wtorek, 10 czerwca 2014

Rozdział 38

Nareszcie się wyspałem. Wyszedłem na korytarz do pokoju Sony bo tylko tam działała łazienka. Szedłem sobie spokojnie kiedy usłyszałem jakieś śmiech na dole. Zszedłem sobie na dół a ku mojemu zaskoczeniu w salonie siedziała, Sara, Harry, Liam, Zayn, Emma, Mick, Darcy i Bella. Cali i zdrowi. Nie miałem pojęcia jak mam się odezwać.
- Nialler - Przybiegła się przytulić Emma.
- Hej Em co wy tutaj robicie ? - Zapytałem
- Siedzimy. - Powiedział Zayn który przyszedł się przywitać.
- Ale jak przecież wy wszyscy zginęliście. - Powiedziałem do wszystkich.
- No jakoś nie za bardzo to była tylko atrapa.
- A wiedzieliście o tym ?
- nie każdy się dowiadywał po fakcie.
- Boże jak ja się cieszę że was wszystkich widzę.
- My też się cieszymy i gratulujemy wygranej.
- Wielkie dzięki.
- A gdzie jest Sony ? - Zapytała Bella.
- No właśnie Sony jest postrzelona przez Kim, która jest szaleńczo o mnie zazdrosna.
- Będzie dobrze.
- Wiem.

*Oczami Harrego*
- Bella możemy pogadać ? - Zapytałem dziewczyny.
- ta. - powiedział od niechcenia.
Wyszliśmy porozmawiać na ganek.
- Bel ja nie chciałem się z nią przespać.
- Nie oczywiście że nie. Ale to zrobiłeś. - Odpowiedziała bez chęci do jakiej kolwiek rozmowy.
- Myślałem że nie żyjesz. 
- Kurwa przestań mi wciskać kity bo ja doskonale wiem co ty robiłeś. 3 Dni i się pozbierałeś po mnie. Brawo właśnie widać jak Ci na mnie zależało.
- Ale Bella
- Co Bela, co Bella. Jak bym myślała że nie żyjesz to bym 3 dni później nie poszła się przespać z kim kolwiek. Wiec mi kitów nie wciskaj bo to nie jest usprawiedliwienie. Jasne.
- Jasne.
- Ciesze się, a z nami koniec. - Powiedziała Bel i poszła z ganku. Ja usiadłem i wziąłem telefon do ręki i spojrzałem na moje zdjęcie na tapecie. Nie mam pojęcia Co ja teraz bez niej zrobię.

*Oczami Sony*
Leżałam na jakimś łóżku ale już czułam się dobrze. Tak strasznie chciałam zobaczyć. Nialla bo strasznie za nim tęskniłam.
******
- Boże i znów musimy się rozstawać. - Powiedziała do Mnie Bella.
- Tak wiem ale pamiętaj że mamy fejsa i będziemy do siebie pisały i czasem spotykały. 
- no wiem, ale i tak strasznie będę za Tobą tęskniła. - Powiedziała Bel
- Wiem ja za tobą tez.
Wszyscy się ze sobą pożegnaliśmy i każdy z nas ruszył w swoja stronę.

* 3 miesiące później.*
- Lea to jutro przyjdź po mnie ok. - Powiedziałam do przyjaciółki
- Ok będę o 8. - Odpowiedziała a ja weszłam do domu.
Nikogo nie było wiec zrobiłam sobie kanapki i poszłam do siebie. Włączyłam laptopa i jak zawsze pierwsze co rzuca mi się w oczy to moje tło z Niallem. Odkąd wróciłam z wyspy nie widzieliśmy się na żywo no a rozmowa na skajpaju lub pisanie do siebie sms'ów to przecież nie to samo, No ale co możemy zrobić skoro mieszkamy od siebie 200 km. weszłam na fejsa i napisała do mnie Bella.
,,Hej" - napisała
,,Cześć Bella. Co tam u Ciebie ? Dawno się nie odzywałaś'' - napisałam
,, Tak wiem ale trudno jest napisać kiedy nie ma się czasu. Teraz mam szkołę i nie zawsze mam czas żeby napisać. Na całe szczęście jest weekend i mam trochę odpoczynku."
,, No a Harry nadal nie daje Ci spokoju ? - Zapytałam dziewczyny
,, No właśnie od tygodnia do mnie nie dzwoni. I dobrze bo nie mam zamiaru, znów się na nim zawieźć.''
,, No rozumiem''
,, Ogólnie to poznałam chłopaka, który jest naprawdę uroczy i w 100% różni się od Hazzy''
,, O. A jak się nazywa ?'' - Zapytałam
,, Jerry i jest nowy u nas w klasie''
,, Wiesz cieszę się że to już ostatnia klasa.''
,, Ja też, a potem można się trochę rozleniwić.''
,, Dokładnie tak. Kiedy masz zakończenie roku ?
,, Dokładnie to za 3 miesiące a ty ?'' - Zapytała Bella
,, Tak samo jak ty. Przepraszam Cię ale muszę kończyć bo mam kolacje. To do usłyszenia.
Zeszłam na dół do jadalni i zjadłam kolację. Wróciłam do pokoju i położyłam się spać.
Rano musiałam iść do szkoły a tak bardzo mi się nie chciało, na całe szczęście są święta za 3 dni no i Niall przyjeżdża do mnie na sylwestra, tak się dziwnie czuję kiedy Bella nie jest z Harrym oni świetnie do siebie pasowali, szkoda tylko że tak to się skończyło. Ogólnie bardzo często widuję Harrego i zanim rozmawiam bo on też ze mną mieszka w Glasgow
Poszłam do szkoły i jak co dzień spędziłam go nudno. Nie powiem bo fajnie znów zobaczyć znajomych. Po szkole poszłam się spotkać z Harrym bo stęskniłam się za tym moim małym loczkiem.
- Hej . - powiedział bardzo entuzjastycznie.
- Cześć. A ty co tak nie w sosie ?- Zapytałam chłopaka
- Wiesz mam duży problem.
- Jaki.
- No bo dzwoniłem niedawno do Belli ale odebrała jej przyjaciółka mówiąc że Bella nie chce mnie znać. Nie wiem co mam zrobić.
- Wiesz Harry wcale się jej nie dziwnie no ale z drugiej strony mogła by dać Ci drugą szansę.
- No wiem ale co ja mam zrobić?

Kochani no jak już się dowiedzieliście wszyscy żyją i chciałam się was zapytać o kim ma dalej kontynuować bloga. Jak byście byli mili napiszcie mi w komentarzach żebym wiedziała kogo chcecie poznać dalsze losy. Mam nadzieje że wam się spodoba.
2 Komentarze = Kolejny rozdział

2 komentarze:

  1. Jej . ! Zyja . ! Oni zyja wiedzialam . Ale jakie to bylo chamskie oni na prawde mysleli ze bd umierac i sie tak bali . ;c a co do kontynuacji to moglabys pisac o kazdym . ? ze np ten rozdzial o 1 parze nastepny o 2 . Bo ja jakos wszystkich lubie . No i Bella powinna dac 2 szanse Harremu ale niech sie chlopak jeszcze pomeczy . :)

    OdpowiedzUsuń
  2. napisz o wszystkich. zyja wszyscy zyja tak!

    OdpowiedzUsuń