czwartek, 5 czerwca 2014

Rozdział 36

*Oczami Penelopy*

Rano po śniadanku weszłam sobie na fejsa aby zmienić zdjęcie profilowe ponieważ to stare mi się strasznie znudziło. Na fb nie było dużo moich znajomych, wiec poszłam do dzieciaków zobaczyć jak tak idą przygotowania do finału.
Kiedy dotarłam do hotelu usłyszałam krzyki i piski. Weszłam do środka i zobaczyłam Nialla i Sony całych w jedzeniu, byli tak brudni że zaczęłam się z nich śmiać. Niestety w pewnym momencie dostałam jedzeniem prosto w twarz. Co spowodowało że przestałam się śmiać, spojrzałam na parę i rzuciłam w nich jedzeniem. Można powiedzieć że w ciągu 20 minut byłam cała brudna. Ale nie to jak świetna zabawa.
- Dobra misie. trzeba to posprzątać bo za półtorej godziny zaczynacie finał.
Na całe szczęście poszło nam to całkiem sprawnie po czym każdy poszedł się przebrać w tym samym ja.
Kiedy się już naszykowałam, wzięłam telefon i wyszłam.
******
- Słuchajcie więc jest to finał. Tak bardzo się ciesze że jesteście w finale. Wiec dzisiejsze zadanie jest proste. Będziecie musieli przebiec jak najszybciej trasie i ten kto pierwszy wbiegnie na metę wygrywa okrągły milion. Spokojnie nie zgubicie się ponieważ na trasie porozstawiani są osoby o będą wam mówiły w którą stronę macie biec. A więc życzę powodzenia, niech wydra lepszy. Ustawcie się przy drzwiach.

*Oczami Sony*
ustawiliśmy się przed drzwiami, a Pen krzyknęła start. oboje ruszyliśmy biegiem. Pierwsza część biegu to była plaża biegliśmy przez nią dobre 10 minut. Po chwili za zakrętu wyłonił się mężczyzna mówiący że mamy skręcić w lewo i biec przez las.Tak też zrobiliśmy. Niall wysunął się trochę na prowadzenie tylko dlatego że to ja zwolniłam, się zmęczyłam. Dobiegliśmy do skały wspinaczkowej i zobaczyliśmy tabliczkę że mamy się wspinać. Nialler pomógł mi się wspiąć bo wiedział że mam lek wysokości. Na górze stała jakaś kobieta która kazała nam zbiec z górki. W między czasie trochę przyśpieszyłam i wyszłam na prowadzenie. Zauważyłam mężczyznę który kazał biec prosto, wiec biegłam cały cas przed siebie. Odwróciłam głowę żeby zobaczyć gdzie jest Niall ale nigdzie go nie było nagle wpadłam w drzewo.

*Oczami Nialla*
Biegłem za Sony żeby jej nie zgubić, ale chyba mnie nie zobaczyła a potem centralnie uderzyła w drzewo. od razu podbiegłem do niej i chciałem ją obudzić ale bez skutku. Wziąłem ją na ręce i pobiegłem razem z nią. lekko mi nie było no ale przecież nie zostawię jej samej w lesie bo jeszcze któryś z tych facetów może by ją zgwałcił. Było mi ciężko ale po jakichś 10 minutach się ocknęła.
- Sony wszystko gra ? - Zapytałem dziewczynę
- Tak, tak tylko trochę szumi mi w głowie ale dam rade sama biec.
- jesteś tego pewna ?
- tak możemy biec. - Powiedziała Sony i ruszyliśmy przed siebie. Spotkaliśmy jakąś kobieta która kazała nam skręciliśmy w lewo i tak też zrobiliśmy. Można powiedzieć że wbiegliśmy w jakąś łąkę. Po drodze mieliśmy postawioną ławkę z napojami, napiliśmy się i ruszyliśmy w dalszą drogę. Biegliśmy cały czas prosto i zauważyliśmy tabliczkę ze strzałką w lewo więc tam też się udaliśmy. Widziałem po Sony że się bardzo bał i nie za bardzo wiedziała co ma robić. Kocham ją i zrobiłbym dla niej wszystko. Dalej biegliśmy przez las kiedy Sony zaczęła krzyczeć odwróciłem się i zobaczyłem że dziewczyna wpadła w bagno. Podbiegłem do niej i wyciągnąłem ją stamtąd żeby sama nie była też się ubrudziłem. Nagle Sony zaczęła biec więc ruszyłem za nią ale była na prowadzeniu w pewnej chwili zobaczyliśmy duży napis META. Sony się tylko na mnie spojrzała i zaczęliśmy się ścigać. Biegliśmy najszybciej jak tylko potrafiliśmy i byliśmy łeb w łeb ale na mecie pierwszy/a był/a .......

Wiem uwielbiam was trzymać w napięciu, wiec w następnym rozdziale się dowiecie kto wygrał. Mam nadzieję że wam się podoba rozdział i serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga o Harrym i Niallu. http://therisnolove7.blogspot.com/
3 komentarze = Kolejny rozdział

3 komentarze:

  1. jak smiesz konczyc w takim momencie . !
    Niall jak slodko . pomogl az 2 razy tej sierotce . hahah .

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak możesz kończyć w takim momencie? Wiesz co! Kocham twojego bloga.Twojego najbardziej! Codziennie wchodzę by zobaczyć czy dodałaś.Nie dodałaś smutam,dodałaś skacze ze szczęścia a w domu uważają mnie za wariatké :P Więc czekam na next i przepraszam,że dopiero teraz komentuje ale wczoraj nie miałam internetu ;( Życze weny ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Ty sobie żartujesz ? Jak możesz przerywać w takim momencie ? Foch forewer na 5 minut *.*

    OdpowiedzUsuń