- Co się stało - zapytałem z uśmiechem na twarzy brunetkę
- A bo wiesz talerze stały blisko brzegu i chciałam sięgnąć sok i je jakoś stukłam i spadły - powiedziała zawstydzona
- Nie ma się czego wstydzić - powiedziałem.
Razem posprzątaliśmy bałagan i poszliśmy po nowe talerze.

Siedzieliśmy razem i jedliśmy śniadanko. Ona jest taka urocza.Przyglądałem się jej ślicznemu ciału. Zaczynając od stup a kończąc na twarzy. Nagle dziewczyna spojrzała na mnie a ja nie czekając ani chwili złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku który odwzajemniła.
* Oczami Belli*
Jadłam śniadanie z Harrym cały czas mi się przyglądał. Spojrzałam na niego i chciałam się zapytać czemu tak się zapytać czemu nie odrywa ode mnie wzroku ale nie zdążyłam się nic odezwać kiedy Harry złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Jego język z łatwością wsunął mi się pomiędzy moje wargi. Odwzajemniłam pocałunek, sama nie wiem czemu ale kiedy się całowaliśmy poczułam motylki w brzuchu. On mi się bardzo podobał od samego początku ale nie umiałam mu tego powiedzieć. On jest taki seksowny. Ma cudne zielone oczy śliczne dołeczki i cudny uśmiech. Nie chciałabym go stracić on jest dla mnie zbyt ważny.
- Przepraszam Cię ja nie powinienem. - Powiedział brunet
- Nie to nie była twoja wina. To ja Przepraszam. - Powiedziałam do chłopaka spojrzałam na niego i wybiegłam z kuchni.
- Bell poczeka......
Nawet go nie słuchałam tylko pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam go na klucz. Po drodze minęłam Sony schodziła ze schodów.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Bell otwórz proszę cię.- Usłyszałam zachrypnięty głos Hazzy.
- Przepraszam Cię ale nie mogę daj mi chwilę spokoju. - Odpowiedziałam chłopakowi.
Nagle usłyszałam jak chłopak uderzył w drzwi i odszedł. Ale nie miałam długo spokoju. Bo ktoś znowu zaczął pukać
- Bella otwórz to ja Sony. Chcę pogadać mogę ? - Zapytała cicho
Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi, a kiedy dziewczyna weszła do środka ponownie je zamknęłam.
- Tak ? - Zapytałam dziewczyny
- Co się stało ?- Zapytała z troską w głosie
- Całowałam się z Harrym. On tak strasznie mi się podoba i chyba się w nim zakochałam. Ale ja mam przeczucie, że on niechcący mnie skrzywdzi. Będę z nim czy nie i tak mnie to strasznie zaboli.
- Bell nie możesz tak mówić. Jakim Cudem ma cię skrzywdzić kiedy na wyspie są tylko 3 dziewczyny ki każdej z nas podoba się inny chłopak. - Powiedziała Sony
- No ja wiem ale mam takie dziwne przeczucie.
- Kochana głowa do góry i do przodu będzie dobrze pamiętaj. - Powiedziała uśmiechając się do mnie i wychodząc z pokoju.
Hmm. A może ona ma racje ? Może nie mam się czym przejmować ? Ale nie poczekam jakiś czas i zobaczę. Moje przemyślenia przerwał komunikat. : ,, Za 5 min zapraszam wszystkich do salonu Penelopa ma Coś do ogłoszenia"
Usłyszałam z głośników i udałam się do salonu. Zeszłam na dół i skierowała się do pokoju. Usiadłam wygodnie na kanapie a zaraz obok mnie Harry obejmując ramieniem.
- Słońce czemu zamknęłaś się w pokoju ? - Zapytał patrząc na mnie swoimi zielonymi tęczówkami
- Musiałam przemyśleć parę spraw i nie chciałam żeby ktoś mi przeszkadzał. A to co działo się w kuchni to wydaję mi się powinniśmy o tym zapomnieć. - Powiedział do chłopaka z zaszklonymi oczami
- Co co ty mówisz. Jak mam zapomnieć taką piękną chwilę z tobą przeżytą ?
- Wydaję mi się że tak będzie lepiej. - Powiedziałam zasmucona. Najwidoczniej Hazz to zauważył.
- Co się stało Bell? - Zapytał z troską w głosie.
- Nic. - Odpowiedziałam oschle.
- Przecież widzę że coś jest nie tak. Pogadamy o tym po ogłoszeniu. - Powiedział stanowczo chłopak. Nic się nie odezwałam.
W salonie byli już wszyscy i w mgnieniu oka dołączyła do nas Penelopa
- Witajcie kochani. Jak miło na was popatrzeć szkoda tylko że jest was coraz mniej. Ale mam dla was bardzo dobrą wiadomość. Ponieważ nie chcemy żeby wam się tu nudziło postanowiliśmy zaprosić do udziału w zabawie 3 osoby. I żeby było po równo przyszłym tygodniu dołączą do was 2 dziewczyny i chłopak. Mam nadzieję że się z nimi zaprzyjaźnicie i miło ich przyjmiecie do siebie. A teraz pozwolicie że ja już sobie pójdę i zostawię was samych. Kobieta wyszła a my siedzieliśmy lekko wmurowani.
- Jak myślicie kto to może być ? - Zapytała Emma
- Nie wiem Dobrze by był jak by były niezłe dupy - Powiedział Zayn a Emma szturchnęła go lekko w ramię.
- No co - Powiedział śmiejąc się
- Nie wiesz o tym że masz mnie ?
- Wiem i Bardzo Cię kocham Misia. - powiedział i pocałował blondynkę w czoło.
Spojrzałam i wyszłam z salonu a zaraz za mną Harry. Złapał mnie za rękę.
- Czemu taka jesteś ? Czemu się zmieniłaś po naszym pocałunku ? Nie podobało ci się ? Powiedz bo ja tego nie rozumiem.- Zadawał mi pytania
- Harry podobało mi się ale ja się boje boję się że ty mnie skrzywdzisz zostawisz. Nie wiem czemu ale takie mam przeczucie. - Mówiłam do chłopaka ze łzami w oczach.
- Bell ale ja......
Słuchajcie widzę że nie chcecie komentować rozdziałów ok. Ale stwierdziłam że jeszcze kończę bloga będziecie mogli się spodziewać jeszcze tylko kola rozdziałów. Jest mi z tego powodu smutno. ;C
Mam nadzieję że podobał wam się rozdział.
Jezu rzeczywiście dawno mnie nie było O.O Chyba zacznę od początku czytać bo nie pamiętam wszystkiego xD Dzięki za komentarz ;) Pozdrawiam , weny życzę i czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńRiDa
wow . kto to bedzie . ? nowe 3 osoby . lol . a Bella niech sie ogarnie ma byc z Hazza . :D
OdpowiedzUsuń