piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 104 ( III )

*Oczami Sony*
Niall trzymał mnie za rękę kiedy wchodziliśmy na salę. Była pięknie udekorowana. Cała ta uroczystość była cudowna. Chciałabym, aby moje wesele było tak śliczne, cóż było śliczne, nie licząc rozmowy z Niallem, a na tamtą chwilę nie chciałam z nim rozmawiać.
- Boże Niall jak tu jest ślicznie - Odezwałam się do chłopaka kiedy zajmowaliśmy miejsca.
- Na naszym ślubie, też będzie cudownie. - Posłał mi ciepły uśmiech i usiadł po mojej prawej stronie.
- Niall, Sony poznajcie moją przyrodnią siostrę Victorię. - Odezwał się Harry a Niall, wypluł całą zawartość z buzi na stół.
- Niall, co ty wyprawiasz ? - Zapytałam się chłopaka a on na mnie spojrzał.
- Ja, nic, nic. - uśmiechnął się sztucznie i oboje spojrzeliśmy na Vicki
- Miło nam Cię poznać - Odezwałam się a rudowłosa się uśmiechnęła.
- Mnie was też. - Powiedziała dziewczyna cały czas przyglądała się Niallowi. W tym momencie mimo że byłam z nim pokłócona czułam się zazdrosna.
*****
- Jak się bawisz na weselu ? - Zapytała Jade. Spojrzałam na dziewczynę i westchnęłam
- Szczerze ? Do kitu. Od 3 godzin Niall spędza czas z Victorią lub Harrym. To wkurzające. - Mówiłam ze łzami w oczach, mam już dostyć.
- Mam już tego dość. To koniec. Idę pogadać o tym z Niallem. - Wstałam od stołu i poszłam poszukać chłopaka, a gdy go zobaczyłam tańczył z Viką. Podeszłam do nich.
- Niall możemy pogadać ? - Zapytałam a blondyn spojrzał na mnie i odeszliśmy od dziewczyny.
- Co ty wyprawiasz ? - Zadałam pytanie chłopakowi.
- Ja... nie wiem o co ci chodzi - Próbował udawać głupiego
- Nie udawaj idioty Niall. To że jesteśmy pokłóceni nie oznacza że możesz spędzać sobie czas z Victorią. Jesteś chujem Niall. Z nami koniec - Krzyknęłam do chłopaka i odeszłam od niego. Miałam łzy w oczach on jest taki popierdolony. Poszukałam Harrego.
- Harry przepraszam Cię, ale źle się czuję i nie obrazisz się jak już pojadę do hotelu ? - Skłamałam chłopakowi, ale musiałam to zrobić. Zdziwił się.
- No właśnie widzę że coś z tobą jest nie tak. Ale ok. Pogadamy jutro. - Uśmiechnął się do mnie i przytulił mnie a ja wyszłam z sali.
*Oczami Nialla*
No gratulacje Niall, właśnie wszystko schrzaniłeś. Wkurzyłem się i uderzyłem ręką w ścianę. Kurwa jak boli. Mądry Niall. Usiadłem przy stole i napiłem się. Nie obchodziło mnie tak naprawdę wszystko oprócz Sony. Musiałem do niej wrócić i pokazać jej że mi na niej zależy. Dlatego Zawsze nosze przy sobie jedną rzecz.
Gdy wróciłem do hotelu na pieszo ponieważ Sony zabrała auto wszedłem do pokoju. Dziewczyna już spała więc ja też rozebrałem się i położyłem.
*****
- Niall wyłaź z mojego łóżka. - Krzyknęła dziewczyna.
- Sony przestań. - Otworzyłem oczy i spojrzałem na dziewczynę. Była wściekła
- Idź sobie do Victori - Powiedziała oburzona i zrzuciła mnie z łóżka.



Przepraszam że taki krótki, ale zabrakło mi weny. Mam nadzieje że nie jesteście źli. Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział ;c

1 komentarz: