wtorek, 8 lipca 2014

Rozdział 43 ( II )

Siedziałem w pokoju, który przydzielił mi ojciec. Nie powiem bo całkiem mi się podoba. Wyszedłem wieczorem z domu mówiąc że idę rozejrzeć się po okolicy. Jego narzeczonej jeszcze nie było ponieważ miała opóźnienie lotu i jeszcze nie wyleciała z Paryża. No cóż, jakoś mi się nie śpieszy żeby ją poznać. Wsiadłem w auto i pojechałem na krótką przejażdżkę. Nawet nie wiedziałem że Londyn jest taki piękny, zwłaszcza o tej porze. Wysiadłem sobie głównym rynku i usiadłem na masce auta. była 22 ale było już
ciemno. Wpatrywałam się w piękne widoki, kiedy zobaczyłem piękną szczupłą blondynkę. Te jej powabne ruchy poznałbym wszędzie. Wpatrywałem się w nią, byłem Ciekaw czy mnie zauważy.
- Darcy. - Krzyknąłem.
Spojrzała się w moją stronę z niedowierzaniem że mnie widzi. W sumie nic dziwnego, bo nie wiedziała że przyjeżdżam.
- Harry ! - Pisnęła
- Hej mała.
- Boże jak ja dawno cię nie widziałam, stęskniłam się za tobą.
- Tak ja za tobą też. - Skłamałem.
- Co Cię tutaj sprowadza.
- A próbuję się usamodzielnić. i przyjechała do Londynu za pracą.
- Jak fajnie. Ja tez muszę coś dla siebie znaleźć ale to dopiero po wakacjach. Wiesz chciałam się jeszcze nacieszyć wolnością.
- Tak samo jaka ja. - powiedziałem
- Tak bardzo się cieszę że cię widzę. - Powiedział przytulając się do mnie mocno.
- Tak ja też się cieszę. Wracasz do domu ?- zapytałem
- No niestety.
- Może cię podwieźć ?
- Jeśli chcesz. - powiedział
- To wsiadaj. - Powiedziałem po czym ruszyliśmy.
Dziewczyna pokierowała mnie do swojego domu i co się okazało mieszkała 2 ulice dalej od mojego.
- Bardzo Ci dziękuję że chciałeś mnie podwieźć.
- To nic wielkiego ja też muszę się już zbierać. - Powiedziałem.
- Okej.- Uśmiechnęła się dziewczyna a ja poszedłem w stronę auta.
- Darcy
- Tak ?-  Zapytała
- Może miałabyś ochotę wyjść gdzieś jutro ze mną i pokazać mi miasto ?
- Jasne. Zdzwonimy się- Powiedziała i poszła do domu.
Wsiadłem do auta i pojechałem do domu mojego ojca. Zaparkowałem samochód i wszedłem do mieszkania.
- Harry, gdzieś ty u diabła był ?- Pyta ojciec
- Byłem zobaczyć okolicę. Nie miałeś się czego bać. - powiedziałem lejąc soku do szklanki
- Jak to nie, jestem twoim ojcem, do cholery
- I co z tego, a ja jestem pełnoletni i gówno cię to powinno interesować gdzie i kiedy przebywam. - Powiedziałem wchodząc na górę. Mieszkam u niego cie cały dzień a on już próbuje udawać kochającego i troskliwego ojca.
*Oczami Nialla*
Sony właśnie zasnęła aja położyłem się obok niej. Jest taka słodka kiedy śpi. Oplotłem ją ręką i przysunąłem do siebie po czym usnąłem.
Kiedy rano się obudziłem była 10 a Sony nie było już na łóżku. Nie chciało mi się wstać ale niestety musiałem. Poszedłem na dół do kuchni żeby się czegoś na pić, na całe szczęście zastałem tam dziewczynę.
- Hej kochanie. - Powiedziała brunetka
- Witaj. - Odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy
- Wyspałeś się ? - Zapytała
- Przy tobie zawsze się wysypiam. Co tak ładnie pachnie ?
- Postanowiłam zrobić tosty.
- Jak to pięknie brzmi. - Powiedziałem na co oboje zaczęliśmy się śmiać.
Po śniadaniu Sony poszła sprawdzić czy na pewno wszystkie ubrania spakowała. A ja siedziałem w salonie oglądając telewizję. Czekaliśmy na mamę Sony żeby mogła się pożegnać z nią i wyruszyliśmy do Londynu. Droga strasznie się wlekła, ponieważ dzisiaj padało i ludzie też chcieli pojechać wcześniej na wakacje mimo tego że mamy dopiero koniec maja. Sony usnęła w samochodzie, co wygląda słodko. Kiedy dojechałem zostawiłem dziewczynę w aucie i wziąłem najpierw jej bagaże, które zaniosłem do domu a potem wziąłem brunetkę na ręce i zaniosłem do mojego pokoju bo nie chciałem jej obudzić.
- Naprawdę Sony jest śliczna. - Mówi szeptem moja mama
- Tak wiem. Al tu nie chodzi tylko o wygląd ona jest strasznie słodka, i ma naprawdę świetny charakter.
- Wiesz jak miło jest na ciebie patrzeć skarbie, kiedy jesteś zakochany.
- Tak wiem, i bardzo się z tego cieszę, czasami boję się że ona mnie zostawi.
- Kochanie jeśli, nie zrobisz nic głupiego to na pewno tak się nie stanie.
Wziąłem napój i poszedłem na górę do dziewczyny. Kiedy wszedłem do pokoju siedziała na łóżku.
- Hej wyspałaś się ? - Zapytałem
- Tak. Czemu mnie nie obudziłeś kiedy dojechaliśmy ? - Spytała
- Ponieważ wyglądałaś tak słodko, że nie miałem ochoty nawet cię obudzić.
- Oj kochanie. - Powiedziała słodko i pocałowała mnie.

_______________________________________________
I oto prezentuje się 2 rozdział Black Winnera. Mam nadzieję że wam się spodoba i będzie pod rozdziałem kilka komentarzy ;D
Kolejny rozdział już w Piątek o 20.00

3 komentarze:

  1. Świetny mam nadzieje że w next bd Bella

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże wspaniały mam tylko prośbę niech następny bd dłuższy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super . Kurde oby Harry znow nic nie spieprzyl z ta Darcy .

    OdpowiedzUsuń