sobota, 18 października 2014

Rozdział 80 ( III )

Rozdział zawiera scenę erotyczną ! :)
Wrzesień

*Oczami Sony*
Jadłam śniadanie, a właściwie to śpieszyłam się ponieważ miałam odebrać Harrego z lotniska. Boże tak bardzo się cieszę że po dwóch latach rozłąki nareszcie go zobaczę. To tak szybko minęło. Tom niedawno wyszedł do pracy a ja mam dzisiaj wolne ponieważ jadę na lotnisko. W sumie jest dzisiaj piątek a już jutro Stive ma ślub. Gdy zjadłam swoją owsiankę założyłam buty, wzięłam kluczyki i wyszłam.Wsiadłam do auta i udałam się prosto na lotnisko. Gdy dotarłam na miejsce udałam się do stanowiska Los Angeles. Szłam powoli aby nie przeoczyć chłopaka kiedy usłyszałam głos za sobą.
- Sony! - powiedział głos z za moich pleców. Odwróciłam się i ujrzałam cudownego i przystojnego mężczyznę który jest moim najlepszym przyjacielem. Podbiegłam do niego i przytuliłam się najmocniej jak tylko potrafiłam.
- Sony, jak miło Cię widzieć, ale zwolnij uścisk bo zaraz niczego nie będę widział. - Zaśmiał się a ja zwolniłam uścisk.
- Jak ja Cię dawno nie widziałam Harry. Tak bardzo za tobą tęskniłam. 2 Lata to zdecydowanie za długo. - Powiedziałam.
- Ja też tak myślę. Ale obecnie już nigdzie się nie wybieram. - Zabrał rzeczy i udaliśmy się do wyjścia. Wsiedliśmy do mojego auta i ruszyliśmy.
- Co tam słychać u Belli. - Wiedziałam że zada to pytanie.
- Wiesz całkiem dobrze. Dzisiaj wraca z Hiszpanii z sesji zdjęciowej. Chwaliła mi się że jest twoją osobą towarzyszącą.
- No a myślisz że mogłoby być inaczej. - Spojrzał na mnie z uśmiechem.
- Jasne że nie, ale jestem ciekawa co na to jej chłopak. Wiem że wiesz o nim ale on serio ją kocha, widać to po nim.
- Akurat on mało mnie interesuje. Jak mu coś nie będzie pasować to mu dopierdolę i się chłopak nie pozbiera. Mam nadzieję że nie spał z nią. Podobno raz się z nim przespała ale była wtedy dużo impreza i w sumie zanosili ją do pokoju.
- No to grubo. Pogadam sobie z nią. - Powiedział zdenerwowany.
- Nie musisz na drugi dzień przyszła do mnie i płakała chyba 4 godziny że zrobiła ci coś takiego.
- To słodkie, nie mogę się na nią gniewać ponieważ była zalana i gdyby była trzeźwa.
- Przypomniała Ci się twoja zdrada. Prawda ? - Zapytałam
- Tak, nie mogę jej za to winić.
- Rozumiem. - Powiedziałam do chłopaka i wyjęłam z torby kopertę.
- Proszę - Powiedziałam do Harrego.
- Co to jest ? - Zapytał
- Ja i  Tom mamy zaszczyt zaprosić Cię na nasz ślub który odbędzie się na początku października - powiedziałam nieśmiało.
- Wychodzisz za mąż boże Sony jak ja się cieszę z twojego szczęścia.
- Dzięki. - Powiedziałam.
- Sony ja już się zbieram ale widzimy się jutro to pogadamy.
Kiedy wysiadł pojechałam do domu i zamówiłam coś do jedzenia, bo byłam głodna, a Tom wraca później z pracy. Oglądałam jakąś powtórkę programu rozrywkowego. Kiedy się skończyło położyłam się spać.
- Sony wstawaj, musimy jechać bo nasze ubrania na wesele. - Usłyszałam cichy szept nad moim uchem.
- Tom zaraz wstanę, a ty możesz zaparzyć mi kawy ?
- Dobrze, tylko ruszaj się leniu. - Powiedział i wyszedł z pokoju.
Dzisiaj idę na ślub do Stiva i Barbary. Tak bardzo się Cieszę że nareszcie się pobierają. Harry na tę ceremonię przychodzi z Bellą. To naprawdę słodkie że znów będą razem. Wstałam z łóżka i założyłam coś luźnego . Na dole wypiłam kawę i razem z Tomem pojechaliśmy po nasze ubrania. Kiedy je odebraliśmy ja pojechałam do kosmetyczki i fryzjera. W domu byliśmy o 15 więc mieliśmy czas na przygotowanie się do ślubu. Byliśmy gotowi w przeciągu 45 minut. Wzięłam prezent i pojechaliśmy pod kościół. Gdy dojechaliśmy na parkingu było pełno aut, znaleźliśmy wolnej miejsce i zaparkowaliśmy. Poszliśmy pod główne wejście i spotkałam Harrego.
- Harry - Zawołałam przyjaciela, który ruszył w moją stronę a zaraz za nim zobaczyłam Bellę.
- Sony. - Powiedział krótko Harry.
- Jejku jak wy ślicznie wyglądacie. - Powiedziała do zakochanych.
- Sony, wy też wyglądacie ślicznie, świetnie wyglądasz we fiolecie. - Powiedziała Bella
- Dziękuję. Tom wybierał sukienkę. A właśnie Harry poznaj mojego narzeczonego Toma, Tom to mój przyjaciel Harry. Dużo mu zawdzięczam, tak samo jak i Belli.
- Miło mi Cię poznać.- Powiedział Tom.
- Sony. - Usłyszałam kobiecy głos. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam Wendy i jej chłopaka.
- Hejo Wendy. Ten ślub to jakiś zlot moich znajomych. - Zaśmiałam się.
Cała nasza szóstaka rozmawiała do momentu gdy nie obwieścili że zaczyna się ceremonia. Weszliśmy wszyscy do kościoła a Harry i Gemma byli świadkami na ślubie. Po ślubie wszyscy pojechaliśmy na dużą salę.
*Oczami Harrego*
- Bella tak bardzo się Cieszę że znów jesteś obok mnie.- Powiedziałem do dziewczyny kiedy tańczyliśmy przytulanego
- Ja też się Cieszę Harry, szkoda tylko że musiałam na ten moment czekać dwa lata.
- Wiem skarbie i przepraszam Cię za to, już nigdy więcej Cię nie opuszczę.
- Obiecujesz ? - Zapytała
- Obiecuję, a teraz chodź ze mną. - Złapałem dziewczynę za rękę
- Gdzie ty mnie prowadzisz ? - Zapytała dziewczyna
Ciągnąłem ja przez długi korytarz i weszliśmy do pierwszego lepszego pokoju. Zamknąłem drzwi, a dziewczyna na mnie spojrzała.
- Harry czyś ty zwariował ? To jest ślub twojego ojca, każdy może nas zobaczyć.
- A co mnie to obchodzi ? Chce po prostu być bliżej Ciebie. - Podszedłem do dziewczyny i zacząłem ją całować zanim zdążyła coś powiedzieć. Powoli przesuwaliśmy się na biurko które stało niedaleko nas. Posadziłem dziewczynę na blacie i podwinąłem jej sukienkę do góry. Swoje pocałunki przeniosłem na szyję, a Bella zaczęła wydawać ciche westchnięcia. Zsunąłem jej majtki a moje palce powędrowały na jej udo. W między czasie dziewczyna odpięła moje spodnie, a gdy skończyła oparła się rękoma o blat biurka. Wszedłem w nią na co głośno jęknęła. Jej prawa ręka powędrowała w moje loki a drugą cały czas się opierała. Moje ruchy na samym początku były bardzo powolne, aby dziewczyna przyzwyczaiła się do moich ruchów. Kiedy dziewczyna coraz bardziej zaczęła mnie czuć w sobie swoją rękę którą się opierała oplotła na mojej szyi co pozwoliło mi przyśpieszyć tępo. Ruszałem się cały czas rytmicznie dzięki czemu się nie zmęczyliśmy. Bell cały czas pojękiwało do mojego ucha co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Poruszałem się coraz szybciej i szybciej, a dziewczyna coraz głośniej jęczała. W pewnym momencie oboje doszliśmy i poczuliśmy znaczną ulgę.
- Byłaś niesamowita - powiedziałem do dziewczyny
- Harry to była najdziwniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam.
- To chyba dobrze ? - Powiedziałem zapinając spodnie.
- Jasne że tak. Kocham Cię Harry - Powiedziała z uśmiechem na twarzy.
- Ja Ciebie też skarbie. - Powiedziałem i pocałowałem dziewczynę.


___________________________________________
Kochani mam nadzieję że rozdział się podobał i liczę na komentarze. 
Kolejny rozdział już za tydzień ;)

1 komentarz:

  1. Uuuu...dawno mnie tu nie było :/
    Rozdział jak zwykle super i ciesze się,że Harry wrócił :)
    Czekam na next...

    OdpowiedzUsuń