*Oczami Harrego*
Tak bardzo tęskniłem za Bellą, nie mogę o niej zapomnieć jest dla mnie zbyt ważna. Nie chcę jej stracić, ale ona nie chce zemną rozmawiać.Moje rozmyślenia przerywa telefon, spoglądam na ekran i widzę zdjęcia Bell. Bez zastanowienia odbieram słuchawkę.
- Tak ? - Pytam lekko zestresowany.
- Harry.. ja .. ja chciałam
- Bella spokojnie. - Mówię do dziewczyny
- Musimy pogadać. - Powiedziała dość surowo z lekkim przerażeniem w głosie.
- Słucham. - Powiedziałem łagodnie
- Bo wiesz ja... ja myślałam o tym wszystkim
- Czyli o czym ? - Zapytałem
- O nas. - Powiedziała a mnie wmurowało.
- I.. I co postanowiłaś ? - Spytałem przerażony
- Po długim namyśle stwierdziłam że to dalej nie ma sensu. To koniec - Powiedziała dziewczyna łamiącym się głosie,
- Ale, Bella
- Przepraszam Harry. - Mówi do słuchawki po czym się rozłącza.
- Kurwa. - Przeklinam i rzucam telefonem o ścianę.
Skrywam twarz we własnych rękach i zaczynam płakać chcąc czy nie.
- Spierdoliłem wszystko. - Mówię sam do siebie nie mogąc przestać o niej myśleć.
*Oczami Louisa*
Właśnie wracałem od Jade. tak bardzo się ciesze że możemy chodzić razem do szkoły. Jest to dla mnie naprawdę niesamowita rzecz. Zdążyłem wejść do domu kiedy poczułem wibracje w telefonie. Wciągnąłem go z kieszeni i zobaczyłem że to Harry.
- Co tam ? - Zapytałem chłopaka
- Zostawiła mnie stary rozumiesz to, zostawiła - Powiedział wręcz załamany chłopak. Dawno go takiego nie widziałem
- Stary tak mi przykro. Nawet nie wiem co mam powiedzieć.
- Co ja mam teraz kurwa zrobić. - Mówi z płaczem
- Wiesz daj jej odetchnąć. A ty się zbierz do kupy. Nie możesz być taki załamany.
- Wiem stary, wiem ! - krzyczy mi do słuchawki.
- Spróbuj się opanować i połóż się jutro coś wymyślimy. - Powiedziałem do chłopaka
- No dobra - powiedział i się rozłączył.
Wiem jak mu ciężko, właściwie to tak na prawdę nie wiem bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale serdecznie mu współczuję, nie chciałbym być na jego miejscu.
Rano musiałem wstać żeby pomóc mamie w sprzątaniu i przygotowaniu do świąt, tak bardzo się cieszę że Jade spędzi je ze mną, a ja razem z nią. Cały dzień nie robiłem niczego innego oprócz sprzątania. Wieczorem padłam na łóżko gdy byłm strasznie zmęczony, nawet nie wiem kiedy usnąłem.
- Tak bardzo za Tobą tęskniłam. - Powiedziała mi na ucho
- Ja za tobą też - Odpowiedziałem
- Dzień dobry. -Powiedziała wyrywając się z moich objęć
- Witaj kochanie. - Powiedziała moja mama posyłając dziewczynie ciepły uśmiech.
- Proszę wejdźcie. - Mówi.
40 Rozdział jest trochę krótki z braku weny ale nic nie szkodzi. Zacznijcie komentować rozdział bo będziecie na nie długo czekać ;D
- Co tam ? - Zapytałem chłopaka
- Zostawiła mnie stary rozumiesz to, zostawiła - Powiedział wręcz załamany chłopak. Dawno go takiego nie widziałem
- Stary tak mi przykro. Nawet nie wiem co mam powiedzieć.
- Co ja mam teraz kurwa zrobić. - Mówi z płaczem
- Wiesz daj jej odetchnąć. A ty się zbierz do kupy. Nie możesz być taki załamany.
- Wiem stary, wiem ! - krzyczy mi do słuchawki.
- Spróbuj się opanować i połóż się jutro coś wymyślimy. - Powiedziałem do chłopaka
- No dobra - powiedział i się rozłączył.
Wiem jak mu ciężko, właściwie to tak na prawdę nie wiem bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale serdecznie mu współczuję, nie chciałbym być na jego miejscu.
Rano musiałem wstać żeby pomóc mamie w sprzątaniu i przygotowaniu do świąt, tak bardzo się cieszę że Jade spędzi je ze mną, a ja razem z nią. Cały dzień nie robiłem niczego innego oprócz sprzątania. Wieczorem padłam na łóżko gdy byłm strasznie zmęczony, nawet nie wiem kiedy usnąłem.
Dzisiaj miałem przyjechać do Sony. tak bardzo się za mną stęskniłem nie widziałem jej 4 miesiące.
Byłem już spakowany i gotowy do wyjścia. Ale musiałem poczekać na mamę bo powiedziała że mnie tam zabierze tylko dlatego że chce poznać sony. Czekałem na nią dobre 20 minut kiedy przyszła była w dobrym nastroju.
- No synu to gotowy jesteś ?
- Oczywiście że tak. 4 miesiące na to czekałem. - Powiedziałem uśmiechnięty. Wziąłem rzeczy i schowałem do auta. Przez całą drogą moja mama nawijała o tym ze tak bardzo Chce poznać Sony. Kiedy dojedziemy tam będzie późno więc moja mama zgodziła się zostać tam na noc i wrócić rano do domu. Gdy dojechaliśmy wyjąłem rzeczy z samochodu i poszedłem z mamą przed drzwi. Zapukałem a na otwarcie drzwi nie musieliśmy długo czekać. W pewnym momencie przed moimi oczyma ukazała się Sony, piękna i uśmiechnięta jak zawsze. Gdy tylko mnie ujrzała rzuciła mi się w ramiona.- Tak bardzo za Tobą tęskniłam. - Powiedziała mi na ucho
- Ja za tobą też - Odpowiedziałem
- Dzień dobry. -Powiedziała wyrywając się z moich objęć
- Witaj kochanie. - Powiedziała moja mama posyłając dziewczynie ciepły uśmiech.
- Proszę wejdźcie. - Mówi.
40 Rozdział jest trochę krótki z braku weny ale nic nie szkodzi. Zacznijcie komentować rozdział bo będziecie na nie długo czekać ;D
2 Komentarze = Następny rozdział
niee . Bella cos ty zrobila . ? Harremu tak zalezy .
OdpowiedzUsuńBella jak ty mogłaś ? Foch
OdpowiedzUsuń