piątek, 8 sierpnia 2014

Rozdział 57 ( II )

Obudziłam się rano było może po 6.00. Wstałam z niechęcią z łóżka i wzięłam szybki prysznic. Założyłam na siebie czyste ubrania i wróciłam do pokoju. Niall mocno spał więc dla mnie lepiej. Wyjęłam swoją walizkę i zaczęłam pakować tam moje ubrania. Strasznie dziwnie się czułam pakując swoje rzeczy wiedząc że nie pakuje ich do naszego nowego mieszkania. Jeszcze to do mnie nie docierało że on pieprzył się z Niną, i mam nadzieje że szybko nie dojdzie ponieważ wtedy załamię się. Nie myślałam o tym dalej tylko skupiłam się na pakowaniu żeby o niczym nie zapomnieć, bo wiem że nie wrócę tu prędko. Gdy spakowałam już wszystkie swoje ubrania, poszłam do łazienki i spakowałam wszystkie swoje kosmetyki. Wróciłam do pokoju otworzyłam szafę i wzięłam małą torbę i spakowałam do niej wszystkie moje buty. usiadłam na podłodze i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Spojrzałam na zegarek było już po 8. Stwierdziłam że będzie mi brakowało Nialla więc poszłam do jego szafy i zabrałam mu 4 podkoszulki. Musiałam w czymś spać. Boże ale ja jestem głupia, no trudno wciągnęłam z szafy jedną koszulę i spakowałam wszystko do walizki. Napisałam do Belli ,, Hej Bell kiedy po mnie przyjedziesz ?'' Na odpowiedź nie czekałam długo. ,, Będę po 9'' Odpisałam przyjaciółce ,,okey'' i zaczęłam znosić walizki na dół. Na początku zaczęłam od kosmetyków i butów a potem poszłam po ubrania. Było mi ciężko żeby nie obudzić chłopaka, ale jakoś dałam radę. Wróciłam do pokoju i napisałam krótki liści i położyłam ją na poduszce. Pocałowałam do w policzek i wróciłam na dół. Kiedy weszłam do kuchni nalałam sobie soku do szklanki a do mnie przyłączyła się mama Nialla.
- Sony kochanie czemu na dole są walizki ? - Zapytała z troską.
- Wyprowadzam się. - Stwierdziłam krótko.
- Z Niallem ?
- Nie. Sama
- Dlaczego ? - Zapytała
- Zerwałam z nim. Oszukał mnie a związek polega na zaufaniu nie na kłamstwach.
- Tak mi przykro. - Powiedziała i przytuliła mnie
- Tyle razy mu powtarzałam, że ma przy sobie skarb i żeby cię nie krzywdził. Tak bardzo mi przykro.
- Nic się nie stało. Z czasem wszystko się zagoi. Jeśli widziałabym że mu zależy może byśmy wszystko odbudowali, ale teraz potrzebuję czasu. - Powiedziałam
- Sony jeśli chcesz możesz nadal tu mieszkać. Będziesz spała w pokoju u siebie, do czasu kiedy nie znajdziesz czegoś dla siebie.
- Bardzo dziękuję ale nie mogę teraz przebywać blisko niego. Za bardzo mnie zranił.
- A gdzie pójdziesz ? - Zapytała ze smutkiem w głosie
- Do mojej przyjaciółki na jakiś czas a w przyszłym tygodniu muszę sobie czegoś poszukać.
- No dobrze, ale obiecaj mi coś . - Powiedział z nadzieją w głosie
- tak ?
- Odwiedzaj mnie często bo strasznie się z tobą zżyłam.
- no oczywiście że tak. - Zaśmiałam się lekko Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi. Otworzyłam je a moim oczom ukazała się Bella z Jerrym. 
- Hej. Powiedziała radośnie, a mnie wcale nie było do śmiechu.
- Cześć. - Wymamrotałam. dziewczyna spojrzała na chłopaka i szturchnęła go w ramie na co ten drygnął.
- Wezmę twoje walizki.- Powiedział z uśmiechem. Zabraliśmy moje rzeczy a ja pożegnałam się z Maurą, wsiadłam do samochodu i odjechaliśmy.
*Oczami Nialla*
Obudziłem się nie wiedząc za bardzo co się dzieje. Spojrzałem na łóżko i nie było Sony. Za to na poduszce była karteczka wziąłem ją i zacząłem czytać.
,, Drogi Niallu. Chciałam Ci podziękować za wszystkie wspólnie spędzone razem chwile oraz za noc w której oddałam ci wszystko co mogłam mimo tego że ty mnie zdradziłeś. Nie szukaj mnie, a jak mnie znajdziesz nie próbuj ze mną rozmawiać przez najbliższy okres. Kocham Cię ale muszę przemyśleć wszystko na spokojnie. Mam nadzieję że wszystko się ułoży po między nami, ale na razie zajmij się Niną a ja Benem to obecnie jest najlepsze rozwiązanie. Jeszcze się zobaczymy. Już tęsknie. Kocham Cię.
Twoja Sony'' 
Kiedy przeczytałem ten liścik poczułem jak po moich policzkach spływają łzy. Nie mogłem uwierzyć że tak bardzo zjebałem sprawę. Siedziałem na łóżku przez dobrą godzinę ciągle trzymając liścik. Jednak zdecydowałem się wstać. Poszedłem do łazienki wziąłem prysznic. Kiedy go skończyłem zauważyłem że w łazience nie ma żadnych kosmetyków Sony. Wróciłem do pokoju i chciałem założyć swoją koszulę w kratę, ale nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Po chwili do mnie dotarło że Sony uwielbiała tą koszulę i może ja zabrała. No trudno poszukałem czegoś innego i poszedłem na dół. Wszedłem do kuchni gdzie zastałem moją mamę.
- Cześć. - Wymamrotałem
- Powiesz ty mi co zrobiłeś Sony ? - Zapytała
- Zdradziłem ją. - powiedziałem przegrany. Wiedziałem że to pytanie padnie.
- Jak mogłeś ją tak skrzywdzić ?
- Wiem jestem chujem. Ale nie moja wina że Nina chciała ode mnie 2 szansy.
- Jesteś strasznie naiwny wiesz. Myślisz że jak raz Cie nie zdradziła to 2 raz tego nie zrobi ? Ona nie jest dziewczyną która myśli o waszej wspólnej przyszłości. - Mówiła moja matka.
- Skąd możesz to wiedzieć ?
- A powiesz mi skąd ty to wiesz ?
- Nie wiem
- Więc właśnie. Powinieneś wysłać Sony trochę pieniędzy aby mogła się trochę ustabilizować. W przyszłym tygodniu są jej 18 urodziny. Mogłaby wtedy zrobić sobie jakieś przyjęcie. Zapomniałeś że ma urodziny prawda ?
- Tak. - Powiedziałem z poczuciem winy.
- Oj Nialler. Zginiesz bez niej. Radze Ci to naprawić jak najszybciej. - Powiedziała kobieta i podała mi śniadanie.
*Oczami Belli*
Siedziałyśmy u mnie w pokoju i pomagałam Sony się rozpakować.
- Jak się czujesz ? - Zapytałam
- Nie za dobrze, wiesz. To takie dziwne uczucie kiedy się znów traci bliską osobę.
- Wiem co czujesz tak samo czułam się kiedy Harry zdradził mnie.
- Tak bardzo chcę wrócić do niego nieważne co zrobił. - mówiła
- Nie możesz. Wiesz że dobrze zrobiłaś niech się stara.
- Wiem. A co twoja mama na to że będę u ciebie mieszkać ? - Zapytała
- Nic. Powiedziała że fajnie, bo przynajmniej nie będę sama wieczorami kiedy ona jest na nocnej zmianie. - Zaśmiałam się.
Siedziałyśmy cały dzień w domu a Sony miała wyłączony telefon żeby nie dzwonił Niall. Wieczorem zrobiłyśmy sobie kolację i obejrzałyśmy jakąś komedię. Wieczorem dzwoniła do mnie Jerry i pytał się czy wszystko ok.
- Sony jak z twoimi urodzinami ? - Zapytała
- No wiesz chciałam je zrobić, ale nie mam kasy. i wiesz jak coś wymyśle to może dla ciebie Harrego i Nialla wymyślę.
- Rozumiem.
*Oczami Nialla*
- Niall co ci jest ? Cały dzień nie kontaktujesz dzisiaj.
- bo tak mi się podoba.
- Weź nie bądź nadąsany. Ona była pomyłką.
- Nina, nie pieprz dobrze. Jeszcze raz źle się o niej wyrazisz a z nami koniec jasne ?
- Już się tak nie bulwersuj.
- Zamknij już się bo ci wypierdolę ty mała kurwo. - Powiedziałem zdenerwowany i wyszedłem z jej domu trzaskając drzwiami.
- Niall. Wracaj tu. - Wrzeszczała
- Co chcesz ? - Burknąłem
- Miałeś ze mną spać. Wracaj tu. Stanąłem i nie wiedziałem co mam teraz zrobić.Jestem wściekły więc seks dobrze mi zrobi. Odwróciłem się i poszedłem do domu dziewczyny.
- I to rozumiem. Powiedziała i rzuciła się na mnie. Zaniosłem ją do pokoju cały czas całując. Nie odrywała się ode mnie wcale.
*Oczami Sony*
Byłam już w budynku Version. Weszłam do windy i pojechałam na 3 piętro. Szłam korytarzem i zatrzymałam się prze Wendy.
- Hej Wen. - Powiedziałam do dziewczyny.
- Cześć Sony. - Przywitała się ze mną
- Jak Ci minął wczorajszy dzień ? Słyszałam że się źle czułaś i nie mogłaś przyjść. - Mówiła
- Tak właściwie to zerwałam z Niallem i musiałam się od niego wyprowadzić.
- Oj. Moje ty biedactwo. Mówiłaś że ostatnio się wam nie układa.
- No wiem. Będzie dobrze. Muszę być silna. Stay Strong. - Powiedziałam
-Oj tak Stay Strong Sony, Stay Strong.
- Wiesz Wen przypominasz mi taką jedną znajomą wygląda identycznie jak ty.
- A masz z nią jakieś zdjęcie ?
- Tak. Proszę. - Pokazałam jej zdjęcie
- O jejku znasz moją siostrę bliźniaczkę Penelopę Red.
- Jesteście rodzeństwem ? - Zapytałam
- Jasne że tak. Rzadko się widujemy W tamtym Roku po skończonych 18 urodzinach ja wyjechałam do Londynu a ona do Los Angeles. Widzimy się tylko na święta, ale często gadamy przez skypa.
- Masz naprawdę fajną siostrę.
- Dziękuję. - Odpowiedziała
- Dobra ja lece do biura skończyć stronę do gazety i widzimy się na lunchu. - Mówiłam odchodząc.
- Do zobaczenia. - Uśmiechnęła się i wróciła do pracy.
Szłam korytarzem i weszłam do swojego biura kiedy na biurku zobaczyłam siedzącego Nialla.

________________________________
Po pierwsze przepraszam za mój okropny photoshop ale robiłam go na samym początku zanim doszłam do wprawy ;) Mam nadzieję że rozdział się podoba :)
Pozdrawiam <33
A to nowa bohaterka Wendy Red siostra bliźniaczka naszej Penelopy z wyspy :)

2 komentarze:

  1. Super!! Ciekawe co chce Niall....
    Siedze i zastanawiam się co jeszcze ci napisać i nic nie wymyśle :( Kiedy będzie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  2. 26 yrs old Accounting Assistant IV Giles Foote, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like Catch .44 and Coffee roasting. Took a trip to Tyre and drives a 3500. zobacz te strone internetowa

    OdpowiedzUsuń