poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział 50 ( II )

*Oczami Harrego*
Staliśmy tak w objęciach przez chwilę. Jej bicie serca dorównało mojemu. To było naprawdę urocze, dawno nie miałem jej w objęciach, ale to jedynie moja wina. Gdybym wtedy odmówił Darcy teraz dzień w dzień był bym przy Belli bez obawy że ktoś ją mi odbierze a tak to muszę o nią walczyć. Ale mam nadzieje że ją wygram. Postanowiłem że trzeba się rozłączyć bo inaczej nie zabiorę ją na randkę.
- Bell
- hmm ? - Pomrukiwała spoglądając na mnie
- Chodź bo cię nie zabiorę na randkę. - Powiedziałem uwalniając się z jej uścisku
- hahah, bardzo śmieszne. Powiedziała i podeszła do auta a ja otworzyłem jej drzwi po czym wsiadła. Szybko zająłem miejsce kierowcy i ruszyliśmy. Podczas jazdy rozmawiałem dużo z Bellą, cały czas się śmiała, pozwoliła mi nawet położyć swoją rękę na jej udzie, przynajmniej wiem że odzyskuje powoli jej zaufanie. Kiedy skręciłem do lasku dziewczyna trochę się speszyła
- Dokąd jedziemy ? - Zapytała
- Spokojnie, wiesz że Ci nic nie zrobię, ale gdybym Ci powiedział gdzie jedziemy to byś nie miała niespodzianki.
- No dobrze. Nagle zadzwonił mój telefon.
- Słucham. -Powiedziałem
- Harry kiedy się znów spotkamy ? - Zapytała Darcy
- Nie wiem, teraz nie mam czasu. Jak coś to zadzwonię.- Powiedziałem i się rozłączyłem.
Bella się nawet nie zapytała się kto dzwonił, ale to nawet lepiej
Gdy dojechaliśmy na miejsce wysiadłem pierwszy i otworzyłem dziewczynie drzwi.
- Zamknij oczy. - Powiedziałem
- Ale po co ? - Zapytała
- Proszę zamknij oczy. - Zrobiła co kazałem i poszliśmy przed siebie po 5 minutach drogi dziewczyna otworzyła oczy
- O jejku jak tu jest ślicznie. - Powiedziała
- Tak myślałem że ci się spodoba.
Rozłożyliśmy się na trawie
- Harry jak tutaj jest pięknie. - Powiedziała dziewczyna
- Z tobą jest wszędzie pięknie. Odpowiedziałem
Dziewczyna uśmiechnęła się  do mnie i oparła o moje ramie.
Po jakiejś godzinie rozmów Bella zapytała.
- Harry przepraszam że pytam, ale jak myślisz, jak by to było gdybyśmy no wiesz.. byli razem ?
- Wiesz trudno mi powiedzieć, ale myślę że było by świetnie, zabierałbym Cię na randki, nocowałabyś u mnie, chodzilibyśmy do clubów, całowali, przytulali, przedrzeźniali nawzajem co byłoby słodkie i robili różne fajne rzeczy. A czemu pytasz ?
- Sama nie wiem, tak sobie tylko pomyślałam
- Zresztą wiesz jakby to było, bo byliśmy już razem. A w tym nic by się nie zmieniło, oprócz tego że zabierałbym cię na randki. Tęsknisz za tym ?
- Tak... a nawet bardzo. - Powiedziała dziewczyna co mnie bardzo zaskoczyło.
- Naprawdę ? - Zapytałem.
- Oczywiście że tak, po mimo obaw do tego związku w praktyce było lepiej niż myślałam, strasznie za tym tęsknie.
- Ja też kochanie, gdybym tylko mógł cofnąć ten pieprzony czas w życiu bym się z nią nie przespał.
- Nie Harry to nie chodzi o to.  To ja Ci po prostu za późno wybaczyłam. Żałuję tego..
- To czemu nie zerwiesz z Jerrym ?
- Nie mogę, dużo z nim przeszłam był zawsze przy mnie kiedy Ciebie nie było, nie winie Cię za to, bo wiem że daleko mieszkałeś, ale postanowiłam że dam szansę obojgu wam. Ale teraz go tu nie ma. - Powiedziała dziewczyna po czym przybliżyła się do mnie i złączyła nasze usta w pocałunku który oczywiście odwzajemniłem. Dawno nie czułem jej tak blisko siebie. To cudowne uczucie mieć ją z nów przy sobie, nawet jeśli ma to być tylko chwila.
- Ja ja cie przepraszam. - Powiedziałem do dziewczyny
- Kurwa, Harry. nic się nie stało chciałam żebyś mnie pocałował, no ale chyba ty nie chcesz się ze mną całować. - Powiedziała zrezygnowana
- Nie, Bella to nie tak że nie chcę, tylko ty masz chłopaka no i nie wiedziałem co mam zrobić.
- no i co z tego że go mam, ale nie ma go tutaj, tak ?
- No tak - Powiedziałem zmieszany
- Wiec czym się przejmujesz jeśli mu nie powiesz o niczym się nie dowie.
- Jesteś pewna że chcesz mnie jeszcze pocałować ? - Zapytałem
- Oczywiście że tak.
Pochyliłem się i zacząłem całować dziewczynę. Przez większość czasu śmialiśmy się i wygłupialiśmy, zjedliśmy jedzenie które przygotowałem.
- Harry zróbmy sobie selfie. - Zapytała dziewczyna.
- No dobrze. Wyjąłem telefon i włączyłem aparat dziewczyna przybliżyła się zrobiliśmy głupie miny i zrobiłem zdjęcie.
- Jejku jak ślicznie wyszło. - Powiedziała
- Ustawie sobie na tapetę. - Powiedziałem
- A teraz jaką masz ? - Zapytała
- Taką - Pokazałem
- Jejku Harry nadal masz to zdjęcie ?
- Jasne że tak, nadal jesteś moim oczkiem w głowie.
- Harry to jest takie słodkie.
- Ty jesteś słodka, kochanie. - Powiedziałem do dziewczyny i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach.
- A ty jaką masz tapetę ? - Zapytałem
- taka. - Pokazała
- Bell, gdzie i kiedy ty zrobiłaś takie zdjęcie. - Zapytałem
-  Kiedy siedziałeś obok Louisa w salonie jak było ciemno i od czasu gdy wróciłam do domu ustawiłam sobie je na tapecie ponieważ jest takie śliczne, i dzięki niemu ciągle o tobie myślałam, bo nie wiem czy wiesz ale jesteś moją pierwszą miłością. - Powiedziała
- To nie kochasz Jerry'ego ?
- Raczej nie, ale wiem że jestem nim zauroczona jak na razie.
Tak strasznie się ucieszyłem kiedy wypowiedziała to zdanie.
- A ty Harry nadal mnie kochasz ? - Zapytała
- oczywiście że tak. Jesteś pierwszą dziewczyną w której się zakochałem, nie chce cię oszukiwać ani nic w tym stylu więc powiem ci że reszta dziewczyn z którymi chodziłem była tylko po to żeby się z nimi przespać, a ja zakochałem się w tobie, a nie myślałem nigdy o tym żeby od tak cie przelecieć lub zaliczyć. Byłem i nadal jestem złym chłopakiem, ale dzięki tobie chcę się zmieniać. Nie widzę świata poza tobą. I nie patrze na żadną inną dziewczynę bo tylko ty mnie interesujesz, było tak od samego początku gdy cię zobaczyłem. Ty nawet nie wiesz jak ja idiotycznie się cieszyłem kiedy pierwszy raz z tobą rozmawiałem.
- Naprawdę ? A to zawsze ja myślałam że głupio się cieszę rozmawiając z tobą, a to że będę kiedyś z tobą było moim marzeniem i myślałam że nigdy się nie spełni. Ale.. - Przerwał dziewczynie telefon

_____________________________________
Okey były 2 komentarze nie jest źle ;D
Ciesze się że jakoś się zmobilizowaliście. Mam nadzieję że rozdział wam się podoba i będzie kilka komentarzy.
Kolejny rozdział Środa/Czwartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz