niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 6

- No bo ja mam lęk wysokości nie wejdę tam.
http://cwspider.com/wp-content/uploads/2012/05/800px-Ska%C5%82y_Rz%C4%99dkowickie_Turnia_Lechfora_29.05.2010_p.jpgNiall spojrzał na mnie nie odzywając się. Podszedł powoli i mocno mnie przytulił szepcząc :,, Sony dasz radę wierzę w ciebie. Zrób to dla mnie" Spojrzał się na mnie i pocałował mnie w usta. Nogi zrobiły mi się jak z waty. Oczywiście odwzajemniłam jego pocałunek ale sama nie wiem czemu. Kiedy przestaliśmy Niall się do mnie uśmiechnął i podał mi pas. Założyłam go, podbiegłam do chłopaka przytuliłam go i zaczęłam się wspinać. Oczywiście zajęło mi to dłużej niż reszcie ale ważne jest to że się przełamałam i weszłam. Na górze czekaliśmy tylko na blondyna, który szybko się uwinął. Kiedy wszedł na górę przytulił mnie mocno wszyscy zrobili głośne uuuuuu a blondyn szepnął mi do ucha : ,, Udało ci się. Zrobiłaś to dla mnie. Jestem z Ciebie dumny. Do następnego punktu ja i Niall szliśmy trzymając się za ręce. W Kolejnej kopercie za zadanie było zjeść ślimaka, Zjadałam ale miałam wrażenie że zwymiotuje, ale się powstrzymałam. po wykonanym zadaniu udaliśmy się do ostatniego celu naszego zadania a mianowicie do nawiedzonego domu. Zadaniem było Odnalezienie w jakiejś sali z napis bezpieczna lub bezpieczny. Niestety brakowało jednej kartki. Nasz zespół na szczęście szybko się uwinął i każdy znalazł kartkę. Po tym zadaniu mieliśmy czekać na plaży ponieważ miała przypłynąć po nas łódka która miała nas zabrać pod Hotel. Tak bardzo się cieszyłam że cała nasza drużyna będzie w komplecie. Kiedy dopłynęliśmy poszłam do pokoju i wzięłam ciepły prysznic.
*Oczami Nialla*
Kiedy wróciłem byłem kompletnie zmęczony. Nie miałem na nic siły. Wziąłem prysznic i przebrałem się w dresy. Była godzina 21, a drużyny Zayna jeszcze nie było. Zszedłem na dół a w jadalni siedzieli wszyscy i jedli kolacje, usiadłem obok Sony i wziąłem kawałek pizzy. Rozmawialiśmy na temat zespołu Zayna, kiedy weszli do willi. Wszyscy wstaliśmy i poszliśmy się z nimi przywitać .
- Czemu was tak długo nie było ?
- Jak szliśmy do tego nawiedzonego domu trochę się zgubiliśmy i musieliśmy wracać. A tak ogółem to każdy z was ma karteczkę ? Zapytał Zayn ?
- Tak a wy? Spytała Bella
- My też. Czy to znaczy że żadne z nas nie zginie ?
- Nie mam pojęcia ale mam nadzieję że tak.
Wszyscy wróciliśmy do kolacji. Jak zawsze spędziliśmy ten czas naprawdę miło. Wieczorem poszliśmy do salonu włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy śmieszne programy, a ja wykorzystałem moment i spytałem Sony czy pójdzie ze mną porozmawiać. Dziewczyna chętnie się zgodziła po czym wyszliśmy z kuchni i udaliśmy się na górę. Weszliśmy do mojego pokoju.
- Sony bo ja chciałem porozmawiać o tym dzisiejszym pocałunku. Nagle jej wyraz twarzy zrobił się smutny.
- A co nie podobało ci się czy jak ?
- Nie, nie . Nie o to chodzi. Po prostu ja cię pocałowałem a nie wiem nawet czy ty tego chciałaś.
- Niall. Dlaczego myślisz że ja bym nie chciała.... Podobasz mi się
- Ty mi też.. a nawet bardzo. Tylko nie wiedziałem nawet jak ci to powiedzieć.
- ja tobie też nie... Podszedłem do dziewczyny i nasze usta złączyłem w namiętnym pocałunku, który odwzajemniła. Kiedy skończyliśmy pocałunek złapałem ją za rękę i zeszliśmy na dół. Każdy siedział w salonie i oglądał film. My też się dołączyliśmy. Po skończonym filmie każdy z nas poszedł do swojego pokoju wypocząć po wyczerpującym dniu. Jak tylko wszedłem do pokoju położyłem się na łóżko i zasnąłem nawet nie wiem kiedy.

No i Rozdział 6. Mam nadzieję że wam się podoba i proszę was komentujcie to dla mnie ważne, bo wasze komentarze motywują mnie do dalszego pisania ;D Kocham was i przepraszam za błędy <33

3 komentarze:

  1. Super . ! Słodki . *.* Nie chce żeby ktokolwiek umierał . Nieeee . ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny + Zapraszam do mnie :) http://fanfaction-niall-horan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń