poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 66 ( II )

*Oczami Harrego*
Siedziałem w kuchni robiąc sobie śniadanie, Barbary nie było a mój ojciec był w pracy, nie powiem bo trochę mi się nudzi bez Nialla ale ja pierwszy ręki do niego nie wystawię. Niech ponosi konsekwencje swoich zachowań. Usiadłem przy blacie i zacząłem jeść kanapki które sobie naszykowałem, umówiłem się dzisiaj z Sony w centrum handlowym bo oboje idziemy na zakupy, a przy okazji pogadać. Ciesze się że w jutro jedziemy do rodziny ona spędzi trochę czasu ze starymi znajomymi a ja z mamą i Gemmą która w tm tygodniu kończy szkołę i w sobotę ma zakończenie o 17 a ja nie mogę tego przegapić. kocham ją ona jest moim oczkiem w głowie jak mama i Bella. Z tą całą trójkę oddał bym życie potem jest Sony ją też kocham jest dla mnie najbliższą przyjaciółką i jestem w stanie dla niej dużo poświęcić. Uwielbiam przebywać w jej towarzystwie bo ona  jest jedyną osobą która mnie rozumie w stu procentach, nawet moja mama, siostra oraz Bella mnie tak nie rozumieją. Chciałabym aby Sony wreszcie była szczęśliwa, należy jej się to. Nie jestem przekonany co do Bena ale z pewnością będzie szczęśliwsza z nim niż z Niallem mimo tego że kocha go na zabój i gdyby tylko Niall kazał jej wrócić do domu do niego zrobiła by to, na całe szczęście ja z Bellą zachowujemy do niego zdrowy rozsądek i pilnujemy Sony, aby nie zrobiła nic głupiego. Nie widziałem Nialla już od tygodnia, nie mam pojęcia co się z nim dzieje. Nie widziałam na mieście ani jego ani Niny. Nie mam pojęcia co oni wyprawiają ale nie podoba mi się to. Nina jest kompletną suką i widziałem na urodzinach jak cały czas obserwowała Jerrego. No tak przecież ze sobą sypiali i zastanawiam się czy czasem cały czas tego nie robią. No nic, ja wiem że ona wpakuje go w wielkie bagno z którego będę musiał go wyciągnąć no bo od czego ma się przyjaciół, ale jedno jest pewne nie dam mu wrócić do Sony. Ona na niego nie zasługuje nie po tym co on jej zrobił. Ja też na samym początku umawiałem się z Darcy gdy przyjechałem ale kiedy zobaczyłem że mam szanse u Belli olałem ją. Wiem że tak nie powinienem robić, ale ona nie interesuje mnie jako dziewczyna do chodzenia. Jak już to kiedyś bym z nią tylko sypiał, bo to się dla mnie liczyło tak samo jak dla Nialla, tyle że on był zauroczony Niną. Poza tym ona miała 14 lat, 14. Ja pierwszy raz przespałem się z dziewczyną gdy miałem 14 lat ale ona była starsza ode mnie 2 lata i Sama mi to zaproponowała a ja nie chciałem wyjść na cieniasa i zrobiłem to. Szacunek w dzielnicy i szkole miałam u swoich niby kolegów. I od tamtego czasu zacząłem się bić i narobiłem sobie reputacji w Menchesterze. pamiętam jak pierwszy raz widziałem Sony kiedy miałem 15 lat. Szła ze swoja koleżanką którą spałem 3 dni wcześniej opowiadała jej o mnie a ta kiedy mnie zobaczyła wystraszyła się i poszła w inną stronę ze swoja koleżanką. Tak. Pamiętam to gdy miałem 16 lat zrobiłem sobie swój pierwszy tatuaż, a gdy wychodziłem Widziałem Sony ze Swoim chłopakiem. Siedzieli razem w parku i przytulali się. To było dla mnie dziwne że córka sędziego może umawiać się z o 2 lata starszym chłopakiem. W ogóle dziwiło mnie to wtedy że jeszcze jej nie przeleciał. Tak teraz to wydaje się śmieszne, kiedy chłopak nie myśli tylko o jednym ale taka prawda. Kiedy zjadłem pozmywałem po sobie i poszedłem do łazienki upewnić się że nadal dobrze wyglądam. Wyszedłem z mieszkania i pojechałem do centrum handlowego spotkać się z Sony. 
Dziewczyna czekała na mnie przed H & M.
- Hej Harry. - Powiedziała Miło
- Witaj. - Przywitałem się.
- To co chodź. Skończą się wyprzedaże jak będziemy tak stali.- Zaśmiała się pi poszliśmy robić zakupy. Byliśmy w każdym sklepie damskimi spędziliśmy w nim ok. 10 minut. W między czasie sam kupiłem sobie rzeczy z przecen. Będą na jesień. Sony kupiła kilka par butów między innymi takie cudo. Jakieś bluzki na przykład taka. Ja zaopatrzyłem się w kilka par jeansów, czarnych spodni i dużo koszulek. Do tego znalazłem fajny płaszcz i wygodne buty. Kiedy skończyliśmy każde z nas zaniosło swoje rzeczy do samochodów i poszliśmy na lunch.
- No i jak Ci się układa z Benem ? - Zapytałem gdy usiedliśmy przy stoliku.
- A wiesz że dobrze. Z nim potrafię się dogadać nie to co  z Niallem.- Westchnęła i wzięła menu
- Wiesz doskonale Cię rozumiem. On potrafi naprawdę być denerwujący.
- Tak czy inaczej tęsknie za nim. Ciężko jest się tak odzwyczaić. Tak samo było mi ciężko po Bena, a teraz nie umiem się na niego przestawić. - mówiła
- Sony będzie dobrze, nie pozwolę Ci się załamać. Wiem że kosztuje Cię to dużo wysiłku, ale musisz dać radę.
- Wiem Harry, ale łatwiej powiedzieć trudniej zrobić. Brakuje mu jego bliskości, tego jak do mnie mówił, jak przytulał, całował, dotykał, śmiał, mówił. A teraz już tego nie ma.
- Wiem. Ja teraz nawet nie wiem gdzie on w ogóle jest. Od tygodnia go nie widziałem a tym bardziej Niny. Ona cały czas się kręciła w centrum a teraz z niknęła.
- A może oni się wyprowadzili albo wyjechali gdzieś. Bo też ich nie widuję ani nic.
- Nie wiem co się z tym chłopakiem dzieje, ale wpakuje się z nią w wielkie gówno.
*Oczami Nialla*
Siedziałem sobie przed telewizorem i czekałem na Ninę. Chciałem jej powiedzieć że to już koniec i gówno mnie obchodzi co ona sobie o mnie pomyśli. Oglądałem jakiś beznadziejny serial a moi rodzice byli w pracy. Wziąłem do ręki gazetę kiedy Nina przyszła do salonu.
- Cześć, kochanie. O czym chciałeś pogadać, bo ja też muszę Ci coś powiedzieć.
- No to mów pierwsza. - Odpowiedziałem
- Nie ty powiedz. Ja poczekam.- Uśmiechnęła się i usiadła na kanapie.
- Wiesz. Mam już tego wszystkiego dosyć. tego że ciągle wytykają nas palcami i tego twojego chamskiego zachowania. Wracając do Ciebie myślałem że znów będzie jak kiedyś, ale ty nie jesteś już tą samą Nina w której kiedyś się zakochałem. Kocham Sony i właśnie zrozumiałem że to ja kocham i chcę spędzić z nią resztę życia. Z nami koniec. - Powiedziałem
- Trochę późno na to wpadłeś. Nie sądzisz ?- Powiedziała
- Co masz na myśli ? - Zapytałem
- No to że spałeś ze mną co dziennie od 3 tygodni. I nie chce nic mówić ale będziemy rodzicami Niall. Jestem z tobą w ciąży. - Powiedziała. A ja nie potrafiłem przetworzyć tego co właśnie do mnie powiedziała. Przecież ja nie mogę być ojcem w wieku 19 lat a co dopiero mieć dziecko z Niną.
- Co kurwa ? - Zapytałem, a raczej wrzeszczałem
- Nie co tylko tak. Okres mi się spóźnia i byłam u ginekologa, który zrobił barania i powiedział że jestem w 3 tygodniu ciąży Niall. Nie pamiętasz jak na początku tego jak zaczęliśmy ze sobą sypiać 2 razy spaliśmy bez gumki. Któregoś razu musiałeś mnie zapłodnić. Przecież sama sobie dziecka nie zrobiłam.
- To jest nie możliwe, bo wtedy się powstrzymywałem od dojścia a ty robiłaś mi wtedy lody i tam doszedłem.
- Wiesz Niall, może coś ci się wymknęło. Wszystko jest możliwe. A przecież nie sypiałam z innym chłopakiem. 
- I co ja teraz zrobię ? Nie mogę być ojcem twojego dziecka w wieku 19 lat. Nie umiem się nimi zajmować.
- Niall. Damy radę musimy dać, sami się w to wpakowaliśmy i musimy dać sobie z tym radę.
- Ja i tak zrobię test na ojcostwo zanim dziecko się urodzi. Bo jeśli to nie moje to nie będę go wychowywał.

1 komentarz: