piątek, 9 stycznia 2015

Rozdział 100 ( III )

*Oczami Nialla*
Siedziałem sam w domu kiedy ktoś zaczął pukać. Wstałem z kanapy i otworzyłem drzwi. Zobaczyłem Harrego z Bellą a za nimi Darcy. Cała trójka wbiegła do domu i zamknęli drzwi jak poparzeni.
- Co jest grane ? - Zapytałem
- uciekaliśmy przed Kim. - Powiedziała Bella.
- Co ? - Zapytałem
- No uciekaliśmy przednią bo przybiegła do nas za Darcy. Ona chce ją zabić i chyba nas też. - powiedział wystraszony Harry.
- Bella wszystko ok? Chodź usiądziesz. - Powiedziałem do dziewczyny która była blada niczym ściana.
- Bella, spójrz na mnie - Mówił do niej Harry.
- Harry przepraszam Cię. - Powiedziała dziewczyna.
- To nie jest twoja wina, a z dzieckiem będzie wszystko ok. - Mówił czule do brunetki
- To ty jesteś w ciąży ? - Zapytała Darcy
- Tak, w trzecim miesiącu. - powiedział zadowolony Harry.
- Gratulacje. - Uśmiechnęła się dziewczyna.
- Przyniosę Ci wodę. - Powiedziałem do Belli. Tak szybko jak wyszedłem tak przyszedłem. Darcy siedziała na kanapie a Harry obok Belli. Wziąłem telefon i zadzwoniłem do Sony, ale nie odbierała. Wystraszyłem się bo kiedy jechaliśmy do szpitala Sony wspominała że Kim jest na wolności ale nie brałem tego na poważnie i myślałem że chce mnie tylko zagadać. Kurwa teraz zacząłem się o nią bać. Wszyscy usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Spojrzeliśmy na siebie, Harry wstał i podszedł do mnie oboje poszliśmy w stronę drzwi. Spojrzeliśmy a za drzwiami była Kim. Harry, Bella i Darcy poszli się schować a ja otworzyłem dziewczynie drzwi.
- Niall - Uśmiechnęła się dziewczyna
- Kim co ty tu robisz ? - Próbowałem udawać zaskoczonego.
- Wiesz odwiedzałam Darcy no i powiedziała mi gdzie mieszkasz więc postanowiłam Cię odwiedzić. - powiedziała ciepło
- Jasne wejdź. - powiedziałem do dziewczyny.
- ładnie się urządziłeś. - powiedział wchodząc do środka
- Dzięki. Wiesz nie che nic mówić ale przeszłaś w mało odpowiednim momencie. - Powiedziałem do dziewczyny.
- Oj przepraszam. Pogadamy chwilkę i sobie pójdę bo muszę coś załatwić.
- No ok. - powiedziałem.
- Nadal jesteś z Sony ? - Zapytała wchodząc za mną do kuchni.
- Tak jestem. - odpowiedziałem jej po długim namyśle
- Ty też się postarałeś o to że jest w ciąży ? - Zapytała
- Nie. I raczej daleko nam do tego, a czemu o to pytasz ? - Zapytałem nalewając dziewczynie soku.
- Bo wiesz widziałam się dzisiaj z Bellą, która jest w ciąży z Harrym, więc myślałam że jak tak wszyscy bardzo się przyjaźnicie to Sony też jest w Ciąży.
- A co ma jedno do drugiego.
- Nie wiem sama. Gdzie masz Sony ? - Pytała
- Tu jestem. - Powiedziała dziewczyna stojąc w progu.
- Witaj. - Powiedziała i chciała do niej podejść lecz ta się odsunęła.
- Nie powinnaś siedzieć za kratkami ? - Zapytała
- Wyszłam na warunkowym, moja droga. - Powiedziałam do Sony.
- Wyjdź stąd - Powiedziała do dziewczyny.
- Bo co mi zrobisz ? - Zapytała
- Zadzwonię na policję i powiem że wtargnęłaś na posesję, mimo tego że dostałaś zakaz zbliżania się do mnie. - Zagroziła jej.
- Nie zrobisz tego. - Powiedziała
*Oczami Sony*
- Jasne że tak. Kiedy widziałam cie ostatnim razem chciałaś mnie zabić. - Powiedziałam do dziewczyny
- I zrobię to jeszcze raz. - Powiedziała zabierając nóż ze stołu i rzucając się na mnie.
Dźgnęła mnie nożem w żebra. Wyjęła go i chciała mnie dźgnąć jeszcze raz ale, powstrzymał ją Niall, i przybiegł do nas Harry, po czym odciągnęli ją ode mnie. Straciłam przytomność, ale gdy się obudziłam leżałam na kanapie a Kim była przywiązana do krzesła.
- Wszystko w porządku ? - Zapytał Niall który siedział obok mnie.
- Wydaję mi się że tak.
- Jesteście siebie wszyscy warci. Ale nie wiem Darcy czemu ty się ode mnie odwróciłaś. - Zaczęła krzyczeć Kim
- Bo jesteś nienormalna. To że kochasz Nialla nie znaczy że musisz zabijać Sony, ani mnie, ani nikogo innego.
- Jestem normalna. To wy jesteście idiotami. Gdyby Sony  zerwała z Niallem na wyspie, to nie usiłowałabym jej zabijać. - Powiedziała Kim kiedy do mieszkania weszli policjanci i pogotowie. Lekarze podeszli do mnie i zabrali mnie do szpitala aby opatrzyć moje rany a Kim zabrali na komisariat. Razem ze mną jechała Bella aby ją zbadali i zobaczyli czy dziecku nic nie grozi. Harry, Niall i Darcy pojechali samochodem Horana do szpitala. Kiedy dotarliśmy, mnie zawieźli do sali przyjęć a Belle skierowali do Lekarza. Ja nie czekałam długo aż ktoś mnie zobaczy to dobrze bo mnie bolało żebro.
- Witam Cię Sony. - Powiedział Dean.
- Czy ty masz jakąś wszechstronną specjalizację ?- Zapytałam mężczyznę
- Mam skończonych kilka kierunków. - Powiedział spokojnie z uśmiechem
- Jakich ? - Spytałam
- Za dużo tego, nie chce mi się wymieniać. - powiedział i zaczął mnie badać.
- Jak tam chcesz. - Powiedziałam.
- No na całe szczęście rany nie są głębokie i szybko się zrosną. Ale bliznę będziesz miała. Opatrzę Ci to zaraz i przepisze leki  plus maść na blizny, a jak Ci się wszystko zagoi to cytryną smaruj bliznę. ok ?
- No dobrze. - Powiedziałam i do Deana i czekałam aż wróci z opatrunkiem.
*Oczami Nialla*
Przyjechałem razem z Harrym do szpitala. Styles próbował się dowiedzieć gdzie jest Bella a ja poszedłem na izbę przyjęć. Leżała tam Sony i rozglądała się po sali.
- Witaj, jak się czujesz ? - Zapytałem
- Całkiem okey. - Powiedziała
- A jak z raną ? - Zapytałem
- No rany nie są głębokie będzie tylko blizna. - Powiedziała z lekkim przygnębieniem.
- Hej, Sony głowa do góry. Dla mnie i tak jesteś najpiękniejszą osobą na świecie. - Powiedziałem do dziewczyny i pocałowałem ją.
- Już jestem. - powiedział Dean i zaczął bandażować Sony. Całkiem sprawnie im to wyszło i po piętnastu minutach wyszliśmy z izby przyjęć.
- Poszukajmy Hazzy i Bel. - Powiedziała Sony i podeszła do recepcjonistki.

_________________________________________________
Teraz każdy rozdział będzie pojawiał się co piątek, tak jak poprzednio ;)

3 komentarze:

  1. Siemaaaaaaaaaaaa ^.^ Jestem o to tutaj żeby skomentować twój oto rozdział :D Nic się nie zmieniło nadal świetnie piszesz xd :P Ja zaczęłam wreszcie brać blogi w obroty :D Może niedługo znajdziesz u mnie rozdział ;* Pozdrawiam i życzę weny :)
    RiDa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dawno Cię tu nie widziałam, mam nadzieje że na nowego bloga też wpadniesz http://neewfanfiction.blogspot.com/. Już nie mogę doczekać się nowego rozdziału u Ciebie <3

      Usuń
  2. Super . Tylko co za idioci z nich ja pierdole zamiast od razu zadzwonic na policje to jeszcze wpuscili Kim do domu a wczesniej do nich strzelala . Na szczescie Sony nic nie jest .

    OdpowiedzUsuń