzieć sam jak truśka przed telewizorem.
- Może i macie racje. W międzyczasie dołączyli do nas Harry z Bellą. Zaraz po nich przyszedł Niall z Sony i wszyscy poszliśmy na kolacje. Każdy kolejny dzień próbowałem spędzać w miarę normalnie. Ale było trudno wielkimi krokami zbliżyła się sobota.

*Oczami Emmy*
Wstałam trochę zaspana. Wzięłam szybki prysznic i założyłam coś wygodnego. Zeszłam na dół w kuchni siedział już Harry z Niallem i rozmawiali o czymś a wręcz dyskutowali, ale kiedy mnie zobaczyli zmienili temat.
- Hej. - Powiedział z uśmiecham na twarzy do chłopaków.
- Siemka. Wyspana ? - Zapytał Harry
- A powiem Ci że tak.
Usiadłam sobie wygodnie czekając na resztę. Kiedy wszyscy się zebraliśmy mogliśmy wspólnie zjeść śniadanie. Następnie udaliśmy się do salonu gcie czekaliśmy na Penelopę która miała powiedzieć jakie jest kolejne zadanko.
Długo nie czekaliśmy na kobietę jak zawsze zresztą.
- Witajcie. Widzę że jesteście w pełni sił na kolejne zadanko. Ale tu was zdziwię ponieważ to zadanie jest na inteligencje, refleks i troszkę myślenia.
Kobieta rzuciła każdemu z nas po kostce rubika.
- Jak wiecie jury chciało by abyście ułożyli je w jak najszybszym czasie. Komu zajmie to najwięcej czasu odpada. W razie tego jeżeli tylko jedna osoba ułoży kostkę rubika albo żadne z was będzie oceniane to kto ułoży najwięcej ścianek dobrze. No co życzę powodzenia. A ponieważ aby to nie trwało w nieskończoność macie 3 godziny czasu. Bo i tak nie będziecie po tych 3 godzinach mogli nimi przekręcać mają zamontowany stoper czasowy. A i przypominam jutro będziecie mieli nowych znajomych.- Uśmiechnęła się i wyszła.
- No to co zaczynamy ? - Powiedział Niall i wszyscy zabrali się za pracę. Każdy z nas się męczył jednym wychodziło a drugim nie. Nawet nie wiem kiedy minął czas i kostki rubika się zatrzymały. Siedzieliśmy sobie w ciszy kiedy przyszła do nas Penelopa
- No i jak misie moje ? Udało się komuś ułożyć całą kostkę rubika ? - Naglę wstała Sony i pokazała jej całą ułożoną kostkę.
- Brawo Jesteś bezpieczna a co najlepsze nie odpadniesz w przyszłym tygodniu.
Potem nikt już nie miał ułożonej całej kostki. Zostały już tylko dwie osoby. Louis i Jade. Nikt ie wiedział kto ma ułożone więcej.
- Okej zostało was 2 chodźcie ze mną i pokażecie mi kostki. I ten kto wróci do salonu zostaje więc macie chwilę żeby się pożegnać Lou i Bell.
Do dziewczyny podbiegł Harry i zaczął się z nią całować a mu do Lou. Zdążyliśmy się też pożegnać z Bellą. Uśmiechnęli się do nas Lou złapał Bellę za rękę i poszli. Nie mieliśmy pojęcia kto wróci. Czekaliśmy na powrót kogoś dobre 30 minut. Naglę w drzwiach zobaczyliśmy.....

Hej wam widzę że się troszkę zrehabilitowaliście co mnie cieszy. Dlatego postanowiłam wam dodać kolejny rozdział. mam nadzieje że wam się spodobał i liczę na komentarze Kocham Was <3

piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 18

Obudził mnie huk. Prawie spadłem z łóżka. Doczłapałem się do drzwi i zszedłem na dół. wszedłem do kuchni i zobaczyłem Bellę sprzątającą potłuczone talerze. Podszedłem do dziewczyny i pomogłem jej.
- Co się stało - zapytałem z uśmiechem na twarzy brunetkę
- A bo wiesz talerze stały blisko brzegu i chciałam sięgnąć sok i je jakoś stukłam i spadły - powiedziała zawstydzona
- Nie ma się czego wstydzić - powiedziałem.
Razem posprzątaliśmy bałagan i poszliśmy po nowe talerze.
- Wiesz Harry nie powinieneś tak przemęczać. Twoja noga nie jest już całkiem wyleczona. - Powiedziała brunetka.
Siedzieliśmy razem i jedliśmy śniadanko. Ona jest taka urocza.Przyglądałem się jej ślicznemu ciału. Zaczynając od stup a kończąc na twarzy. Nagle dziewczyna spojrzała na mnie a ja nie czekając ani chwili złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku który odwzajemniła.
* Oczami Belli*
Jadłam śniadanie z Harrym cały czas mi się przyglądał. Spojrzałam na niego i chciałam się zapytać czemu tak się zapytać czemu nie odrywa ode mnie wzroku ale nie zdążyłam się nic odezwać kiedy Harry złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego język z łatwością wsunął mi się pomiędzy moje wargi. Odwzajemniłam pocałunek, sama nie wiem czemu ale kiedy się całowaliśmy poczułam motylki w brzuchu. On mi się bardzo podobał od samego początku ale nie umiałam mu tego powiedzieć. On jest taki seksowny. Ma cudne zielone oczy śliczne dołeczki i cudny uśmiech. Nie chciałabym go stracić on jest dla mnie zbyt ważny. Chyba się zakochałam. O nie to przecież niemożliwe. Nie mogę mu tego powiedzieć a co jeśli on mnie skrzywdzi ? Musze poczekać. moje myśli biły się ze sobą. Nagle oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam na niego tak cudnie wyglądał.
- Przepraszam Cię ja nie powinienem. - Powiedział brunet
- Nie to nie była twoja wina. To ja Przepraszam. - Powiedziałam do chłopaka spojrzałam na niego i wybiegłam z kuchni.
- Bell poczeka......
Nawet go nie słuchałam tylko pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam go na klucz. Po drodze minęłam Sony schodziła ze schodów.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Bell otwórz proszę cię.- Usłyszałam zachrypnięty głos Hazzy.
- Przepraszam Cię ale nie mogę daj mi chwilę spokoju. - Odpowiedziałam chłopakowi.
Nagle usłyszałam jak chłopak uderzył w drzwi i odszedł. Ale nie miałam długo spokoju. Bo ktoś znowu zaczął pukać
- Bella otwórz to ja Sony. Chcę pogadać mogę ? - Zapytała cicho
Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi, a kiedy dziewczyna weszła do środka ponownie je zamknęłam.
- Tak ? - Zapytałam dziewczyny
- Co się stało ?-  Zapytała z troską w głosie
- Całowałam się z Harrym. On tak strasznie mi się podoba i chyba się w nim zakochałam. Ale ja mam przeczucie, że on niechcący mnie skrzywdzi. Będę z nim czy nie i tak mnie to strasznie zaboli.
- Bell nie możesz tak mówić. Jakim Cudem ma cię skrzywdzić kiedy na wyspie są tylko 3 dziewczyny ki każdej z nas podoba się inny chłopak. - Powiedziała Sony
- No ja wiem ale mam takie dziwne przeczucie.
- Kochana głowa do góry i do przodu będzie dobrze pamiętaj. - Powiedziała uśmiechając się do mnie i wychodząc z pokoju.
Hmm. A może ona ma racje ? Może nie mam się czym przejmować ? Ale nie poczekam jakiś czas i zobaczę. Moje przemyślenia przerwał komunikat. : ,, Za 5 min zapraszam wszystkich do salonu Penelopa ma Coś do ogłoszenia"
Usłyszałam z głośników i udałam się do salonu. Zeszłam na dół i skierowała się do pokoju. Usiadłam wygodnie na kanapie a zaraz obok mnie Harry obejmując ramieniem.
- Słońce czemu zamknęłaś się w pokoju ? - Zapytał patrząc na mnie swoimi zielonymi tęczówkami
- Musiałam przemyśleć parę spraw i nie chciałam żeby ktoś mi przeszkadzał. A to co działo się w kuchni to wydaję mi się powinniśmy o tym zapomnieć. - Powiedział do chłopaka z zaszklonymi oczami
- Co co ty mówisz. Jak mam zapomnieć taką piękną chwilę z tobą przeżytą ?
- Wydaję mi się że tak będzie lepiej. - Powiedziałam zasmucona. Najwidoczniej Hazz to zauważył.
- Co się stało Bell? - Zapytał z troską w głosie.
- Nic. - Odpowiedziałam oschle.
- Przecież widzę że coś jest nie tak. Pogadamy o tym po ogłoszeniu. - Powiedział stanowczo chłopak. Nic się nie odezwałam.
W salonie byli już wszyscy i w mgnieniu oka dołączyła do nas Penelopa
- Witajcie kochani. Jak miło na was popatrzeć szkoda tylko że jest was coraz mniej. Ale mam dla was bardzo dobrą wiadomość. Ponieważ nie chcemy żeby wam się tu nudziło postanowiliśmy zaprosić do udziału w zabawie 3 osoby. I żeby było po równo przyszłym tygodniu dołączą do was 2 dziewczyny i chłopak. Mam nadzieję że się z nimi zaprzyjaźnicie i miło ich przyjmiecie do siebie. A teraz pozwolicie że ja już sobie pójdę i zostawię was samych. Kobieta wyszła a my siedzieliśmy lekko wmurowani.
- Jak myślicie kto to może być ? - Zapytała Emma
- Nie wiem Dobrze by był jak by były niezłe dupy - Powiedział Zayn a Emma szturchnęła go lekko w ramię.
- No co - Powiedział śmiejąc się
- Nie wiesz o tym że masz mnie ?
- Wiem i Bardzo Cię kocham Misia. - powiedział i pocałował blondynkę w czoło.
Spojrzałam i wyszłam z salonu a zaraz za mną Harry. Złapał mnie za rękę.
- Czemu taka jesteś ? Czemu się zmieniłaś po naszym pocałunku ? Nie podobało ci się ? Powiedz bo ja tego nie rozumiem.- Zadawał mi pytania
- Harry podobało mi się ale ja się boje boję się że ty mnie skrzywdzisz zostawisz. Nie wiem czemu ale takie mam przeczucie. - Mówiłam do chłopaka ze łzami w oczach.
- Bell ale ja......

Słuchajcie widzę że nie chcecie komentować  rozdziałów ok. Ale stwierdziłam że jeszcze kończę bloga będziecie mogli się spodziewać jeszcze tylko kola rozdziałów. Jest mi z tego powodu smutno. ;C
Mam nadzieję że podobał wam się rozdział.