czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 44 ( II )

*Oczami Belli*
- Dziękuję naprawdę świetnie się bawiłam. - Powiedziałam do chłopaka
- Ja też Bell. Musimy znów to powtórzyć.
- Oczywiście już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania.
- Ja też. Więc może jutro ?
- Oczywiście będę czekała bądź o osiemnastej.
- Dobrze. Powiedział chłopak po czym dał mi buziaka w policzek i poszedł.
On jest taki uroczy. Nie mogę uwierzyć że znów się zakochuję i chodzę na prawdziwe randki nie to co z Harrym, który myślał że wystarczy rozkochać człowieka bez niczego. Ja wiem że na wyspie nie dało się nigdzie wyjść ale moglibyśmy spędzać więcej czasu razem chodzić sami na plaże, ale tego nie robiliśmy. Jerry jest zupełnym przeciwieństwem ostatnio zrobiliśmy sobie wspólnie zdjęcie które mam na tapecie telefonu.Umawiam się już z nim dobre 2 miesiące z czego bardzo się ciesze, tak samo jak z tego że Harry dał sobie spokój. Wcale nie było mi łatwo kiedy go odrzucałam ale nie chciałam żeby zranił mnie po raz kolejny.
Gdy przyszłam do domu mojej mamy znów nie było ponieważ miała nocną zmianę w szpitalu. Wiem jak jej praca jest ciężka. Na blacie leżała karteczka że muszę odgrzać sobie pizzę jeśli jestem głodna. Tak też zrobiłam. Wlałam sobie soku pomarańczowego i odgrzałam pizzę. Zjadłam ją i udałam się na górę. Przebrałam się i położyłam spać.
*Oczami Harrego*
- Boże Harry świetnie się z tobą bawiłam. - Powiedziała przytulając mnie i całując w policzek.
- Tak ja też. - Mówię serio ponieważ dzisiaj zachowywała się świetnie.
- Nie mogę się doczekać kiedy znów gdzieś razem wyjdziemy.
- Jutro mogę po Ciebie wpaść. Jeśli chcesz oczywiście.
- Co to za głupie pytanie oczywiście że chcę.
- Ok w takim razie będę o osiemnastej.
- Harry ? - Zapytała
- tak ?
- Nie chcesz wejść do mnie ? - Zapytała
- Darcy jeśli chcemy naprawić relację to musi to być powoli.
- Ok. Rozumiem. To do jutra. - Powiedziała i weszła do domu.
Wsiadłem do auta i wróciłem do domu kiedy tam przyjechałem zastałem narzeczoną mojego taty.
- Harry. - Powiedział uradowany.
- Cześć. - wymamrotałem
- Synu poznaj moją narzeczoną Barbarę.
- umm. ta cześć.
- Harry miło mi cię poznać. Twój ojciec dużo mi o tobie opowiadał, mówił też że bardzo się cieszy iż się do niego wprowadzasz.
- fajnie.- rzuciłem słowem i poszedłem na górę mówić
- Miło było poznać. i poszedłem do pokoju.
*****
Rano wstałem i poszedłem wziąć szybki prysznic. Założyłem czarne rurki i biały t-shirt  a do tego czarne conversy. Zszedłem na dół, żeby zjeść śniadanie. Kiedy schodziłem po schodach poczułem piękny zapach naleśników. Cóż cała ta Barbara wie co dobre.
- Dzień dobry Harry. - Powiedziała lekkim pogodnym głosem
- Dobry. Odpowiedziałem.
- Lubisz naleśniki ? zapytała
- oczywiście.- Odpowiedziałem.
- Ciesze się, bo Cie nie znam i nie za bardzo wiem co lubisz. - Powiedziała lekko chichocząc.
Kobieta podała mi naleśniki na talerzu razem z sosem czekoladowym. Kiedy zjadałem podziękowałem i wyszedłem z mieszkania. Wsiadłem w auto i pojechałem na miasto. Pojechałem do centrum handlowego żeby kupić sobie coś do ubrania. Chodziłem po sklepach nie mogąc znaleźć niczego w miarę normalnego. Po godzinnym szukaniu wreszcie znalazłem kilka sklepów do których będę często zaglądał ponieważ są tam ubrania w moim stylu. Włożyłem zakupy do samochodu i pojechałem do starbuck'sa żeby napić się kawy. Na całe szczęście nie czekałem długo na kawę po czym wyszedłem z kawiarni wpadając na...

________________________________

Kochani dzisiaj rozdział Przedpremierowy z tej okazji że były 3 komentarze pod 43 i 42 rozdziałem. Jeśli będzie tak dalej, będą częściej rozdziały. Mam nadzieję że rozdział wam się podobał. Kocham Was <3
Kolejny rozdział Sobota/Niedziela ( Zależy od ilości komentarzy pod rozdziałem ) ;D

4 komentarze:

  1. Super rozdział.
    Niemoge się doczekać nexta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham twojego bloga.
    Rozdział wspaniały jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział cudowny.
    Szkoda że taki krótki.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie niech ten Jerry spada . Bella ma byc z Harrym . :)

    OdpowiedzUsuń