sobota, 5 lipca 2014

Rozdział 42 (II)

**3 miesiące później.**

*Oczami Sony*
Poszłam dzisiaj do szkoły zobaczyć wyniki testów kończących szkołę. Szłam z moją przyjaciółką przez korytarz żeby znaleźć listę. A kiedy ją znaleźliśmy nie mogłyśmy się do niej dostać.
- Ach te tłumy uczniów, coś strasznego. Powiedziała Lea.
- Tak wiem coś o tym - Powiedziałam do przyjaciółki po czym zaczęłyśmy się śmiać.
Po dobrych 5 minutach dostałyśmy się do rozpisek. Tak bardzo się bałam po to właśnie od egzaminów zależało czy dostanę staż w gazecie o którym zawsze marzyłam. Przeglądałam listę i zauważyłam że zdałam egzaminy z jednym z najlepszych wyników w szkole.
- Aaaa. - Zaczęłam krzyczeć kiedy to do mnie dotarło.
- Też masz jeden z najlepszych wyników w szkole ? - Zapytała Lea
- Tak. Ile miałaś punktów ? - Zapytałam
- 185 na 200
- Ja miałam 192 na 200
- Wow to strasznie dużo. - Powiedziała Lea
- No tak ale Klara miała najlepszy 195 na 200 to świetny wynik. - Powiedziałam do przyjaciółki.
- No weź już nie przesadzaj pomiędzy wami różnica była 3 punkty. I tak napisałaś świetnie. -Powiedziała przyjaciółka i wyszłyśmy ze szkoły.
- Jakie masz plany na wakacje ? - Zapytała
- Ogólnie rozmawiałam z mamą i przeprowadzam się do Londynu, do Nialla i tam pójdę się zapytać o staż w Version* mam nadzieję że mnie tam przyjmą.
- Version to najlepsza gazeta w Wielkiej Brytani, to było by coś gdybyś się tam dostała. - Mówi
- Wiem, a poza tym zawsze marzyłam o pracy tam.
- Tak wiem, zawsze to mówisz, a teraz twoje marzenia mogą się spełnić.
- tak bardzo się z tego powodu cieszę.
Dziewczyna odprowadziła mnie do domu bo ma po drodze do swojego a ja weszłam do mieszkania żeby pochwalić się egzaminami. Gdy weszłam do domu moja matka razem z ojcem siedzieli na kanapie w salonie i czekali na mój powrót.
- Kochanie i jak egzaminy ? - Zapytał mój tata
- Słuchajcie, napisałam egzaminy jako jedna z najlepszych
- Kochani to cudownie. teraz będziesz mogła pojechać do Londynu żeby starać się o staż w Version. Jesteśmy z Ciebie tacy dumni. - Powiedziała moja matka
- Już się nie mogę doczekać kiedy wprowadzę się do Nialla.
- To świetny chłopak. Masz szczęście że go spotkałaś.
- Wiem ja też się cieszę z tego powodu. Idę do niego zadzwonić że może po mnie przyjeżdżać. - Powiedziałam wbiegając na góre.
- Kochanie a jaki miałaś wynik ? - Pyta ojciec
- 192 na 200 - krzyczałam wchodząc do pokoju.
Wzięłam walizkę i zaczęłam powoli się pakować. W między czasie zadzwoniłam do Nialla.
- Hej kochanie. - Powiedziałam radoście
- Cześć skarbie.
- Słuchaj widział dzisiejsze wyniki egzaminów.
- Ja też widziałem moje. - Powiedział chłopak
- No jak wyszły ?
- miałem 158 na 200 a twoje ?
- 192 na 200
- Wow to genialnie. Już na stówę dostaniesz ten staż.
- Mam nadzieję i mama pozwoliła mi się do ciebie wprowadzić. Więc możesz po mnie przyjechać.
- Dobrze będę wieczorem to wyjedziemy jutro rano. - Powiedział chłoak
- Ok więc czekam na Ciebie. - Powiedział do chłopaka rozłączyłam się i wróciłam do pakowania.
*Oczami Harrego*
Byłem już w drodze do nowego życia, nie miałem ochoty mieszkać w tym pierdolonym mieście bez przyszłości. Stwierdziłem że wyjadę do Londynu żeby zacząć wszystko od początku. Kiedy moja mama usłyszała że wyjeżdżam wcale nie była zadowolona, ale nic nie jest w stanie zrobić żeby mnie zatrzymać. Droga minęła mi na prawdę szybko. A ja miałem się zatrzymać u mojego ojca w domu do czasu kiedy nie znajdę pracy i mieszkania. Faktem jest to że rozwiódł się on z moją matką kilka lat temu ale on wcale nie jest taki zły. Gdy dojechałem na miejsce byłem pod wrażeniem jego dużego mieszkania no ale przecież jest  współzałożycielem gazety Version, która odnosi wielkie sukcesy w kraju mimo też że istnieje dopiero 8 lat. Pamiętam jak mój ojciec dostał tę propozycję. Tylko moja matka jej nie akceptowała i od tamtego czasu często się kłócili i w końcu się rozwiedli. Ostatnio nawet doszły mnie słuchy że mój ojciec się zaręczył. Zaparkowałem samochód i wysiadłem z niego. Udałem się do drzwi i zadzwoniłem. Nie czekałem długo aby ktoś mi otworzył. Nagle w drzwiach zobaczyłem mojego tatę.
- Witaj Harry. - Powiedział
- umm. Ta, Cześć- wymamrotałem
- Wejdź.
- Gdzie masz bagaże ? - Zapytał
- W samochodzie później po nie pójdę.
- To tak Ci się powodzi. - Powiedziałem
- No tak. Jest dobrze. Już za kilka godzin poznasz moją narzeczoną
- spoko
- Harry przestań być tak na mnie nastawiony. To że nie ułożyło mi się z twoją matką nie oznacza że, Cię nie kocham czy coś.
- Nie o to mi chodzi. tylko czuje się nieswojo bo masz nową narzeczoną a po drugie to dawno cię nie widziałem.
- Wiem synu że minął rok odkąd dałem po sobie jakiekolwiek znaki życia. Ale uwierz mi że miałem ciężki okres.
- Dobra nie ważne. Idę po torby.

______________________________________________

 No Dziś tak przed premierowo
No słoneczka i oto jest 1 rozdział II części. Mam nadzieję że ram się spodobała. LICZĘ NA KOMENTARZE I MAM NADZIEJE ŻE BĘDZIE ICH TU WIĘCEJ NIŻ 1 ;d
 Kolejna premiera już we wtorek o 20.00

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział czekam na next

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham twój blog.
      Nie moge się doczekać nexta

      Usuń
  2. Super . Haha czyzby Harry mial pomoc Sony pracowac w tej gazecie . ? Jejku cos czuje ze duzo sie bedzie dzialo .

    OdpowiedzUsuń