Słyszycie ? - Zapytałam
Wszyscy ruszyliśmy z miejsc. Biegliśmy w kierunku plaży. W pewnym momencie zobaczyliśmy leżącą Bella a nad nią zapłakanego Harrego, który krzyczał że ją kocha i żeby nie odchodziła. Miałam łzy w oczach nie wiedziałam nawet jak mu pomóc. To było straszne że ona zabili ją na jego oczach.Cały czas tylko krzyczał
- Bella nie proszę Cię, Proszę.
*Oczami Harrego*
- Zostawcie mnie chcę być przy niej. Kurwa nie róbcie mi tego. - Płakałem wołałem żeby mnie zostawili. Nie chcieli mnie słuchać. Na chama przyprowadzili mnie do hotelu i posadzili w salonie.
- Nie możesz tam już iść. Wiemy jakie to dla Ciebie trudne - Powiedział Niall
- Ale ona już nie żyje. - Odpowiedział Zayn.
- Ale ja ją kocham. Nie chcę żeby odchodziła i to jeszcze w taki sposób.
- Harry nikt tego nie chciał ale musisz być silny dla niej. Musisz ten program wygrać właśnie dla Belli. Wiesz doskonale że ona chciałaby twojego szczęścia. I to abyś ułożył sobie z kimś życie. Nie możesz się w takiej chwili poddawać. - Mówiła do mnie Sony pocieszając mnie i przytulając.
- Ale ja ją kocham. Powiedziałem wtulając się w dziewczynę.
- A ja myślę że to był ciężki dzień i każdy powinien iść do siebie i co chwile ktoś powinien zaglądać do Harrego
- nie nie chce wam zawracać głowy. Po prostu pójdę się położyć. - Wstałem i wyszedłem z salonu. Udałem się i na górę i trzasnąłem drzwiami. Nie miałem ochoty na nic położyłem się na łóżku i zacząłem płakać.
*Oczami Emmy*
Siedzieliśmy wszyscy w ciszy nie wiedząc co powiedzieć.
- I co my teraz zrobimy - zapytała się Kim.
- Wydaję mi się że trzeba go teraz pilnować żeby nie zrobił nic głupiego. - Odpowiedziała jej Darcy
- Darcy ma rację, nie możemy mu teraz pozwolić się poddać, zbyt dużo już przeszedł.
- No to każdy niech zagląda do niego co pół godziny i będzie git.- Powiedziała Sony.
- Ok - Odpowiedzieliśmy chórem
*Oczami Nialla*
Siedziałem z Sony i graliśmy w szachy.

- Znów wygrałaś. jak ty to robisz ?- Zapytałem dziewczyny
- Kochanie nie oszukujmy się. Ja po prostu umiem grać. - Powiedziała z zadowoleniem.
- Kocham Cię. Wiesz ? - Zapytałem się dziewczyny.
- Wiem Niallciu. Ja Ciebie też Powiedziała z uśmiechem na twarzy i pocałowała mnie.
Ona jest taka kochana. nie wiem co bym bez niej zrobił.Jestem z nią może z 3 miesiące, ale wydaję mi się że to ta jedyna.
- Pójdę sprawdzić co z Harrym. _ Powiedziała i uciekła z salonu.
Siedziałem sam w pokoju, nagle jak stado bydła do hotelu weszła reszta.
- A widzieliście moja zagrywkę. _ krzyczał Zayn do reszty.
- Stary tak krzyczysz że ja cię słyszałem zanim wszedłeś do hotelu. - Powiedziałem do przyjaciela
- Sorry nie chciałem. - Powiedział z pokorą. Kiedy Sony zeszła wszyscy poszliśmy na obiad. Nie było z nami tylko Harrego ale Darcy zdeklarowała się że zaniesie później Hazzie obiad .
Dziękuję wam za te 3 komentarze pod rozdziałem i dzięki temu szybciej wstawiłam kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się spodobał. Czytałam wasze komentarze i powiem wam że bardzo się ciesze iż zareagowaliście tak na śmierć Belli, i wszystkiego się dowiecie w odpowiednim czasie ;D
Jeśli znów będzie tyle komentarzy dodam szybciej rozdział a jeśli nie to sobie poczekacie ;D
A moze oni zyja moze to tylko jakies efekty specjalne . zastrzyki usypiajace sztuczna krew i wgl . tak tak wiem moje glupie teorie po prostu nie moge uwierzyc ze oni ich zabijaja a oni nie probuja uciec . Szkoda mi Hazzy . ;c
OdpowiedzUsuńSuper! jak zawsze.
OdpowiedzUsuń