poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 8

*Oczami Sony*
Szliśmy  sobie brzegiem morza trzymając się za ręce. Nie powiem bo to było bardzo romantyczne i takie rzeczy robiłam tylko z Benem. Niestety przez jego wypadek wszystko się zawaliło. Nie powiem bo chciała bym naprawić miłość moją i Bena ale wiem że to jest nie możliwe. Mam nadzieję, że teraz uda mi się z Niallem. Nie wiem czy bycie z nim to pochopna decyzja, bo nie wiem o nim dużo a znam go ledwie tydzień. No ale nie oszukujmy się, są pary co się nie znali wcześniej a ze sobą chodzą bo wystarczyło że chłopak lub dziewczyna im się spodobała. Z mojego myślenia wybił mnie Niall.
- O czym tak myślisz Sony ? zapytał
- Bo wiesz tak wspominałam sobie jak było kiedyś a jak jest teraz.
- Będzie dobrze nie masz się teraz czym przejmować. Jesteś więc nic ci nie grozi. Usiedliśmy na plaży i rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. Dowiedziałam się że blondyn ma brata Grega który ma żonę. Niall jej nie lubi bo twierdzi że tylko leci na kasę jego brata. Dowiedziałam się też że jest chrzestnym syna Grega. To takie urocze. Ja znowu opowiedziałam chłopakowi że mam 2 siostry Kendall i Jessie pokazałam mu zdjęcie i powiedziałam że ta młodsza to Kendall a starsza to Jessie.
- O matko ale wy jesteście do siebie podobne. Powiedział chłopak na co ja się zaśmiałam.
http://www.tapeta-plaza-zachod-slonca-morze-1.na-pulpit.com/zdjecia/plaza-zachod-slonca-morze-1.jpeg
Cudownie jest spędzać z Tobą czas  <3 : - z  Sony Black
- No w końcu jesteśmy rodzeństwem. Siedzieliśmy i przyglądaliśmy się pięknemu zachodowi słońca. Nialler postanowił zrobić zdjęcie i wstawić na fejsa.
Posiedzieliśmy jeszcze jakiś czas śmiejąc się z naszej głupoty. Zaczęliśmy się zbierać kiedy zaczęło się robić ciemno. Kiedy weszliśmy do środka każdy się zbierał na kolację.
- Jakie wy macie wyczucie czasu gołąbeczki. Zaśmiała się Jade.
Weszliśmy do jadalni gdzie czekała na nas pyszna Pizza. Każdy zaczął jeść. Można było powiedzieć że, każdy już doszedł do siebie.
*Oczami Louisa*
Śmiech to zdrowie ;D : z  Louis Tomlinson
Po zjedzonej kolacji Niall, Sony i Harry poszli do salonu oglądać telewizję a ja i Jade poszliśmy do niej do pokoju. Dziewczyna jest świetna, wesoła i do tego tryska pozytywną energią.Wygłupiałem sie z nią dzisiaj cały dzień. Mam nadzieję że jeszcze długo sobie z Jade spędzę czasu. Rozmawialiśmy o planach na przyszłość.
- Chciałabym zostać piosenkarką ale moje szanse są marne.
- Ale czemu tak uważasz jesteś uzdolniona ładnie śpiewasz, potrafisz grać na fortepianie więc w czym problem.
- Problem w tym że jest się strasznie ciężko gdzie kolwiek wybić.
- Rozumiem. Ale mam nadzieję że będziesz spełniała swoją pasję
- Tak jasne. A ty co chcesz robić w przyszłości ?
- Powiem ci że nie mam pojęcia. Ale chyba będę ochroniarzem w firmie mojego wuja. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy a nawet zrobiliśmy sobie zdjęcie. Jade wstawiła an fejsa. Wyszliśmy jak para. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to nią zostaniemy....

 Wiec starałam się szybko napisać kolejny rozdział i mam nadzieję że wam się podoba. Zajrzyjcie na nowego bloga ;D http://ionlyloveyou7.blogspot.com/  Może on też się wam spodoba to skomentujecie ;D Kocham was najbliższy rozdział już niebawem ;D

3 komentarze:

  1. Wow boski <3 pisz szybko, nie umie się doczekać ;c ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super . ! Jejku nie chce zeby oni odchodzili . ;) ciekawe co sie stalo z nia . gdzie ona jest czy zyje .

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowy! Louis+Jade=Jouis xD
    RiDa

    OdpowiedzUsuń