sobota, 11 października 2014

Rozdział 78 ( III )

*Oczami Sony*
Szykowałam dzisiaj wszystko na przyjazd naszych rodziców i bardzo się stresowałam.
- Kochanie może Ci pomogę ? - Zapytał Tom
- Jasne, jak możesz to nakryj do stołu. - Powiedziałam zdenerwowana.
Kiedy skończyłam sałatkę usiadłam na chwilę przy stole i napiłam się soku. 
- Nie denerwuj się tak, kochanie. Nie ma czego się tak stresować.
- Ale Tom ja chcę żeby wszystko było idealnie.
- Wiem słoneczko i będzie. A teraz pozwól że usmażę kurczaka. - Powiedział zabawinie.
- No dobrze. To ja pójdę się już przebrać 
- Dobrze. - Powiedział zakładając fatruch.
Poszłam do naszego pokoju i stanęłam przed szafą ponieważ nie miałam pojęcia co założyć. Przeglądałam wszystkie ubrania i po piętnastu minutach wybrałam coś odpowiedniego. Pomalowałam się i uczesałam. Gdy skończyłam poszłam do kuchni zobaczyć jak Tom radzi sobie z kurczakiem.
- No to co słońce może ja przejmę pałeczkę ? - zapytałam ?
- Jasne a ja pójdę się przebrać. - Powiedział i odskoczył od kuchni jak poparzony.
Stałam i kończyłam smażyć kurczaka, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Odeszłam od kuchni i poszłam je otworzyć.
- Mamo ! - Powiedziałam radośnie
- Witaj córeczko.
- Jak ja dawno was nie widziałam. - Powiedziałam do rodziców.
- My ciebie też córeczko. - Powiedział tata i pocałowała mnie w czoło.
- Chodźcie do kuchni kolacja już gotowa. - Powiedziałam i zaprowadziłam rodziców do jadalni.
Zdążyłam ich zaprowadzić już musiałam otworzyć drzwi rodzicom Toma.
Rozpoczęliśmy kolację. Moi i Toma rodzice bardzo się polubili więc nie było wielkich kłótni ani sprzeczek. W połowi kolacji Tom wstał.
- Przepraszam że przerywam, ale ja i Sony chcieliśmy wam ogłosić że się zaręczyliśmy. - Powiedział chłopak
- Ojejku gratulacje. - powiedziała moja mama.
- Szczęścia moje skarby. - Powiedziała mama Toma.
- Planujecie już ślub ? - Zapytała moja mama
- Tak jeszcze w tym roku. - Powiedziałam
- a tak dokładnie ?
- No myśleliśmy nad końcem października - powiedział Tom.
- To i tak świetna wiadomość. Macie jeszcze trochę czasu żeby wszystko zaplanować. Powiedziała mama Toma.
- Wiem i nigdzie się nie śpieszymy. Będzie dobrze. - Powiedział Tom
- Ja myślę że pod koniec miesiąca zaczniemy chodzić z zaproszeniami.- Dodałam.
Na temat ślubu rozmawialiśmy całą kolację, a gdy skończyliśmy całą kolacje i rozmowę nasi rodzice poszli do domu.
- Boże myślałem że wżyciu stąd nie wyjdą. - Zaśmiał się Tom zbierając talerze ze stołu
- Nie tylko ty jeden. - Zaśmiałam się

 *Miesiąc później*

*Oczami Belli*
Siedziałam w domu i czytałam książkę, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z kanapy i powoli ruszyłam w stronę drzwi. Kiedy je otworzyłam ujrzałam Sony i Toma.
- Hej Bell nie przeszkadzamy Ci ? - Zapytała przyjaciółka
- Jasne że nie a czemu pytasz ? - Zapytałam
- Chcieliśmy Cię odwiedzić. - Powiedział Tom.
- Jasne wejdźcie ale powiem wam że się nie spodziewałam waszej wizyty.
Weszła Sony a zaraz za nią Tom. Zaprowadziłam ich do salonu gdzie usiedli na kanapie.
- Chcecie się czegoś napić ? zapytałam
- Jakiegoś soku możesz nam wlać. - Powiedział tom łapiąc za rękę Sony.
- Ok już wam niosę.
Kiedy już przyszłam położyłam szklanki sok i ciasteczka na stole Sony zaczęła mówić.
- Ja razem z Tomem chcielibyśmy Cię zaprosić 25 października na nasze wesele.
Kiedy usłyszałam to zdanie opadła mi szczęka ale jednocześnie zaczęłam się cieszyć. Właściwie to zawsze myślałam że te słowa usłyszę od Sony i Nialla, ale z drugiej strony cieszyłam się z jej szczęścia. W końcu po tym co przeszła należy jej się.
- Boże tak bardzo się cieszę waszym szczęściem. Naprawdę. I tak jasne że przyjdę. Jak bym mogła przegapić wasz ślub.
- My też się bardzo cieszymy że za 2 miesiące będziemy mężem i żoną. - Zaśmiał się Tom.
- Życzę wam szczęścia ponieważ jesteście naprawdę słodką parą. A tak z ciekawości kogo już zaprosiliście ?
- Naszych rodziców, Maurę i Bobby'ego, Ojczyma Harrego z Narzeczoną, Wendy, Penelopę, Liama z nową dziewczyną, Sare, Zayna, Emmę, Louisa, Jade, Naszą rodzinę i znajomych dużo by wymieniać.
- A Nialla ?
- Nie. - odpowiedziała krótko
- O rozumiem. - Porozmawialiśmy jeszcze kilka minut na temat ślubu po czym wyszli. Ciesze się że biorą ślub. Więc ja nie mam nic do gadania.

_________________________________________________
No kochani tak jak już wcześniej wspominałam teraz rozdziały będą pojawiać się co tydzień i najprawdopodobniej będzie to sobota, no chyba że nie zdążę wam napisać rozdziału. Mam nadzieję że podoba wam się początek III sezonu ;)
Liczę na Komentarze :P

1 komentarz:

  1. Dziwnie jak nie ma z nimi chlopakow . Ciesze sie z ich slubu . :)

    OdpowiedzUsuń